Jaki telewizor do 4000 zł kupić? Przegląd najlepszych ofert
Jaki wybrać telewizor do 4000 zł? W co powinien być wyposażony telewizor za 4000 zł? Jakiego producenta wybrać: Samsung, Sony, LG a może innego? Podpowiadamy.
4000 zł to optymalna kwota, by wybrać porządny telewizor, ale też nie płacić za bajery dla entuzjastów. Jaki telewizor wybrać za 4000 zł? Wbrew pozorom, w tej kwocie możemy znaleźć odbiorniki już ocierające się o klasę premium. Ale co to właściwie oznacza?
Na co zwracać uwagę wybierając, telewizor do 4000 zł? Jakich funkcji oczekiwać?
Na pewno nie warto patrzeć na telewizory Full HD. Jeżeli jakiś sklep próbuje w tej kwocie nadal sprzedawać jakiś odbiornik, to coś tu jest mocno nie tak. Znacząca większość treści telewizyjno-rozrywkowych jest już emitowana w rozdzielczości 4K, często z HDR. Nie ma sensu rezygnować z wyższej klarowności obrazu, 4K już od dłuższego czasu jest standardem.
Czytaj także: Najlepsze telewizory do 2 tys. zł
Za 4000 zł klienta stać nawet na telewizor OLED albo telewizor QLED. W tej cenie warto też zwracać uwagę na obsługiwane technologie wyświetlania obrazu. Nowy telewizor do 4000 zł powinien obsługiwać przynajmniej jednego z następców formatu HDR10: HDR10+, a jeszcze lepiej Dolby Vision.
Entuzjaści filmów wysokiej jakości, którzy chcą stworzyć w domu względnie niedrogie kino domowe, powinni zwracać uwagę na rodzaj matrycy. Najlepsze rezultaty (z pewnymi wyjątkami, o czym za chwilę) zapewniają matryce OLED. Jeżeli jednak telewizor OLED z jakiegoś względu nie jest najlepszym wyborem, dobrze zwrócić uwagę na rodzaj podświetlenia telewizora LCD. W tej kwocie można już znaleźć telewizor z podświetleniem Direct Full Array, co znacząco wpłynie na jakość obrazu – w szczególności na kontrast.
Gracze powinni zwracać uwagę na mechanizmy VRR i złącza HDMI 2.1. Dzięki nim telewizor obsłuży wszystkie najważniejsze techniczne nowości, jakie ma do zaoferowania bieżąca generacja konsol do gier.
Najlepsze telewizory do 4000 zł – przegląd ofert.
Najlepszy telewizor do 4000 zł. 55-calowy LG OLED BX wygrywa ten konkurs świetną promocją.
Trochę szkoda, że ten produkt ma jednak kilka wad. Bo gdyby nie one, realizacja tego tekstu byłaby banalnie prosta. LG OLED BX tylko w pewnych nielicznych aspektach ustępuje konkurencji w ramach wyznaczonej kwoty, zaś w innych ją deklasuje. Odesłałbym czytelników po model BX i miałbym spokój. Dlaczego warto go kupić?
To telewizor OLED, oferuje więc doskonały kontrast, nieosiągalny dla dowolnego telewizora LCD. A kontrast to jedna z najważniejszych cech determinujących jakość obrazu. Jasne, nie jedynych, ale LG BX radzi sobie znakomicie również z reprodukcją kolorów i ruchu. Wyposażony jest też w dwa złącza HDM 2.1 z VRR, jest więc świetną propozycją dla graczy. Zarządza nim webOS – jeden z najwygodniejszych systemów smart TV na rynku.
Wady? Trzy. Po pierwsze, to nie jest najjaśniejszy telewizor. Oglądanie filmów w bardzo słoneczny dzień może wymagać użycia zasłon bądź żaluzji. Po drugie, trwałość. Telewizory OLED bardzo nie lubią wyświetlania przez bardzo długi czas statycznych obrazów. Jeżeli użytkownik szuka telewizora wyświetlającego nieruchome tapety bądź głównie do oglądania klasycznej telewizji, lepiej wybrać inny model. W pozostałych zastosowaniach (gry wideo, usługi VOD, odtwarzanie filmów DVD/BD) jest w tej kategorii niemal bezkonkurencyjny. No i jest jeszcze system audio, który jest dość słaby. Trzeba będzie dokupić kolumny lub soundbara w późniejszym czasie.
Cena: 3800 zł.
Najlepszy telewizor do 4000 zł. 55-calowy Sony Bravia XH9005 oferuje rewelacyjną relację możliwości do ceny.
Jeżeli OLED odpada, to zapewne tym telewizorem warto się zainteresować w następnej kolejności. To jeden z jaśniejszych telewizorów w tej cenie, zapewnia bardzo wysoką jakość efektu HDR, bardzo dobre odwzorowanie kolorów i zaskakująco wysoki – jak na LCD w tej kwocie – kontrast. Model ten bardzo dobrze radzi sobie również z rekonstrukcją treści w rozdzielczości HD do 4K, co przyda się miłośnikom streamingu.
Telewizor ten pracuje pod kontrolą Android TV, jego użytkownik może więc liczyć na bogactwo dostępnych aplikacji i współpracę z ekosystemem Google (w tym z Asystentem Google). Brakuje niestety obsługi HDR10+, ale i tak większość treści oferowana jest w Dolby Vision. Ma też zaskakująco dobry system audio, jeden z najlepszych w telewizorach w tej cenie.
Nie brakuje też funkcji dla graczy… jeśli wierzyć obietnicom Sony. Telewizor ten już dziś obsługuje standard HDMI 2.1. Niestety, nie obsługuje VRR, ale podobno ma się to zmienić w ramach jednej z najbliższych aktualizacji oprogramowania.
Cena: 3400 zł
Najwygodniejszy telewizor do 4000 zł. Polecam 55-calowy Samsung QLED Q70A
Telewizory QLED to taki odpowiednik iPhone’a. Jeżeli weźmiemy jeden konkretny parametr do porównania, zapewne znajdziemy w tej kategorii lepszego konkurenta. Jednak po zsumowaniu wszystkich możliwych cech telewizora QLED-y stanowią jeden z najbardziej kompletnych w funkcje urządzeń na rynku. Na dodatek o wysokiej prostocie obsługi.
Model Q70A jest bardzo jasny, więc zapewni bardzo komfortową rozrywkę niezależnie od pory dnia. Świetnie też radzi sobie z reprodukcją kolorów, choć kontrast mógłby być lepszy.
QLED Q70A to również bardzo dobra propozycja dla graczy, choć raczej tych, którzy mają tylko jedną konsolę do gier. Model ten obsługuje standard HDMI 2.1 z VRR, ale tylko na jednym ze złącz. Tym niemniej Q70A oferuje jeden z najniższych opóźnień sterowania (input lag) na rynku, co powinno zwrócić uwagę fanów grania online.
Cena: 3800 zł
Najlepszy duży telewizor do 4000 zł. 75-calowy Philips PUS7805 ma co trzeba i jeszcze Ambilight na deser.
Nic nie ma tak dużego znaczenia jak rozmiar telewizora? Nie ma się czego wstydzić, doskonale to rozumiem. Duży ekran zapewnia większą immersję i kinowe wrażenia, zwiększając przyjemność z rozrywki przed telewizorem. Duże telewizory są jednak z oczywistych względów droższe. Trzymając się kwoty 4000 zł i szukając ogromnego odbiornika, należy być świadomym pewnych kompromisów. Projektanci Philipsa PUS7805 wybrali najlepsze możliwe.
Procesor Philips P5, odpowiedzialny za przetwarzanie obrazu, jest jednym z najlepszych tego rodzaju układów na rynku. To przekłada się na całkiem skuteczną i przekonującą rekonstrukcję obrazu z HD do 4K, a także na świetne odzworowanie ruchu. Telewizor ten obsługuje też HDR10+ i Dolby Vision. Nie jest to jednak najjaśniejszy odbiornik, daleko mu też do perfekcyjnej reprodukcji barw. Nie obsługuje też pełni funkcji nowych konsol do gier – choć zabawa w 4K przy 60 kl./s bez VRR jest jak najbardziej możliwa.
Oferuje za to technikę doświetlenia Ambilight, która rozświetla ścianę za telewizorem. Stanowi tym – wedle wyboru użytkownika – albo świetną świetlną ozdobę salonu, albo też mechanizm uzupełniający wyświetlaną treść o dostosowującą się w czasie rzeczywistym oprawę. Dzięki niej seans mniej męczy wzrok, a telewizor sprawia wrażenie jeszcze większego.
Cena: 4000 zł
Najlepszy telewizor do 4000 zł dla graczy. Proponuję 55-calowego TCL C728.
Ciekawą alternatywą dla wskazanego na samej górze LG BX jest C728 od TCL. Jest to wybór dość kontrowersyjny: model ten nie oferuje bowiem odświeżania z częstotliwością 120 Hz, co zapewniają wskazane wyżej propozycje od Samsunga i LG. Tyle że ten 100-hercowy model ten zapewnia bardzo wysokie parametry obrazu w szczególności w tych aspektach, które graczy interesują. A mimo tylko 100-hercowej matrycy, jak najbardziej obsługuje HDMI 2.1 z VRR, w tym sygnał 4K przy 120 Hz. Gry z tym telewizorem pozostaną więc niezwykle responsywne w sterowaniu, choć wizualne odwzorowanie ruchu będzie ciut gorsze.
TCL C728 wykorzystuje matrycę QLED, a więc jest to telewizor LCD z powłoką z nanokryształów. Zapewnia bardzo dobre odwzorowanie kolorów, nie tylko w grach wideo, ale też i w materiałach filmowych. Przyzwoity kontrast zapewnia wygaszanie Micro Dimming. Model ten radzi sobie też bez problemu z sygnałami Dolby Atmos i Dolby Vision, co docenią posiadacze Xboxa i miłośnicy Netflixa. C728 pracuje pod kontrolą Androida TV z Asystentem Google i Chromecastem.
Cena: 3900 zł.
Najlepszy telewizor do 4000 zł do Apple TV i Xiaomi Mi Box. 55-calowy Hisense U8GQ to bardzo ciekawa propozycja
A co jeśli system smart TV nie jest ważny? Bo telewizor i tak ma być podpięty do przystawki telewizyjnej z Android TV lub Apple tvOS? U8GQ to bardzo, bardzo ciekawa propozycja. Hisense sprzedaje ten model z autorskim systemem operacyjnym. Swoją drogą, bardzo wygodnym i szybkim. Niestety, na dziś raptem kilka aplikacji jest na niego dostępnych. YouTube, Netflix, Prime Video i… dla tych ważnych w Polsce, to w zasadzie tyle.
Tyle że jest to telewizor LCD oferujący zaskakująco wysoką jakość obrazu w tej klasie cenowej. Oferuje kontrast na najwyższym poziomie z tutejszych propozycji (nie licząc OLED-a) dzięki wygaszaniu Full Array Local Dimming. Jest też bardzo jasny i pokryty bardzo skuteczną powłoką antyrefeksyjną. Zapewnia niemal całkowite pokrycie palety DCI-P3, na poziomie sztandarowych modeli niektórych konkurentów. Oferuje też bliskie doskonałości odwzorowanie ruchu i wszystkie ważne dla graczy technologie związane z HDMI 2.1 – w tym technikę Black Frame Insertion przy 120 Hz, zapewniając niezrównaną płynność, z którą mierzyć może się tylko przedstawiony wyżej LG BX.
Cena: 3700 zł