Do Biedronki trafił nieprzyzwoicie tani odkurzacz bezprzewodowy. Sprawdziłem go w akcji
Do sklepów Biedronka właśnie trafił odkurzacz bezprzewodowy marki Hoffen. Warto zainteresować się tym sprzętem, ponieważ kosztuje zaledwie 299 zł, a trudno mu coś zarzucić.
Handsticka używam od ponad dwóch lat i nie wyobrażam sobie bez niego życia. Sprzęt ten, wespół z robotem sprzątającym, całkowicie zastąpił u mnie tradycyjny odkurzacz, który od dłuższego czasu leży w składziku i, paradoksalnie, sam porasta kurzem.
Zdecydowałem się na korzystanie właśnie z modelu bezprzewodowego, ponieważ jest po prostu wygodniejszy - można łatwo go przenieść w dowolne miejsce. Jego budowa pozwala na łatwe sprzątanie nie tylko podłogi, ale też znacznie wyżej położonych zakamarków. Regularnie używam go do odkurzania okien i żyrandola.
Odkurzacz bezprzewodowy z Biedronki jest bardzo tani.
Niestety większość odkurzaczy bezprzewodowych ma wysoką cenę. Sam korzystałem głównie z rozmaitych modeli kosztujących 2000-3000 zł i rozumiem, że taka kwota może przerastać możliwości wiele osób. Dlatego bardzo zdziwiłem się, gdy zobaczyłem, że do Biedronki trafia handstick, którego cena to zaledwie 299 zł.
W estetycznym kartonie znajdziemy elementy składowe odkurzacza, filtr EPA, końcówkę z turboszczotką, końcówkę z długim miękkim włosiem, z krótkim ostrym włosiem (coś w rodzaju rzepa) oraz taką do sprzątania zakamarków. A żeby było ciekawiej, te trzy końcówki to tak naprawdę jeden wielofunkcyjny element, który możemy przyczepić do odkurzacza na różne sposoby.
Cieszy też fakt, że oprócz samego zasilacza producent zdecydował się na dołączenie do zestawu stacji dokującej, którą można przykręcić do ściany za pomocą dwóch wkrętów (dołączone do zestawu). Dzięki temu odkurzacz będzie miał swoje stałe miejsce, na które będzie odkładany w celu naładowania. Bardzo wygodna rzecz.
Jaki jest odkurzacz bezprzewodowy Hoffen?
Model ten na pierwszy rzut oka nie różni się od konkurencji. Mamy tutaj część główną silnikiem, do której wkładamy wymienny akumulator. Do niej możemy podłączyć albo długą rurę wraz z odpowiednią końcówką, albo samą końcówkę. To świetna opcja, dzięki której sprzęt sprawdza się nie tylko jako zwykły odkurzacz, ale też model podręczny, przydatny podczas sprzątania samochodu.
Sprzęt Hoffen prezentuje się naprawdę dobrze, jeżeli chodzi o wygląd oraz jakość wykonania. Czarno-biała obudowa jest ładna i pasuje do większości wnętrz, także tych nowoczesnych. Wszystkie elementy są ze sobą dobrze spasowane i nie trzeszczą. Gdybym miał na coś narzekać, to na nieco zbyt błyszczący plastik, który sprawia wrażenie taniego. Z jego powodu nie jestem pewien, jak testowany handstick zniesie próbę czasu. Obawiam się, że może dosyć łatwo zbierać rysy.
W samym odkurzaczu nie zabrakło kilku ciekawostek zapożyczonych od znacznie droższej konkurencji. Jedna z nich to diody LED zamontowane w końcówce z turboszczotką, kojarzące mi się one z modelem Philips SpeedPro Max Aqua. Dzięki niej można znacznie łatwiej dostrzec brud. Kolejny przydatny dodatek to łamana rura znana z modelu Tefal Air Force 360 Flex, która ułatwia sprzątanie w trudno dostępnych miejscach, na przykład pod meblami.
Jak sprząta odkurzacz bezprzewodowy z Biedronki?
Ogólne wrażenie jest naprawdę niezłe, bo sprzęt działa tak, jak powinien. Diabeł jednak tkwi w szczegółach, o których chcę napisać więcej. Mam wrażenie, że moc ssania jest słabsza niż w droższych sprzętach (sam używam wcześniej wymienionego Philipsa), ale uznaję ją wystarczającą, zwłaszcza że w zbieraniu brudu bardzo pomaga turboszczotka.
Ta jednak jest nieco za wąska, przez co odkurzanie tej samej powierzchni może zająć więcej czasu niż w przypadku innych sprzętów, jak na przykład Miele Triflex z karykaturalnie szeroką turboszczotką. Model z Biedronki bez problemu radzi sobie jednak ze zbieraniem okruchów i kurzu z podłóg, dywanów, listew przypodłogowych oraz innych powierzchni. Z kolei dołączone końcówki są bardzo przydatne i spranie pomagają w codziennym sprzątaniu.
Miło zaskoczył mnie czas pracy, który w standardowym trybie wynosi aż 40 minut, a po uruchomieniu trybu Turbo spada do 20 minut. To czas wystarczający dla mnie do odkurzenia całego mieszkania, tym bardziej że mam nawyk wyłączania sprzętu, gdy nie używam go chociaż przez chwilę. Dla porównania, mój znacznie droższy Philips działa w maksymalnym trybie zaledwie kilka minut dłużej.
Czy warto kupić tani odkurzacz bezprzewodowy od Hoffen?
O dziwo tak. To sprzęt, który powinien spełnić wymagania większości użytkowników. Mam nadzieję, że Hoffen zadba o dostępność części do niego, głównie akumulatora. Dzięki temu sprzęt ten będzie mógł służyć nam długie lata, a nie tylko do czasu pierwszej poważnej awarii.
Wydaje mi się, że Hoffen ma bardzo dobrego dostawcę sprzętów AGD. O ile wiele gadżetów z Biedronki potrafi mnie rozczarować, to pochodzące stamtąd urządzenia domowe bardzo miło mnie zaskakują. Biedromix jest świetnym zastępstwem dla droższych robotów kuchennych, tradycyjny odkurzacz Hoffena okazał się na tyle dobry, że moja mama chętniej używa go od droższego sprzętu, zaś testowany tu sprzęt mimo śmiesznie niskiej ceny niemal dorównuje dużo droższej konkurencji.
Jeżeli szukacie tego typu urządzenia, ale nie chcecie wydawać na nie ogromnych pieniędzy, możecie z czystym sumieniem wybrać się do Biedronki. Jedyny dylemat z nim związany to jego żywotność: jak długo będzie wspierany, jak długo będzie można kupić do niego części, jak szybko złapie rysy. Tego jednak nie byłem w stanie sprawdzić w trakcie trwającego zaledwie tydzień testu.
Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj Spider's Web w Google News.