Znowu obsuwa. Twórcy The Settlers już nawet nie próbują podawać przybliżonego terminu premiery
Nie takimi wieściami chciałem was wprowadzić w weekend. Reboot serii The Settlers miał pojawić się w sprzedaży już rok temu. Dziś twórcy gry meldują o kolejnym opóźnieniu w pracach. I tak na dobrą sprawę nie wiedzą kiedy skończą.
Dwa lata temu z niekrytym entuzjazmem pisaliśmy o zapowiedzi wznowieniu kultowej serii The Settlers. Rewelacyjna seria gier strategicznych, pamiętająca jeszcze czasy MS-DOS i Amigi, miała zostać wznowiona. A raczej, jak to się mówi w gamingowym żargonie, rebootowana. Nad grą pracuje, między innymi, Volker Wertich, a więc twórca pierwszej gry z serii, wydanej w 1991 r.
Nową grę tworzy studio Blue Byte i będzie ona wydana przez Ubisoft. Ostatnia część tej niezwykłej hybrydy strategii czasu rzeczywistego i city-buildera pojawiła się niemal dekadę temu, w formie The Settlers 8: Paths to a Kingdom. Nowa gra miała się pojawić jesienią 2019 r. Potem jej premierę przesunięto na bieżący rok. A dziś dowiadujemy się, że jeszcze poczekamy.
The Settlers i ich opóźniona premiera. Twórcy gry nie wiedzą kiedy skończą nad nią pracować.
W wiadomości dla fanów Blue Byte informuje, że data wydania gry została przeniesiona na inny termin, który zostanie podany w nieokreślonej przyszłości. Zablokowano również możliwość składania zamówień w przedsprzedaży na Epic Games Store, a więc platformie na która The Settlers byli budowani. Epic wskazuje teraz rok 2021 jako datę wydania gry, zgaduję jednak, że to tylko estymacja by wypełnić czymś pole w formularzu EGS.
Opóźnienie, jak tłumaczy Blue Byte, podyktowane jest chęcią zapewnienia graczom jak najlepszego produktu o jak najwyższej jakości. Twórcy zapewniają, że wykorzystają dodatkowy czas na wsłuchanie się w opinie i propozycje graczy na temat gry i będą starali się uwzględnić ich uwagi wszędzie tam, gdzie to możliwe i ma sens.
Nie wiem jak wy, ale ja nie mam z tym większego problemu. Pewnie że chciałbym zagrać w nowych Settlersów jak najszybciej. Jeżeli jednak w zamian za cierpliwość otrzymam lepszy produkt, zamiast pospiesznie wydanego by terminy się zgadzały, to wydaje mi się to uczciwym kompromisem.