Microsoft Launcher 6 odmieni twojego Androida. Daj mu szansę
Do Sklepu Play trafia właśnie nowa, napisana niemal całkowicie od zera wersja Microsoft Launchera. Funkcjonalnych nowości nie ma zbyt wiele, ale to dobra okazja, by dać w ogóle temu launcherowi szansę.
Android pozwala dowolnej aplikacji na przejęcie roli wyświetlania pulpitu. Jeżeli nam nie odpowiada ekran domowy naszego telefonu, żaden problem – w Sklepie Play znajdziemy setki zamienników, w tym od takich firm, jak Google i Microsoft.
Ta ostatnia właśnie wprowadziła do Sklepu Play szóstą wersję swojego launchera. Nowości względem piątki jest niewiele – w zasadzie warto tylko wspomnieć o jednej, jaką jest obsługa horyzontalnego trybu wyświetlania. Cała aplikacja została jednak od strony bazy kodowej przepisana na nowo, dzięki czemu ma być lekka, szybka i responsywna na niemal każdym urządzeniu. Nowy fundament ma również otworzyć drogę na nowości, które nas czekają w nieokreślonej przyszłości.
Dlaczego warto dać szansę Microsoft Launcher 6?
Stosowanie jednego launchera na telefonach od różnych producentów ułatwia ich obsługę – nie musimy się uczyć każdego z interfejsów na nowo, wszak ten sam launcher zawsze wygląda i działa tak samo. Ten od Microsoftu spełnia najważniejszą z moich potrzeb: umożliwia przyklejenie najważniejszych widżetów, folderów i ikon na ekranach głównych, a resztę aplikacji przechowuje w osobnym, dostępnym pod wygodnym gestem zbiorze. To jednak potrafi większość launcherów, w tym tych od producentów telefonów.
W Microsoft Launcher podoba mi się jednak możliwość dołączania wygodnych skrótów pod gesty. Ruch palcem w dół? Wyszukiwarka zawartości telefonu i Google, jak na iOS. Ruch w górę? Lista wszystkich aplikacji. Ruch w górę, ale od krawędzi? Dostęp do systemowych przełączników, jak latarka czy tryb samolotowy. W lewo albo w prawo? Kolejne pulpity lub funkcjonalne strony z Listą zadań, Sticky Notes, kalendarzem czy innymi – można to wszystko dowolnie konfigurować.
Nie ukrywam, że możliwość pobrania codziennej tapety Bing i ustawienie jej automatycznie jako codzienną tapetę w moim telefonie jest dla mnie kolejną z zalet. Mało użytkowa funkcja, ale Bing codziennie publikuje piękne tapety – a ja nie muszę się martwić, że któraś mi się już nudzi, skoro codziennie mam nową.
Najbardziej unikatową funkcją Microsoft Launchera jest jego integracja z Osią czasu. To mechanizm Microsoftu, rejestrujący na nasze życzenie na Androidzie i Windowsie wszystkie nasze działania w aplikacjach (webowych, operujących na danych na OneDrive lub natywnych obsługujących tę funkcję) przez ostatnie 30 dni. Chcemy na telefonie szybko otworzyć dokument, nad którym przedwczoraj pracowaliśmy na komputerze? Wystarczy znaleźć na Osi czasu i kliknąć. Działa to oczywiście w dwie strony:
Na komputerze również widzimy na Osi czasu wszystkie uruchomione przez nas w ostatnim czasie dokumenty:
Microsoft Launcher 6 trafia już do pierwszych użytkowników. Co ciekawe, mój telefon jeszcze nie widzi aktualizacji, więc pewnie i nie wszyscy z was ją zobaczą od razu – to jednak tylko kwestia czasu. Zachęcam jednak do dania szansy temuż Launcherowi. Używam go nie tylko dlatego, bo na Spider’s Web odpowiadam za pilnowanie Microsoftu. Używam go, bo jest tak po prostu bardzo dobry.
Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj Spider's Web w Google News.