Bez VPN ani rusz na home office. Dlaczego warto zainwestować w profesjonalną ochronę?
Oprogramowanie tworzące tunele do sieci korporacyjnych stało się jednym z fundamentów pracy w czasie pandemii. Bez niego białe kołnierzyki nie miałyby dostępu do firmowych zasobów wprost w domowych pieleszy. VPN pomaga w szyfrowaniu połączenia z siecią pracodawcy, ale ma również szereg zalet dla zwykłych użytkowników.
Z VPN-em możemy szybko przenieść się do USA.
Przynajmniej metaforycznie. Za pomocą kilku klików możemy połączyć się z serwerem zlokalizowanym na drugim końcu świata, dzieki czemu strony internetowe będą myślały, że znajdujemy się w Kansas lub w Wellington, a nie w Warszawie.
Sam korzystam z VPN-a do oglądania materiałów na VOD TVP. Mieszkam w Singapurze i monitoruję, co pisze się w polskich mediach o tym państwie-mieście. Publiczny nadawca opublikował niedawno serię o miastach przyszłości, ale chcąc ją obejrzeć, musiałem najpierw połączyć się z serwerem zlokalizowanym w Polsce.
Sprawdź także: Wybieramy najlepszy VPN 2024
W przeglądarce zainstalowałem Surfsharka i z listy 63 krajów wybrałem ojczyznę. Zadziałało bez problemów. Podobny proces mogę powtórzyć również w komputerowej aplikacji (z Windowsem czy Linuksem), na smartfonie (z Androidem lub iOS-em) czy na telewizorze. Licencja Surfsharka nie ogranicza bowiem liczby urządzeń, więc mogę podzielić się nim z całą rodziną.
Podobny trick działa również na Netfliksie, który w innych krajach posiada bardziej rozbudowaną bibliotekę czy na BBC iPlayer, Hulu i Disney+. Te wszystkie usługi nie są w Polsce oficjalnie dostępne, ale przecież internet nie ma granic. VPN jest więc czymś w rodzaju wirtualnego paszportu, który w mig przenosi nas do Londynu czy na Zachodnie Wybrzeże.
Nikt nie lubi być śledzony. VPN maskuje IP.
Tak jak nie chcielibyśmy, aby ktoś wiedział, jakie miejsca odwiedzamy w czasie spaceru lub co czytamy w gazetach, tak lepiej zadbać o prywatność w czasie przeglądania internetu. Z VPN-em informacje o przeglądanych witrynach nie trafią do dostawcy naszego internetu. Z drugiej strony ukryjemy też swój adres IP przed resztą sieci.
To istotne dla osób szczególnie pielęgnujących cyfrową tożsamość. Z VPN-em jej powiązanie z prawdziwym IP, czyli naszym internetowym adresem, jest bardzo utrudnione. Odbiorcy widzą bowiem, że łączymy się z zupełnie innego miejsca lub nawet dwóch miejsc jednocześnie, dzięki usłudze MultiHop.
Surfshark udostępnia też dodatkową ochronę, która blokuje trackery, złośliwe oprogramowanie i próby phishingu. Żadne informacje nie są przy tym przechowywane na serwerach (te korzystają jedynie z pamięci RAM – krótkotrwałej, która kasowana jest przy restarcie), co niestety zdarza się bezpłatnym VPN-om.
W marcu tego roku śledztwo BuzzFeeda pokazało, że aplikacje należące firmy Sensor Tower (w tym tak popularne jak Unlimited VPN, Luna VPN, Mobile Data czy Adblock Focus) wymagały certyfikatu root w telefonie. Dawało im to dostęp do haseł użytkowników czy przechowywanych danych. Choć Sensor Tower zaprzeczał oskarżeniom o sprzedaż danych klientów, to jego aplikacje zniknęły ze sklepów Google’a i Apple’a.
Jako ostrzeżenie przed darmowymi VPN-ami można również podać badanie Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley, gdzie aż 38 proc. z prześwietlonych 283 bezpłatnych VPN-ów zawierało malware. Liczby instalacji niektórych z nich szły w setki tysięcy, więc można założyć, że miliony użytkowników były narażone na utratę danych.
Zwiększamy bezpieczeństwo dzięki szyfrowaniu danych.
Choć wiele stron oferuje szyfrowanie danych pomiędzy naszym komputerem a swoim serwerem, to adresy części wciąż zaczynają się od http. W ten sposób jesteśmy podatni na ataki typu man in the middle, podczas których haker może przechwycić naszą korespondencję.
VPN-y domyślnie wykorzystują jednak szyfrowanie. Surfshark korzysta tu ze standardu AES 256 bitów, który jest praktycznie niemożliwy do złamania z wykorzystaniem obecnie dostępnych technik. Dodatkowe bezpieczeństwo zapewniają standardy IKEv2 i Shadowsocks, a także OpenVPN, ulepszany przez lata na licencji open source.
Szyfrowanie i łączenie się z oddalonym serwerem może oczywiście wpłynąć na prędkość połączenia, czego należy być świadomym przy wykorzystaniu VPN-ów. Przy swoich testach nie doświadczyłem spadków utrudniających korzystanie z sieci, ale bardziej wymagający użytkownicy powinni brać na to poprawkę.
83 proc. zniżki i trzy miesiące za darmo.
Black Friday to doskonały czas na zaopatrzenie się w profesjonalny VPN. Surfshark wystartował właśnie z promocyjną ofertą, w której przy umowie na dwa lata oferuje darmowy kwartał. Dzięki temu cena za jeden miesiąc to około 8 zł.
W pakiecie dostaniemy bezpiecznego VPN-a ze wsparciem o każdej porze dnia i nocy, który nie ograniczy nas pod kątem liczby urządzeń. Sam korzystam z jego usług na komputerze, laptopie, w różnych przeglądarkach i na smartfonie. Dodatkowo nie musimy obawiać się o śledzenie czy malware, a sama instalacja nie będzie nastręczała problemów nawet technologicznemu laikowi.
*Partnerem materiału jest Surfshark.