REKLAMA

Cyberpunk 2077: zamieszanie z preorderami CDP, edycjami kolekcjonerskimi i zwrotem pieniędzy [aktualizacja]

Wiernych fanów zawsze traktuje się najgorzej. Często widać to na przykładzie zamówień przedpremierowych. Jeśli preorderowaliście grę Cyberpunk 2077 w edycji kolekcjonerskiej, mogliście dzisiaj znaleźć się w samym środku szumu informacyjnego. Część klientów uważa, że nie dostanie ani gry, ani zwrotu pieniędzy. To na szczęście nieprawda.

13.07.2020 13.44
Cyberpunk-2077-V
REKLAMA

Zamówienia przedpremierowe to jedno z najgorszych rozwiązań z punktu widzenia interesu konsumenta. Kupujemy bowiem kota w worku, mając ślepą wiarę w jakość produktu, którego wciąż nie ma na rynku. W zamian za oddanie otrzymujemy garść dodatków albo obietnicę wcześniejszego dostępu do tytułu. Tzw. preordery stanowią powszechny element dystrybucji gier, mimo wielu krytycznych głosów wskazujących na niekorzystne położenie konsumenta. Cyberpunk 2077 będzie kolejnym dobrym przykładem tego, że preordery wiążą się z ryzykiem.

REKLAMA

Dystrybutorem gry Cyberpunk 2077 był CDP. Teraz jest to Cenega, ale z wyłączeniem edycji kolekcjonerskich.

Cenega zajmuje się dystrybucją standardowych kopii gry Cyberpunk 2077. Firma przejęła zadanie po upadłym CDP. Ze stuprocentową pewnością wiemy, że Cenega nie realizuje zamówień na edycje kolekcjonerskie. Kolekcjonerki zamówione u upadłego dystrybutora wziął na siebie CDP RED, tak samo jak ewentualne zwroty pieniędzy. Mimo tego część zaniepokojonych klientów postanowiła skontaktować się z syndykiem CDP, co najprawdopodobniej doprowadziło do powstania szumu informacyjnego.

Jeden z klientów upadłego CDP - Filip Turczyński - otrzymał oficjalną odpowiedź na piśmie od syndyka. Wynika z niej, że Filip nie zobaczy ani zamówionej przez siebie edycji kolekcjonerskiej, ani zwrotu pieniędzy. Odzyskanie środków za zamówienie jest możliwe, ale wyłącznie po złożeniu oficjalnego pisma. Żaden automatyczny proces zwrotu nie został zainicjowany. Z tej perspektywy klienci CDP zostali rzekomo nabici w butelkę.

Syndyk najprawdopodobniej nie wie jednak, że realizacji złożonych zamówień kolekcjonerskich podjął się CDP RED. Być może przez to Filip otrzymał taką, a nie inną odpowiedź. Gracz został niecelowo wprowadzony. w błąd. Grupa CD Projekt nigdy bowiem nie opublikowała żadnego komunikatu świadczącego o tym, że przestaje realizować zamówienia przedpremierowe na edycje kolekcjonerskie. Syndyk nie musi jednak tego wiedzieć, zajmując się masą upadłościową CDP.

Skontaktowaliśmy się z CD Projektem oraz Cenegą, aby wyjaśnić sytuację.

Przedstawiciel dystrybutora Cenega potwierdził, że jest świadom sytuacji i chaosu informacyjnego. Jednocześnie ten sam przedstawiciel poprosił, aby wstrzymać się z wyciąganiem jakichkolwiek wniosków do czasu, aż w porozumieniu z CD Projektem nie zostanie wydane oficjalne stanowisko w tej sprawie. Jeśli takie powstanie, na pewno opublikujemy je w tym teście.

CD Projekt zapewnił nas z kolei, że rozpoczął tworzenie wpisu, który zostanie opublikowany w mediach społecznościowych i który rozwieje wszelkie wątpliwości. Jeśli taki się pojawi, również opublikujemy go w tym tekście.

Aktualizacja: CD Projekt opublikował oficjalne oświadczenie. Pojawia się ono w mediach społecznościowych, a także jest wysyłane wszystkim klientom, którzy zamówili grę Cyberpunk 2077:

Wobec zaistniałej sytuacji CD PROJEKT RED postanowiła przyjąć na siebie zobowiązanie i odpowiedzialność za dostarczenie Gry oraz ewentualne dokonanie zwrotów wpłaconych kwot osobom, które odstąpiły od umowy po dniu ogłoszenia upadłości CDP. Jako deweloper odpowiedzialny za produkcję Gry nie chcemy, żeby graczy spotkały jakiekolwiek negatywne konsekwencje związane z upadłością naszego dystrybutora (tj. CDP), dlatego zapewniamy, że dostarczymy Grę wszystkim osobom, które ją zamówiły - bez żadnych dodatkowych opłat i formalności.

Zespół CD PROJEKT RED

Tymczasem ja powtarzam jak mantrę:

Nigdy nie korzystaj z zamówień przedpremierowych.

REKLAMA

Mówiłem to wcześniej, mówię o tym teraz, będę mówił w przyszłości. Zamówienia przedpremierowe to kupowanie kota w worku. Dobra wiara klientów jest wykorzystywana przeciwko nim samym, z kolei benefity konsumentów zazwyczaj nie są proporcjonalne do podejmowanego przez nich ryzyka. Tutaj nie chodzi o to, jak dobra czy zła będzie zamawiana gra. Tutaj chodzi o twoje bezpieczeństwo jako klienta.

Jak pokazuje omawiany przykład, CD Projekt stanął na wysokości zadania. Nie każda firma musi jednak postępować tak samo.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA