REKLAMA

Nowa konstelacja satelitów komunikacyjnych grozi katastrofą na orbicie. Nie, nie chodzi o Starlink

Temat coraz to nowych konstelacji, a nawet megakonstelacji, satelitów, które kolejne firmy chcą wynosić na orbitę, stał się w ostatnich latach normą. NASA wskazuje, że jedna z nich może być niebezpieczna.

Konstelacja satelitów SpaceMobile może dostarczyć Internet wprost do telefonów. O ile nie spowoduje katastrofy na orbicie
REKLAMA

Przez ostatnie miesiące dominującym tematem była oczywiście megakonstelacja Starlink, która po ukończeniu będzie składała się z 12 do 40 tysięcy satelitów umieszczonych na niskiej orbicie okołoziemskiej. SpaceX jak na razie wyniósł na orbitę już prawie 1000 satelitów. Teraz jednak NASA zwraca uwagę na zupełnie nową konstelację i związane z nią zagrożenie.

REKLAMA

W swoim komentarzu przesłanym do Federalnej Komisji Łączności, przedstawiciele amerykańskiej agencji kosmicznej wskazują, że konstelacja 243 satelitów, jaką planuje wysłać na orbitę firma AST & Science, może spowodować zagrożenie dla innych satelitów znajdujących się już na tej płaszczyźnie.

 class="wp-image-1489763"
Satelity A-Train

Satelity planowanej konstelacji SpaceMobile po osiągnięciu orbity będą zapewniały bezpośredni dostęp do szerokopasmowego Internetu wprost do telefonów komórkowych.

Przedstawiciele NASA zauważają, że satelity będą bardzo duże (ze względu na pokaźnych rozmiarów anteny), przez co na orbicie wzrośnie ryzyko niebezpiecznych zbliżeń, a nawet zderzeń z innymi satelitami.

AST & Science planuje umieścić swoją konstelację na wysokości 720 km nad powierzchnią Ziemi. Jest to region, który przecina, chociażby 10 satelitów A-Train obserwujących Ziemię. Owe satelity bezustannie zbliżają się do Ziemi na 690 km i oddalają na 740 km.

 class="wp-image-1489760"

Mijanie na orbicie

Inżynierowie oraz kontrolerzy misji satelitów obserwacyjnych wskazują, że jeżeli satelity SpaceMobile znajdą się na planowanej orbicie, w celu uniknięcia zderzenia będą musieli wykonywać 1500 manewrów zmiany orbity rocznie, oraz uwzględniać ponad 15 000 niebezpiecznych sytuacji podczas planowania pracy satelitów. Oznacza to, że średnio codziennie konieczne będzie wykonanie 4 manewrów zmieniających orbitę.

 class="wp-image-1489757"

Śmieci kosmicznych ci u nas dostatek

Jakby tego było mało, oprócz satelitów obserwacyjnych oraz potencjalnych satelitów SpaceMobile, w tym samym rejonie już teraz znajduje się sporo śmieci kosmicznych powstałych wskutek zderzenia satelitów Iridium 33-COSMOS 2251 oraz chińskiego testu broni antysatelitarnej.

Odwaga czy głupota

W odpowiedzi na prośbę NASA o rozważenie alternatywnej orbity dla satelitów, przedstawiciele AST & Science przekonują, że planowana konstelacja nie spowoduje wzrostu ryzyka kolizji. To odważne stwierdzenie jak na firmę, która jak dotąd nigdy nie wysłała żadnego satelity na orbitę.

REKLAMA

Co więcej, sama firma przyznaje, że ryzyko zderzenia między samymi satelitami konstelacji wynosi zaledwie 1 na 5000, gdyby nie wykonywać żadnych manewrów korekty orbity przez cały czas pracy satelity. Przy 243 satelitach, prawdopodobieństwo przypadkowego zderzenia wynosi zatem 1 do 20.

Zanim pierwszy satelita SpaceMobile znajdzie się na orbicie, wiele może się zmienić. Jednak już sam fakt, że NASA podnosi kwestię zagrożenia kolizjami na orbicie mówi bardzo dużo. Wszak nawet w kwestii satelitów Starlink, które rozwścieczyły środowisko astronomów, NASA bardzo długo pozostawała neutralna.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA