REKLAMA

W The Last of Us Part II pojawia się polski wątek. Drobny, ale ważny dla prawdy historycznej

Podczas swojej przygody z The Last of Us Part II natknąłem się na bardzo drobny, ale jakże ciekawy, polski wątek. Do tego odkryty w żydowskiej synagodze postapokaliptycznego Seattle.

23.06.2020 07.35
Piękny polski wątek w The Last of Us Part II
REKLAMA

Jednym z najważniejszych miejsc gry w The Last of Us Part II jest Seattle. Jak inne amerykańskie aglomeracje, również ta nie poradziła sobie w postapokaliptyczną rzeczywistością. Początkowo miasto było strzeżone przez pozostałości amerykańskiego wojska wyspecjalizowanego w kryzysowym zarządzaniu ludźmi i zasobami - FEDRA. Federal Disaster Response Agency wzniosło wokół Seattle gigantyczne mury. Obsadziło żołnierzami wieże i posterunki. Wojskowi nie przypuszczali, że prawdziwe zagrożenie przyjdzie ze środka.

REKLAMA

Seattle przez kilka lat radziło sobie jako strefa kwarantanny.

Murów miasta strzegło wojsko. Do aglomeracji docierały konwoje z żywnością. Żołnierze radzili sobie ze wściekłymi zombie. Niestety, coraz mniejsze racje żywnościowe, coraz większe napięcia społeczne oraz coraz brutalniejsze metody zachowania porządku przez FEDRA sprawiły, że w Seattle wrzało jak w kotle. Podobnie jak w innych strefach kwarantanny, również w Seattle zaczęły powstawać komórki buntowników, rabusiów, przemytników i tak dalej.

Wojsko w Seattle nie doceniło oddolnego oporu mieszkańców strefy. Zaczęły się zamieszki, używano broni palnej i ostrej amunicji. Na placach dokonywano egzekucji członków ruchu oporu, a pod osłoną nocy ruch oporu napadał na żołnierzy i ich bliskich. Eskalacja przemocy zamieniła Seattle w strefę wojny domowej. FEDRA rozpoczęła przygotowania do ewakuacji, zostawiając lojalistów samych sobie. Nie każdy zwolennik militarnego ładu został jednak oddany w szpony buntowników.

Amerykański rabin i jego rodzina mogli liczyć na szczególne względy u dowódcy FEDRA Seattle.

Głównodowodzący w Seattle zorganizował rabinowi oraz jego rodzinie możliwość ucieczki z otoczonego murami miasta. W podzięce za ten akt kapłan zostawił porucznikowi Torresowi dziękczynny list. Rabbi Zivah wspominał w nim, że to nie pierwsza ucieczka zapisana na kartach historii jego rodziny. Jak możecie się domyślać, właśnie w tym miejscu twórcy The Last of US Part II przemycili drobną wzmiankę dotyczącą Polski.

Żydowski rabin wspomina w liście, że 70 lat wcześniej do ucieczki zmuszony był jego dziadek. Badając jeden z dokumentów znalezionych w opuszczonej synagodze, możemy przeczytać: mój dziadek zbiegł z rodziną z Niemiec. Udało mu się uciec dzięki dobroci i bohaterstwu pewnej polskiej rodziny. Historia zatoczyła koło.

Sukces polskiej narracji historycznej?

Jako Polak zbyt często czytałem wzmianki w zachodniej prasie, wspominające o polskich obozach śmierci. Ten zwrot, zazwyczaj wynikający z niedostatecznej wiedzy historycznej jego autora, zawsze był solą w oku naszej drugowojennej narracji historycznej. Sytuacja, w której stosunki Izreala oraz Polski - dwóch ofiar niemieckiego terroru - nie są tak dobre jak powinny, to jedna z największych społeczno-dyplomatycznych porażek współczesnej Rzeczpospolitej. Do tego pośmiertny, triumfujący rechot ideologów III Rzeszy.

REKLAMA

Dlatego zupełnie szczerze cieszy mnie, gdy znajduję takie smaczki w amerykańskiej grze wideo wyprodukowanej w nadbrzeżnym mieście Santa Monica. Widok rozpoczynającego się wielką literą napisu Polish family, połączonego z takimi wyrazami jak kindness czy bravery jest bardzo pozytywnym akcentem. I tutaj wcale nie chodzi o jakąś tandetną dumę narodową czy kiczowaty patriotyzm dmuchany pompką od roweru. Chodzi o prawdę historyczną. O przykłady męstwa i odwagi w czasach, gdy za okazywanie człowieczeństwa otrzymywało się kulkę w łeb.

Oczywiście list rabbi Zivaha to tylko maluteńka część wielkiej gry wideo. Jeśli jednak za pomocą tak nowoczesnych mediów masowego przekazu jak gra wideo możemy docierać z naszą narracją historyczną, jestem z tego powodu naprawdę zadowolony. Zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę rekordową sprzedaż The Last of Us Part II.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA