Chrome na PC zachowa przeszłość i przewidzi przyszłość. By działać w mgnieniu oka
Chrome dla Androida już od roku zawiera mechanizm zachowujący w pamięci ostatnio odwiedzane witryny. Teraz ma on być wprowadzony do wersji na Windowsa, macOS-a i Linuksa. Zwiększona pamięciożerność ma się przełożyć na błyskawiczną pracę przeglądarki.
Na dziś duża część przeglądarek stosuje mechanizm pamięci podręcznej. Aplikacje tego typu zachowują w pamięci lokalnej urządzenia część informacji powiązanych z ostatnio odwiedzanymi przez użytkownika witrynami, by nie musieć ich na nowo pobierać z serwera. Ma to na celu przyspieszenie ładowania się witryn, co przekłada się na większy komfort surfowania po Sieci.
Chrome poszedł jednak o krok dalej. W wersji na Androida przeglądarka ta zachowuje w pamięci całą otwartą witrynę i aplikację webową, nawet gdy użytkownik przejdzie do innej. Dzięki temu w momencie, gdy ten wciśnie przycisk Wstecz bądź Dalej, reakcja przeglądarki będzie natychmiastowa, bez konieczności przeładowania i przetworzenia wszystkich elementów na nowo.
Skoro radzi sobie z tym telefon, to tym bardziej i PC. Chrome 92 w wersji na systemy Windows, macOS i Linux przyspieszy cofanie się i przechodzenie dalej.
Znany z Androida mechanizm ma trafić na desktopowe wersje Chrome’a. Warto mieć na uwadze, że mechanizm ten, przynajmniej w teorii, nie powinien wpłynąć na obciążenie komputera i jego czas pracy na akumulatorze. Wszelkie skrypty na zachowanych w ten sposób witrynach i aplikacjach są zamrażane – ich działanie jest wznawiane dopiero, gdy użytkownik na nowo je wywoła.
Google zamierza jednak być bardzo ostrożnym we wprowadzaniu tego mechanizmu. Pierwsi wybrani losowo użytkownicy otrzymają go jako domyślnie włączony wraz z aktualizacją do Chrome 92. Google będzie następnie czekał na pierwsze informacje zwrotne i sprawdzał, czy ów mechanizm nie sprawia problemów. Na razie nie jest jasne, kiedy doczekają się go wszyscy użytkownicy.