Cyfrowa transformacja sposobem na COVID-19. Pod warunkiem, że nie zapomnimy o bezpieczeństwie
Kryzys związany z pandemią COVID-19 był trudny do przewidzenia. Wiele firm nadal nie może odnaleźć się w rzeczywistości, w której zaproszenie pracownika do miejsca pracy to potencjalne narażanie go na niebezpieczeństwo. Te muszą poddać się cyfrowej transformacji, albo przegrają z konkurencją.
Na wolnym rynku, na którym w niemal w każdej branży rośnie konkurencja, wygrywają te przedsiębiorstwa, które najszybciej reagują na rynkowe trendy czy nieplanowane zdarzenia. No ale to przecież truizm, którego zapewne nie kwestionuje nikt. W ostatnich miesiącach sprawy przybrały jednak dużo bardziej dramatyczny obrót.
Wiele przedsiębiorstw, które do tej pory rozważało postawienie na cyfrowe rozwiązania lub przeszły na nie w sposób tylko częściowy, zostało wręcz sparaliżowanych epidemią COVID-19 i wynikającą z niej społeczną izolacją. Firmy mające już zaimplementowane rozwiązania wykorzystujące chmurę czy narzędzia do współpracy mają więc nad resztą ogromną przewagę.
Problem łatwo dostrzec intuicyjnie. Ale potwierdzają go też rozmaite badania.
Według tych zleconych przez Cisco wśród szefów działów IT z całego świata koronawirus w istotny sposób wpłynął na działanie większości przedsiębiorstw. 87 proc ankietowanych wskazuje nową sytuację jako ważne wyzwanie. W czwartym kwartale ubiegłego roku średnio 24 proc. pracowników w firmach pracowało zdalnie – dziś jest to ponad 70 proc. 80 proc. ankietowanych ekspertów wskazuje przy tym zachowanie bezpieczeństwa przepływu firmowych danych jako największe z wyzwań.
Według badania przeprowadzonego przez SHRM w 2015 r. typowe przedsiębiorstwo z listy Fortune 500 może stracić cztery tys. dol. dziennie w przeliczeniu na każdego użytkownika pozbawionego dostępu do komputera. To prawdopodobnie najlepiej ilustruje straty, jakie ponoszą teraz przedsiębiorstwa nadal czekające na swoją cyfrową transformację.
Jak powinna wyglądać ta transformacja cyfrowa?
Według Cisco, jednego z liderów na rynku rozwiązań IT dla firm, ta powinna opierać się na trzech filarach:
- bezpieczeństwie,
- chmurze
- czerpaniu korzyści z zasobów rozproszonych, w tym pracowników zdalnych.
Nie jest to przy tym rekomendacja jakaś szczególnie egzotyczna – zgadza się z nią większość szefów IT ze wspomnianego wyżej badania. Tak na dobrą sprawę szczególnie ważna jest tu chmura. Pozostałe dwa z filarów są z nią związane.
Liczni usługodawcy chmurowi od wielu lat kuszą nas, byśmy zaczęli interesować się ich ofertami. Jest czym, bowiem chmura publiczna odpowiednio wdrożona i zarządzana może znacząco przyspieszyć czas przetwarzania informacji w firmie. Nie wszystko jednak musimy umieszczać na serwerach usługodawcy. Dlatego też istnieją rozwiązania chmury prywatnej (on premise, czyli hostowanej przez firmową serwerownię) oraz chmury hybrydowej łączącej zalety obu tych rozwiązań.
Chmura zapewnia pracownikom swobodną wymianę informacji i dostęp do firmowych zasobów, aplikacji oraz narzędzi, jednocześnie spajając to bezpieczną siecią. Pracownik i dział IT tym samym już nie muszą się obawiać istotnej części złośliwego oprogramowania czy innych luk bezpieczeństwa, skupiając się na swojej pracy i czerpaniu z tych nowych technologii jak najwięcej korzyści. I, co szczególnie istotne, chmura jest wszechdostępna. Nie licząc pewnych technicznych niuansów, korzystamy z niej tak samo w biurze, jak i na home office.
Budowanie infrastruktury IT na chmurze stanowi istotne wyzwanie. Na szczęście usługodawcom i dostawcom rozwiązań bardzo zależy, by wejść z jak największą liczbą firm we współpracę. I choć nadal przejście na chmurę nie jest realizowane za pomocą pstryknięcia palcem, tak dostępnych jest coraz więcej rozwiązań kompletnych i prekonfigurowanych, wymagających znacznie mniej pracy i wiedzy niż jeszcze przed paroma laty.
Dla przykładu Cisco oferuje rozwiązanie HyperFlex, które jest prekonfigurowanym hiperkonwergentnym środowiskiem VDI. Tłumacząc z flanelowego na polski: dzięki niemu relatywnie szybko i tanio zapewnimy dostęp naszym pracownikom do ich zwirtualizowanego służbowego komputera niezależnie od miejsca, w którym się znajdują. Wszystko to w wygodny a przede wszystkim bezpieczny sposób.
Znajomość tego rodzaju rozwiązań okaże się bardzo pomocna, bo wbrew temu, do czego usługodawcy starają się nas przekonać, żadna z chmur nie jest idealna. Dlatego warto wyciągnąć lekcję od firm po transformacji cyfrowej i naśladować dobre praktyki. Jedną z nich jest środowisko multi-cloud, a więc ze względów praktycznych i względów bezpieczeństwa dobieranie chmur różnego rodzaju i od różnych dostawców w zależności od potrzeb. Inną jest odpowiednie projektowanie infrastruktury, by unikać sytuacji, gdzie jeden zasób firmowej infrastruktury nie współpracuje z innym w żaden bezpośredni sposób – izolując się w tak zwanym silosie danych.
Bezpieczeństwo to coś, na co warto zwrócić szczególną uwagę. Zwłaszcza że cyberprzestępcy nie odpuszczają nawet podczas epidemii.
Cyfrowi złodzieje zdają sobie sprawę z faktu, że pracownicy masowo przeszli na pracę zdalną. To oznacza, że coraz więcej osób próbuje uzyskać dostęp do zamkniętych i poufnych chmur wykorzystując do tego celu publiczny Internet zamiast wewnętrznej sieci firmowego biura. Przechwycenie danych uwierzytelniających pracowników to potencjalna żyła złota dla przestępcy.
Jak informuje Cisco, do 19 lutego jego klienci biznesowi wysłali ponad 562 tys. zapytań do ponad 8 tys. unikalnych domen zawierających słowa kluczowe związane z tematyką pandemii, zachorowań i pokrewnych. Z kolei do 19 marca firma odnotowała 1907-procentowy wzrost liczby zapytań, czyli niemal 11,3 mln zapytań na ponad 47 tys. domen zawierających słowa związane z koronawirusem. Już teraz 4 proc. z tych 47 tys. domen zostało zablokowanych jako złośliwe strony.
Eksperci ds. cyberbezpieczeństwa zrzeszeni w Cisco Talos zaobserwowali znaczny wzrost aktywności na polu ataków phishingowych, wykorzystujących sytuację związaną z koronawirusem do dystrybucji złośliwego oprogramowania. Niestety na porządku dziennym są również coraz częściej ataki na organizacje, które prowadzą badania oraz aktywną działalność na rzecz walki ze skutkami wirusa.
Zespół odpowiadający za usługę Cisco Umbrella – to rozwiązanie do ochrony korporacyjnych chmurowych środowisk sieciowych – analizuje ponad 180 mld zapytań internetowych dziennie. Jego członkowie donoszą, że obserwują złośliwe działania nakierowane między innymi na zdobywanie dostępu i uprawnień do ich kont w różnych programach i usługach lub do pobierania złośliwego oprogramowania.
Wysiłek i inwestycja w odpowiednie rozwiązania są tego warte. Na dobrą sprawę bez korzystania z chmury istotna część przedsiębiorstw może zamykać działalność.
Odsetek procesów i aplikacji, które zostały przeniesione do chmury, koreluje z miejscem, w którym dyrektorzy IT identyfikują się w procesie cyfrowej transformacji. Ci, którzy dokonali pełnej transformacji, przeprowadzili migrację średnio 63 proc. procesów i aplikacji do chmury. Ich firmy mogą dalej funkcjonować mimo lockdownu czy ewentualnych przyszłych kryzysów, które przecież nieuchronnie nadejdą – to tylko kwestia czasu. Zwłaszcza że chmura to coś więcej niż dostęp do informatycznych zasobów i danych firmy, w bezpieczny sposób, z każdego miejsca na świecie. To chociażby wykorzystujące jej możliwości pożyteczne narzędzia do pracy zdalnej.
W czasie pandemii przebojem rynek zdobywa WebEx, o którym pisaliśmy już wielokrotnie na łamach Spider’s Web. To platforma do wideokonferencji, a więc ułatwiająca pracę zespołową gdy pracownicy są rozproszeni, ale też cały ekosystem rozwiązań napędzających pracę zdalną. Wykorzystywany jest też do szkoleń i webinarów. A niedawno wzbogacił się o kilka użytecznych nowości.
Należą do nich, między innymi, jeszcze lepsze zabezpieczenia czy integracja z Box i Epic. Cisco zainwestowało też w globalny rozwój możliwości platformy, która obecnie obsługuje trzykrotnie większe przepustowości niż jeszcze niedawno. Webexa testować można za darmo. Jeżeli jednak zdecydujemy się na jego wykorzystanie w rozszerzonej wersji, a także z innych narzędzi tego dostawcy, Cisco Capital będzie starało się sprawić, by nie było to dla nas istotnym obciążeniem finansowym.
Pandemia słabnie, problem pozostaje.
Nie jest jasne, czy nie czeka nas nawrót pandemii ze zdwojoną siłą. A przede wszystkim nie jest jasne, jakie inne wyzwania nas czekają w nadchodzących latach. Unikanie chmury w przypadku większości przedsiębiorstw staje się nielogiczne. Zamiast się wzbraniać, warto zacząć pozyskiwać wiedzę o tym, jak właściwie z tej chmury korzystać, by na tym zyskać, zamiast tracić.
Nagroda jest jednak tego warta. Czy nam się to podoba czy nie, rzeczywistość i konkurencja zmuszają nas do cyfrowej transformacji. I tak jak podejście im szybciej, tym lepiej najczęściej jest zbyt raptowne, by móc je stosować jako kluczową strategię przedsiębiorstwa. Czasu na przeniesienie zasobów IT w nowoczesną rzeczywistość jest jednak coraz mniej.
*Tekst powstał przy współpracy z Cisco