REKLAMA

Denerwują cię Stories na Spotify? Poczekaj na strumień nowości w Mapach Google

Wszędobylskie Stories nie trafią na razie do Map Google, ale aplikacja zyska inną funkcję społecznościową. Będzie nią feed aktywności, niczym na stronie głównej Facebooka.

02.12.2020 11.33
Denerwują cię Stories na Spotify? Poczekaj na feed nowości w Mapach Google
REKLAMA

Takie mamy czasy, że warstwa społecznościowa trafia nawet do tych aplikacji, w których nie do końca chcielibyśmy ją widzieć. Trendem numer jeden są obecnie wiadomości typu Stories, żyjące tylko przez 24 godziny. Zaczęło się od Snapchata, ale szybko przejął je Instagram, Facebook i Messenger, a ostatnio ten element trafił też do Twittera i Spotify. Mem ze Stories w Excelu staje się coraz bardziej realny.

REKLAMA

Mapy Google wpisują się w trend pokazywania aktualności. Na szczęście nie będzie Strories, ale będzie feed z nowościami.

Nowa funkcja w Mapach Google nie jest jeszcze dostępna w Polsce (a przynajmniej nie u wszystkich użytkowników), a w anglojęzycznej wersji aplikacji nosi nazwę Community Feed. Jest to miejsce gromadzące mniej lub bardziej chronologiczne posty, które można będzie np. polubić.

Na szczęście nie będą to posty przedstawiające ostatnie miejsce pobytu znajomych, lecz wpisy z nowościami lokalnych firm, restauracji, czy punktów usługowych. Założenie jest takie, że po wejściu do feedu z nowościami dowiemy się o nowych godzinach otwarcia restauracji, o panujących warunkach sanitarnych, czy o otwarciu sklepu, który przez ostatnie tygodnie działał tylko online. W feedzie pojawią się też rekomendacje od zaufanych lokalnych przewodników Google.

Google Maps rozrastają się wszerz, ale czy ma to sens?

Google z każdym miesiącem dodaje do Map nowe funkcje, które mają społecznościowy charakter. Niedawno przedstawialiśmy zestawienie takich nowości z ostatnich miesięcy. W założeniu ma to sprawić, że Mapy staną się aplikacją służącą nie tylko do nawigacji, ale przejmą też na siebie rolę wyszukiwarki i agregatora newsów dotyczących miejscowych lokali.

REKLAMA

Mapy mają więc być trochę kulinarnym Facebookiem, a trochę wyszukiwarką Google. Osobiście zaczynam być tym wszystkim przytłoczony, a nowości wcale nie sprawiają, że korzysta mi się z Map wygodniej. Nie zmienił się też sposób, w jaki korzystam z tej aplikacji. Niezmiennie najważniejszą dla mnie funkcją jest wyszukiwanie lokalizacji oraz nawigacja w aucie.

Pozostaje mieć nadzieję, że Google nie wpadnie na szalony pomysł wprowadzania Stories na bazie lokalizacji użytkowników. Byłoby to raczej niezgodne z prawem, ale warto mieć gdzieś z tyłu głowy świadomość, że takie dane są przecież na serwerach Google.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA