Dostał bana na smartfony, więc Huawei postawił na hodowlę świń
Wraz z przedłużającymi się sankcjami nałożonymi przez Stany Zjednoczone, firma Huawei coraz odważniej szuka nowych źródeł przychodu. Jej algorytmy sztucznej inteligencji pomogą chińskim farmerom.
Dalsza działalność na rynku telekomunikacyjnym to dla Huaweia nieustannie rosnące wyzwanie. Koncern został oskarżony przez władze Stanów Zjednoczonych o szpiegostwo na rzecz chińskiego rządu, w efekcie amerykańskie firmy – nie licząc kilku wyjątków – mają zakaz współpracy z Huaweiem. To oznacza trudności w pozyskiwaniu układów scalonych, a także brak możliwości oferowania sprzętu z amerykańskim oprogramowaniem takim jak Google Android.
Huawei nie poddaje się i intensywnie rozwija własne technologie mające zastąpić te od amerykańskich partnerów. Trudno jednak się dziwić, że chiński koncern szuka dodatkowych wpływów. Jak informuje BBC, doświadczenie i wiedzę nabytą przy współpracy z klientami korporacyjnymi Huawei chce wykorzystać w zupełnie nowych branżach. Konkretniej w górnictwie i farmerstwie. Szczególnie w tym drugim.
Trzoda chlewna to dla Huaweia potencjalnie ogromne wpływy. Chiny to największy producent wieprzowiny na świecie.
Co druga świnia na świecie znajduje się na jednej z chińskich farm. Huawei chce wzmocnić rodzimy przemysł przez jego informatyzację i cyfryzację. Rozwiązania oparte o sztuczną inteligencję Huaweia mają pomóc w analizie trzody chlewnej, w tym w rozpoznawaniu źródeł potencjalnej zarazy czy do śledzenia stanu zdrowia i kondycji zwierząt.
Technologia Huaweia jest w stanie rozpoznawać świnie po ich ryjach, a także na podstawie danych ze strumieni wideo jest w stanie precyzyjnie monitorować ich aktywność i masę - i rekomendować odpowiednie działania, w tym dietetyczne czy weterynaryjne.
Huawei nie jest jednak jedyny, który nabrał apetytu na świnki. Podobne rozwiązania szykuje rodzima konkurencja, w tym Alibaba i JD.com.
Polub ten tekst na Facebooku. Dzięki!