Nadchodzi godny rywal dla najlepszych. Wszystko, co wiemy o Oppo Find X3 Pro przed premierą
W ubiegłym roku nie dane nam było cieszyć się obecnością topowego smartfona Oppo na polskim rynku. Mam nadzieję, że w tym roku będzie inaczej, bo Oppo Find X3 Pro zapowiada się wspaniale.
Gdyby Oppo Find X2 Pro trafił do Polski, bez wahania okrzyknąłbym go najlepszym smartfonem z Androidem ubiegłego roku. Miałem przyjemność pobawić się nim przez kilka dni i od tamtej pory nie mogę odżałować, że nie dało się go u nas kupić, bo rozkładał na łopatki dowolnego rywala, a do tego wyglądał wspaniale - zwłaszcza w wersji wykończonej eko-skórą.
Tym bardziej liczę na to, że Oppo Find X3 Pro dotrze nad Wisłę. Oppo podało dziś jego oficjalną datę premiery, a to jest wszystko, co wiemy o nim już dziś.
Oppo Find X3 Pro wygląda… nudno. Ale to tylko pozory.
Na tle wykończonego wege-skórą Find X2 Pro (o futurystycznym Oppo Find X nie mówiąc), Oppo Find X3 Pro prezentuje się… nijako.
Na grafikach, które Evan Blass udostępnił w serwisie Voice, widać do bólu generyczną konstrukcję, z wyspą aparatów nieco przypominającą tę z Xiaomi Mi11. Słowem: nuda.
To jednak tylko pozory. Nawet sam design ma w sobie coś innego. O ile na renderze idealnie „na wprost” widać prostą, nudną wyspę aparatów, tak na ujęciach pod kątem widać, że bardziej niż „wyspę” aparaty przypominają płaskowyż. Szklana konstrukcja plecków niejako oblewa płasko osadzone aparaty, tworząc unikalną geometrię elementu.
Najciekawsze jest jednak to, co skrywa ów „płaskowyż”, czy jak piszą niektóre media - „krater” albo „wulkan”. Tam nie ma choćby cienia nudy.
Główny sensor ma mieć 50 Mpix, któremu towarzyszyć będzie 13 Mpix aparat z obiektywem telefoto i kamera 3 Mpix z obiektywem macro. Ów obiektyw macro umieszczony jest - wzorem profesjonalnego sprzętu macro - w obwódce ze zintegrowaną lampą błyskową i ma rzekomo oferować aż 25-krotne powiększenie. Co więcej, Oppo Find X3 Pro ma być zdolnym do przetwarzania nagrań wideo z 10-bitowym kolorem, który będzie w stanie wyświetlić także ekran urządzenia.
Skoro zaś o ekranie mowa, tu również jest ciekawie. Wyświetlacz OLED ma mieć przekątną 6,7”, rozdzielczość 3216 x 1440 px i 120 Hz częstotliwości odświeżania. Szkoda tylko, że na renderach ekran ewidentnie wygląda na zakrzywiony, więc można się spodziewać, że Oppo nie poszło drogą Samsunga i nie spłaszczyło krawędzi wyświetlacza.
Pod ekranem zaś możemy się spodziewać topowego standardu - Snapdragona 888, połączonego z 8 lub 12 GB RAM-u i 128 lub 256 GB miejsca na dane. Energii dostarczał zaś będzie akumulator o pojemności 4500 mAh, z super-szybkim ładowaniem przewodowym SuperVooc 2.0 65 W i 30-watowym ładowaniem bezprzewodowym.
Razem z Oppo Find X3 Pro zadebiutować mają również dwa inne modele - Find X3 Lite oraz Find X3 Neo. Nie wiadomo jednak, czy te modele faktycznie będą nowościami, czy tylko globalnymi wariantami Oppo Reno 5 i Oppo Reno 5 Pro, wszak na to wyglądają na grafikach przedstawionych przez Evana Blassa.
Nawet jeśli istotnie tak będzie, jest na co czekać, bo Reno 5 i Reno 5 Pro, które zadebiutowały w Chinach pod koniec 2020 r., wyglądają na bardzo udanych następców serii Reno 4.
Premiera Oppo Find X3 Pro już 11 marca.
Od oficjalnej premiery topowego smartfona Oppo dzieli nas już tylko 10 dni. Smartfon zadebiutuje najpierw w Chinach, w późniejszym czasie ma zaś trafić także na inne rynki. I ponownie - trzymam kciuki, by był dostępny także i u nas, bo… górnej półce przydałoby się nieco więcej konkurencji. Dziś na absolutnym szczycie szczytów mamy może trzy-cztery smartfony, nie licząc składaków. A klienci kupujący sprzęty z najwyższej półki, podobnie jak ci, którzy kupują średniaki, również mają prawo mieć wybór. I to wybór szerszy, niż między Apple’em i Samsungiem.