REKLAMA

Są pierwsze szczegóły dotyczące okularów Apple

Ming-Chi Kuo, prawdopodobnie najlepiej poinformowany analityk ds. Apple, zapowiada premierę pierwszych gogli Apple'a już na przyszły rok. Nie będzie to jednak sprzęt, na który czekamy. Minimalistyczne okulary AR drugiej generacji pojawią się na rynku w 2025 r. Co jeszcze szykuje Apple?

okulary-apple-glass-steve-jobs
REKLAMA

Świat nowych technologii czeka na kolejną rewolucję. Od premiery pierwszego smartfona minęło już prawie 14 lat, w których czasie ten sprzęt stał się globalnym fenomenem. Smartfon odmienił nie tylko sposób komunikacji, ale też rozrywki i pracy. Przyczynił się do powstania zawodów i całych branż gospodarki, które 14 lat temu nie istniały, a które dziś dają zatrudnienie setkom tysięcy (jeśli nie milionom) osób.

REKLAMA

Od tego czasu nie pojawiło się żadne nowe rewolucyjne urządzenie, które zmieniłoby świat w tak wielkim stopniu. Tablet? To tylko kolejny ekran do rozrywki na kanapie. Smartwatch? To tylko przedłużenie smartfona z mocniejszym naciskiem na funkcje fitness. Technologia AR i VR? Dużo się o niej mówi, ale póki co niewiele z tego wynika. Być może niebawem się to zmieni.

Nadchodzą pierwsze okulary Apple, czyli The Next Big Thing świata technologii.

Plotki o okularach Apple powracają regularnie od kilku lat, ale w ostatnich miesiącach mocno się zintensyfikowały. Teraz pojawiły się najnowsze informacje. Ming-Chi Kuo, słynny analityk, który wielokrotnie poprawnie przewidywał premiery produktowe Apple’a, usystematyzował naszą obecną wiedzę na temat okularów Apple.

Apple opracowuje obecnie nie jeden, ale aż trzy takie produkty. Pierwszym z nich będą okulary (czy może gogle) łączące rozszerzoną i wirtualną rzeczywistość. Taki sprzęt ma zadebiutować na rynku już w przyszłym roku. Wygląda na to, że urządzenie będzie przypominać raczej duży headset VR niż klasyczne okulary. Wcześniej pojawiały się plotki mówiące o dwóch ekranach, po jednym na każde oko. Teraz Ming-Chi Kuo dodaje do tego informację, że headset będzie wyposażony w 15 kamer.

Po co aż tak wiele kamerek w goglach? Według analityka część z nich będzie zbierać i analizować informacje o otoczeniu, a więc robić to, za co jest odpowiedzialny lidar w nowych iPhone’ach i iPadach Pro. Sześć kolejnych kamer będzie odpowiadać za „nowy, innowacyjny system biometrii”. Na razie nie wiadomo nic o zastosowaniach takiego systemu.

Wiadomo jednak, że ich cena ma wynosić ok. 1000 dol., czyli mniej więcej tyle, ile trzeba zapłacić za topowego iPhone’a. Konkurencyjnym typem produktu wydaje się być Microsoft HoloLens, które jest z kolei wycenione na 5 tys. dol. Produkt Microsoftu jest skierowany do przemysłu. Wydaje się, że Apple - jak zwykle - pójdzie w stronę konsumentów. Być może nowy headset będzie miał przeznaczenie rozrywkowe i nastawiony będzie na gaming (Apple Arcade) bądź oglądanie materiałów wideo (Apple TV+).

Kolejnym etapem będą okulary AR, które Apple ma pokazać w 2025 r.

O tym sprzęcie wiemy niewiele, ale Apple ma pracować nad małymi okularami wyposażonymi w półprzezroczyste ekrany umieszczone bezpośrednio na soczewkach. Takie ekrany mogłyby wyświetlać powiadomienia ze smartfona, czy np. wskazówki nawigacji. Byłaby to więc nowa wersja pomysłu, który kilka lat temu starał się wdrożyć Google za sprawą projektu Google Glass.

Okulary Apple miałyby trafić na rynek „najwcześniej w 2025 r.”. Według Ming-Chi Kuo okulary mogą mieć własny procesor zdolny do jakiejś formy obliczeń.

Prawdziwa rewolucja nastąpi po 2030 r. Mają wtedy zadebiutować soczewki kontaktowe Apple.

 class="wp-image-163163"

Kuo przewiduje, że taki produkt pojawi się w portfolio Apple w latach 30., na razie bez konkretnej daty. Soczewki kontaktowe miałyby być kolejną wersją ekranu wyświetlanego tuż przed oczami. Kuo twierdzi, że byłby to krok w kierunku „niewidzialnej elektroniki”. Soczewki według Kuo nie będą wyposażone w niezależne źródło zasilania ani żaden rodzaj pamięci. Mają polegać wyłącznie na iPhonie. Na razie nie wiadomo, jak miałby wyglądać system łączności i zasilania takich soczewek.

REKLAMA

Apple bardzo dba o swoje niezapowiedziane projekty i tak jest też w tym wypadku. Poza słowami Kuo mamy żadnych szczegółów specyfikacji, zdjęć prototypów, czy choćby wstępnych renderów nowych urządzeń. Centra badawczo-rozwojowe Apple’a muszą jednak kryć prawdziwe perełki technologiczne.

Osobiście jestem wielkim fanem całego konceptu okularów AR zdolnych do pokazywania informacji tuż przed oczami. Taki sprzęt otwierałby zupełnie nowe zastosowania i tworzyłby nieznane jeszcze scenariusze używania urządzeń elektronicznych. Jeśli „the next big thing”, to właśnie w tej formie.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA