REKLAMA

Płatność kryptowalutami i subtelny dźwięk prestiżu. Polacy porzucają gotówkę, więc Kościół idzie w ofiaromaty

Taca zostaje, ale wierni proszą o alternatywne metody wpłacania datków: przelewami, kartami, jest nawet opcja płatności kryptowalutami. Pandemia przyspieszyła tę przemianę Kościoła, choć łatwo nie idzie.

Ofiaromat w kościele
REKLAMA

O daromatach znanych też jako ofiaromaty głośno było już pod koniec 2019 roku. Sami testowaliśmy dawanie na tacę za pomocą karty. Episkopat zapowiadał, że będzie namawiał do takich rozwiązań księży, ale od tamtej pory… sprawa nieco ucichła.

REKLAMA

- Nie posiadamy żadnych danych na temat automatów do darowizn w parafiach - słyszę w biurze prasowym Konferencji Episkopatu Polski. Okazuje się jednak, że w tym przypadku nie potrzeba błogosławieństwa Episkopatu i parafie same wzięły się za unowocześnianie swych świątyń.

Ofiaromaty na prośbę wiernych

Jako pierwsza w Polsce z taką formą składania ofiary wyszła Archidiecezja Krakowska. Obecnie kilkanaście tamtejszych kościołów korzysta z daromatów. Ks. Łukasz Michalczewski, dyrektor biura prasowego Archidiecezji Krakowskiej przyznaje, że ta zmiana jest efektem głosów wiernych. I można wywnioskować, że gdyby nie oni, daromatów by nie było. - Nie chodzi o to, by iść z duchem czasu. To jest odpowiedź na to, o co prosili wierni od dłuższego czasu. Parafia musi być utrzymywana cały czas, ogrzewana, dezynfekowana. Wierni prosili o więcej możliwości wsparcia - mówi.

I, jak dodaje, zainteresowanie jest duże, choćby dlatego że informacja o tym, na co idą pieniądze, jest pełniejsza. Wierni mogą wybrać, na jaki cel chcą wpłacić. Może to być np. utrzymanie kościoła, pomoc ubogim, remont prezbiterium, czy cokolwiek innego. Proboszczowie sami wybierają, na jakie cele będą zbierali. - Daje to też gwarancję przejrzystości. Każdy, kto składa ofiarę, dostaje wydruk potwierdzający - dodaje ks. Michalczewski.

Również w warszawskich parafiach pojawiają się tego typu maszyny.

Zwłaszcza, że jest czym unowocześniać. Daromaty - dzieło firmy MojaParafia.Online - mają już nie tylko opcję wpłat walutowych, ale też kryptowalutowych. Wierni mogą wpłacać za pomocą Bitcoinów, Ethereum i Eco4Coinów. Maszyna wygląda jak klasyczny wpłatomat i tak też działa.

Nie można pominąć zachęty tudzież funkcji, którą firma kusi na swojej stronie internetowej: „Istnieje możliwość ustawienie minimalnej wpłaty po przekroczeniu której urządzenie wydaje dyskretny dźwięk podkreślający prestiż darczyńcy”.

Jak na razie udało się postawić maszyny w dwunastu parafiach, w tym w dwóch niekatolickich. Rozliczenie prowadzone jest we wspomnianych Eco4Coinach. - Wypłaty realizowane w złotówkach zamieniamy w locie i wypłacamy w Eco4Coinach. Zastosowanie takiego mechanizmu ułatwia rozliczenia z daną parafią, która wszystkie wpłaty otrzymuje od razu na swój portfel Eco4Coin niezależnie od waluty, w której przyjmowana jest wpłata - tłumaczy Paweł Jaszewski z Moja-Parafia.online.

Kościół wychodzi na dworzec

Maszyny do darowizn można już spotkać nie tylko w parafiach. Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie wyszło z nimi na dworce kolejowe. Na razie stanęły w Warszawie, Krakowie i Wrocławiu. To ekrany dotykowe z terminalem, nieco inne od wspomnianych wyżej daromatów. W ten sposób stowarzyszenie zbiera na pomoc wiernym w Syrii. - Ludzie często zwracali nam uwagę, że nie mają gotówki, tylko kartę, a chętnie by nas wspomogli. Po nas zresztą z takich automatów zaczął też korzystać Caritas - mówi Konrad Ciempka, dyrektor krakowskiego biura stowarzyszenia. Zwraca też uwagę na przejrzystość wpłat, co dla wiernych jest coraz częściej istotnym elementem.

REKLAMA

Stowarzyszenie planuje postawić kolejne maszyny na dworcach kolejowych. Firma Moja-Parafia.online także zapowiada mocniejsze wejście na rynek - w ciągu dwóch miesięcy ich Daromaty zyskają nowe funkcjonalności, a kolejne parafie już montują te maszyny.

Podobał się materiał? Polub go na Facebooku. Dzięki!

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA