REKLAMA

Izraelscy naukowcy wyhodowali zarodki myszy w sztucznej macicy. Wkrótce testy na innych gatunkach

Zespół naukowy pod z Instytutu Naukowego Weizmanna w Izraelu stworzył w pełni funkcjonalną i w pełni sztuczną macicę, która została wykorzystana do wyhodowania zarodków laboratoryjnych myszy. Środowiska naukowe mówią o prawdziwym przełomie, który będzie przydatny również dla naszego gatunku.

Izraelscy naukowcy wyhodowali zarodki myszy w sztucznej macicy
REKLAMA

Głównym celem naukowców pod kierownictwem doktora Jacoba Hanny było sprawdzenie, jaki wpływ na rozwój zarodków ssaków mają takie czynniki, jak składniki odżywcze, warunki środowiskowe oraz mutacje genów.

REKLAMA

Sztuczna macica to przełom

Temat tych badań nie jest nowy. Naukowcy od lat starają się zrozumieć i zmapować w pełni proces, w którym pojedyncza, zapłodniona komórka jajowa jest w stanie rozwinąć się w pełnoprawny organizm, wykształcając po drodze wszystkie niezbędne do jego prawidłowego funkcjonowania organy i podzielić się na kilkadziesiąt bilionów komórek.

W tym celu obserwowaliśmy już rozwój prostszych organizmów, czy też ekstrahowaliśmy rozwijające się zarodki z macic zwierząt doświadczalnych. Tego typu ingerencje jednak nie pozwalały na uzyskanie dokładnych, niezaburzonych danych.

Stąd też wziął się pomysł na stworzenie sztucznej macicy, która umożliwiłaby bezinwazyjny monitoring rozwijającego się w niej zarodka. Pomysł ten został zaproponowany przez zespół Hanny mniej więcej 7 lat temu. Od tamtej pory, naukowcy pracowali nad stworzeniem w pełni funkcjonalnego sztucznego organu. Jego dokładne działanie zostało opisane w publikacji, która ukazała się w czasopiśmie Nature.

Zarodki ze sztucznej macicy nie różniły się niczym od naturalnej grupy kontrolnej

Po 11 dniach od zapłodnienia zarodków umieszczonych w sztucznej macicy, naukowcy porównali je z zarodkami rozwijającymi się w naturalnych warunkach. Owszem, 11 dni może wydawać się niezbyt długim okresem czasu, przypomnijmy jednak, że ciąża u myszy trwa ok. trzech tygodni.

Po 11 dniach więc, u rozwijających się płodów zespół Hanny mógł przyjrzeć się rozwijającemu się układowi nerwowemu, narządom oraz prawie wykształconym kończynom obu grup zarodków. Porównanie wypadło doskonale. Płody rozwijające się w sztucznej macicy nie różniły się niczym, od tych dojrzewających naturalnie. Ich serca biły z taką samą częstotliwością, a organizmy rozwijały się w ten sam sposób.

Jednym słowem: pełen sukces. I pierwszy krok do badania rozwoju zarodków innych gatunków ssaków. W tym też naczelnych. Zespół Hanny podkreśla oczywiście, że priorytetem jest pierwotny cel, czyli badanie rozwoju zapłodnionej komórki jajowej i wszystkich czynników, które na ten rozwój mają wpływ. Stworzenie sztucznej, w pełni sprawnej macicy otwiera nam jednak o wiele więcej możliwości.

REKLAMA

Łącznie z wizją rozwoju ludzkich zarodków poza organizmem matki. Z pewnością byłoby to bardzo wygodne. O ile ludzkie płody mogłyby bezproblemowo rozwijać się w takim środowisku. Żeby poznać odpowiedź na to pytanie, musielibyśmy to oczywiście sprawdzić, a to rodzi już pytania dotyczące kwestii moralnych i etycznych.

Wraz z rozwojem naszej wiedzy i możliwości medycznych, kwestie te wspominane są coraz częściej, na zasadzie nie wiemy, czy tak można, więc lepiej tego nie róbmy. W końcu jednak dojdziemy do momentu, w którym ludzkość będzie musiała bardzo jasno określić swoje stanowisko w takich sprawach jak właśnie rozwój ludzkich zarodków w sztucznym środowisku, czy też modyfikowanie ludzkiego genomu. Bez określenia nowych norm w tych sprawach, nie będziemy mogli dalej się rozwijać. Już teraz zresztą wiemy na przykład jak tworzyć sztuczne łożyska...

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA