Potężne możliwości w rozsądnej cenie. Sprawdziłem nowego OMEN 15 od HP
Poprzednia generacja laptopa OMEN 15 od HP była gamingowa aż do przesady. Nie dało się nie zauważyć, że był to laptop dla graczy. Nowy OMEN 15 idzie zupełnie inną drogą - nie rzuca się w oczy, a i tak ma niesamowite możliwości.
Kiedy nowy OMEN 15 jest zamknięty, trudno dostrzec, że nie jest to sprzęt do zwykłej, codziennej pracy. Obudowa jest stonowana, nawet logo na pokrywie nie jest przesadnie zaakcentowane.
Dopiero po otworzeniu klapy widać, że miejsce OMENA raczej nie jest w dziale księgowości, tylko na biurku rasowego gracza.
I tutaj OMEN 15 nie krzyczy „jestem do gier”.
Klawiatura rozświetla się wszystkimi kolorami palety RGB, ale klawisze mają normalny, bardzo wygodny kształt. Nie ma tu również bloku numerycznego ani dodatkowych rzędów klawiszy; tym razem HP postawiło na maksymalną wygodę pracy i grania, zamiast próbować wcisnąć jak najwięcej przycisków, jak robi to wiele laptopów konkurencji.
Nawet gamingowe logo pod klawiszami strzałek jest subtelne i przez większość czasu po prostu go nie widać. Całość prezentuje się naprawdę elegancko. Jestem w stanie wyobrazić go sobie zarówno na turnieju e-sportowym, jak i na biznesowym spotkaniu w korporacyjnym biurowcu.
Wzrok przyciągają też smukłe ramki po bokach wyświetlacza, a jeszcze bardziej - sam wyświetlacz. Tutaj OMEN 15 już w żaden sposób nie próbuje kryć swojego gamingowego DNA. Wyświetlacz o rozdzielczości Full HD jest dostępny w dwóch szybkich wersjach - 144 Hz lub 300 Hz, taka właśnie była w naszym egzemplarzu.
Możecie zapytać - na co komu ekran 300 Hz? I będziecie mieli rację. Dla większości osób nie będzie to argument za zakupem takiego sprzętu. OMEN 15 w wariancie z tym wyświetlaczem jest jednak skierowany głównie do miłośników szybkich e-sportowych tytułów, gdzie każda klatka na sekundę przybliża do zwycięstwa. W takich zastosowaniach ekran 300 Hz robi wręcz surrealistyczne wrażenie, zwłaszcza w połączeniu z technologią G-Sync w zastosowanej karcie graficznej. Dynamiczne dopasowywanie częstotliwości odświeżania do klatkażu gry sprawia, że każda produkcja działa niesamowicie płynnie.
A skoro o karcie graficznej mowa, to w naszym egzemplarzu jest to Nvidia GeForce RTX 2070 Max-Q, działająca w tandemie z procesorem Intel Core i7-10750H. Taka konfiguracja daje pewność, że absolutnie każdy tytuł odpalimy w rozdzielczości Full HD na wysokich detalach przy płynności pozwalającej wykorzystać pełny potencjał super-szybkiego ekranu.
Dostępne są również inne konfiguracje: jeszcze mocniejsza, z grafiką RTX 2080 Max-Q, oraz bardziej przystępna, z procesorami Ryzen 5 lub Ryzen 7 i kartą graficzną Nvidia GeForce GTX 1660 Ti lub RTX 2060. W tym bardziej przystępnym wariancie dostępny jest tylko ekran 144 Hz, który jednak dla większości graczy będzie więcej niż wystarczający. A w zamian taki super-wydajny laptop kupimy za około 5000 zł, co jest fantastyczną ceną za urządzenie, na którym nie tylko odpalimy każdą grę pod słońcem, ale które może równie dobrze służyć do pracy czy nauki.
Gdy skończysz grać, OMEN 15 od HP okazuje się świetnym laptopem do pracy.
I nie mówię tu nawet o bardzo wymagających zadaniach, jak obróbka wideo, grafiki czy projektowanie w programach AutoCAD. Mówię o zwykłej, codziennej pracy, która niekoniecznie wymaga potężnej mocy obliczeniowej, co raczej mobilności i wygody. I taki jest OMEN 15.
Laptop ma raptem 22,5 mm wysokości po złożeniu i waży ledwie 2,5 kg. Bez problemu zmieścimy go do plecaka czy torby, żeby zabrać do biura czy na zajęcia na uczelni. Jak wspominałem, klawiatura jest niesamowicie wygodna, a jej podświetlenie możemy dowolnie dostosować w programie OMEN Command Center. Wcale nie musi świecić wszystkimi kolorami tęczy - możemy np. ustawić jednolite podświetlenie wszystkich klawiszy, albo wyróżnić innym kolorem te, których najczęściej używamy.
Bardzo cieszy też rozległy zestaw portów w tym laptopie. Mamy tu pełnowymiarowy port HDMI, USB-A, USB-C, gniazdo ethernet, gniazdo słuchawkowe, a nawet złącze mini Display Port, które coraz rzadziej występuje w laptopach. Nie zabrakło też miejsca na pełnowymiarowe gniazdo na karty SD, co z pewnością ucieszy fotografów i filmowców. W wariancie z procesorem Intela jest też super-szybki port Thunderbolt 3.
I mimo tego, że ten laptop ma tak potężne podzespoły i szybki ekran, możemy z niego korzystać przez cały dzień roboczy z dala od gniazdka. Producent deklaruje 12,5 godziny na jednym ładowaniu. W praktyce OMEN 15 trzyma około 8 godzin, co na laptop tego kalibru i tak jest fenomenalnym rezultatem.
Do tego muszę pochwalić HP za projekt chłodzenia - w grach chłodzenie o nazwie Tempest pracuje z dużą intensywnością, powstrzymując podzespoły przed thermal throttlingiem. Gdy jednak laptop pracuje na akumulatorze, jest niemal zupełnie bezgłośny przez większość czasu. Trzeba otworzyć naprawdę wiele kart w przeglądarce, by usłyszeć pracę wiatraków.
Potężne możliwości w rozsądnej cenie.
Laptopy, które mogą służyć i do gier, i do pracy, zwykle kosztują ogromne pieniądze, niezależnie od konfiguracji. OMEN 15 został z kolei skonfigurowany tak, żeby każdy znalazł coś dla siebie.
Chcesz ekranu 300 Hz i najpotężniejszych podzespołów? Proszę bardzo, ale musisz być gotowy zapłacić prawie 10 tys. zł.
Jeśli jednak wystarczy ci grafika GTX 1660 Ti i ekran 144 Hz, możesz kupić model z procesorem Ryzen 5, kosztujący połowę tego.
Każdy znajdzie coś dla siebie, a niezależnie od wybranej wersji OMEN 15 stanie na wysokości zadania - zarówno w grach, jak i w codziennej pracy.
*Materiał powstał we współpracy z marką HP