Realme 6 Pro z ekranem 90Hz standardem dla tańszego smartfonu - recenzja
Ekrany z wyższą częstotliwością odświeżania obrazu do niedawna były utożsamiane z tymi najdroższymi, sztandarowymi modelami smartfonów. Od 2020 r. panele 90Hz trafiają również do tańszych urządzeń, czego najlepszym przykładem jest Realme 6 Pro - smartfon za 1500 zł ze środkowej półki.
Realme 6 Pro debiutuje w trudnym momencie. Realme to na naszym rynku nowa marka, która wciąż nie posiada takiej bazy zaufanych klientów, jak inni chińscy producenci. Do tego trwa ekonomiczna stagnacja, w trakcie której minimalizujemy liczbę zakupów i ograniczamy wydatki. Tymczasem Realme 6 Pro jest urządzeniem droższym od ekonomicznych modeli Redmi, Oppo, Poco czy Motoroli, kosztując 1500 zł. Czy taka cena jest usprawiedliwiona?
Wyróżnikiem modelu Realme 6 Pro jest ekran z częstotliwością odświeżania 90Hz.
Realme reklamuje swojego średniopółkowca cechą kojarzoną ze smartfonami premium: wyświetlaczem o wysokiej częstotliwości odświeżania. Chiński producent wykorzystał panel LCD FHD+ (2400 na 1080 pikseli, 399 ppi) wyświetlający maksymalnie 90 klatek na sekundę. Częstotliwość odświeżania można zmniejszyć w ustawieniach, oszczędzając w ten sposób akumulator smartfonu.
Realme nie jest pierwszym producentem instalującym panel 90 Hz do tańszego urządzenia z niskiej/średniej półki. Jest za to jednym z niewielu, który zrobił to dobrze. Podczas korzystania z urządzenia nie dochodzi do odczuwalnych spadków wydajności, zacięć czy nagłych i nieoczekiwanych skoków temperatury. System operacyjny działa płynnie, nie licząc kilku sekund zaraz po ponownym uruchomieniu smartfonu. To samo tyczy się popularnych przeglądarek internetowych.
Niestety w przypadku gier nie jest już tak różowo. Praktyka pokazała, iż wiele aplikacji uznaje Realme 6 Pro za smartfon zbyt słaby, aby zaoferować graficzne ustawienia dla 90 lub 120 klatek na sekundę. Tak jest na przykład w PUBG Mobile, gdzie maksymalne ustawienie dla wartości refresh rate zostało zablokowane. Nie pomaga nawet zjazd właściwości grafiki do średniego lub niskiego poziomu. Do tego część mniej zasobożernych gier wspierających wyższe częstotliwości (na przykład Alto’s Odyssey) dalej działa w klasycznym trybie.
W sieci możecie przeczytać, że Realme 6 Pro to świetny smartfon do gier mobilnych. Zweryfikowałem to empirycznie i nie mogę się w pełni zgodzić. Jasne - pojemniejszy akumulator stanowi dodatkową zaletę podczas grania w produkcje 60Hz, ale w większości tytułów gracz nie poczuje przeskoku do 90Hz. Gamingowe właściwości tego modelu zostają wyczerpane, nie licząc systemowej nakładki pozwalającej wykonywać zrzuty ekranu czy nagrywać rozgrywkę wraz z komentarzem.
Innym mankamentem ekranu wydaje się odwzorowanie kolorów.
Zaraz po uruchomieniu urządzenia rzuca się w oczy przejaskrawienie barw - popularna sztuczka mająca oddawać niezwykle żywe kolory, ale w praktyce wypaczająca materiały źródłowe. Na szczęście suwak modyfikujący paletę można wyłączyć, eliminując w ten sposób silny wpływ zimnego błękitu na obraz. Dziwi tylko, że jest domyślnie włączony, strasząc jarmarczną wręcz jaskrawością.
Co charakterystyczne w przypadku paneli LCD, czernie pozostawiają nieco do życzenia. Mimo tego sprzęt oferuje przyzwoity kontrast, a także bardziej niż zadowalającą jasność. Korzystanie ze smartfonu w dziennym świetle nie jest żadnym problemem. Problemem może się za to okazać rozmiar i umiejscowienie podwójnej kamery selfie. Przynajmniej dla niektórych użytkowników. Osadzona w lewym górnym roku, wklęsła wysepka nad wyciętym szkłem zaburza jednorodną taflę szkła Gorilla Glass 5. Do tego zbiera kurz. Sam błyskawicznie się do niej przyzwyczaiłem, ale wiem, że są użytkownicy, który nie znoszą takiego asymetrycznego rozwiązania.
Pod względem ergonomii i wykonania Realme 6 Pro to mocna czwórka z plusem.
Pierwsze, co rzuca się w oczy, to gradient na pleckach urządzenia. Kolorystyczne przejście nie jest liniowe, ale przybiera kształt błyskawicy, wyróżniając się na tle konkurencji. Efekt zmienia się w zależności od kąta patrzenia oraz stopnia nachylenia trzymanego urządzenia. Ciekawa kosmetyka. Z drugiej strony połyskujące plecki urządzenia wykonane z plastikowego tworzywa są prawdziwym magnesem na odciski palców i tłuste ślady.
Bardzo, bardzo spodobało mi się umiejscowienie bocznego przycisku włączenia, z wbudowanym czytnikiem linii papilarnych. Boczny sensor jest niezwykle wygodny w użyciu, a do tego szybki. Niestety, tego samego nie mogę napisać o przyciskach regulujących poziom głośności - są zbyt niskie, zbyt płytkie i można je wcisnąć przez przypadek.
Trzeba zaznaczyć, że Realme 6 Pro to stosunkowo ciężki smartfon. Urządzenie o masie 202 g czuć w dłoni, co w zależności od indywidualnych preferencji może być zarówno wadą, jak i zaletą. Zaletą na pewno nie jest kształt i wykończenie bryły od frontu. Chociaż trudno dostrzec to na zdjęciach, ekran nie wtapia się w naturalny sposób z bokami. Czuć przejście ze szkła na stosunkowo ostre tworzywo, wyczuwalne zwłaszcza podczas wykonywania palcem gestu swipe od lewej do prawej strony. Detal, ale to właśnie po takich detalach można odróżnić świetne, znośne i kiepskie projekty.
W ogólnym rozrachunku korzystanie z Redmi 6 Pro jest komfortowe i wygodne. Brakuje jednak dopracowania szczegółów. Ekran mocno wycina się na tle obudowy, oszczędzono na jakości fizycznych przycisków, a tylko jeden głośnik to w 2020 r. wada o której nie można nie wspomnieć. Łatwo zasłonić źródło dźwięku w trybie poziomym, zwłaszcza podczas grania. Z drugiej strony mamy świetny boczny czytnik linii, zaskakująco skuteczne rozpoznawanie twarzy, unikalny design i solidne wykonanie. Mogło być lepiej, mogło być również znacznie gorzej.
Wydajność i oprogramowanie, czyli walka ze śmieciami.
Realme 6 Pro działa na zmodyfikowanym Androidzie 10, wyrosłym z Color OS. Chińskie korzenie są silnie widoczne już po pierwszym uruchomieniu urządzenia, w postaci licznych preinstalowanych aplikacji. Naliczyłem 17 dodatkowych, niszowych programów wciśniętych przez Realme, wliczając w to autorski skaner ochronny oraz dwie platformy cyfrowej dystrybucji od Oppo. Ohyda.
Sercem Realme 6 Pro jest procesor Qualcomm Snapdragon 720G (2x2.3 GHz Kryo 465 Gold i 6x1.8 GHz Kryo 465 Silver) z układem graficznym Adreno 618. CPU stworzone z myślą o smartfonach ze średniej półki doskonale zdaje egzamin w codziennym użytkowaniu smartfonu. Urządzenie radzi sobie również z najbardziej wymagającymi grami wideo. Realme 6 Pro zachowuje bardzo płynną rozgrywkę nawet w tych najbardziej zaawansowanych wizualnie tytułach, jak Fortnitte, PUBG Mobile czy Vainglory. Jestem wręcz zaskoczony, jak dynamiczne doświadczenie oferuje ten sprzęt.
Realme 6 Pro nie łapie zadyszki również w zablokowanym trybie 90 Hz. Trzeba jednak mieć na uwadze, że tak jak wspomniałem wcześniej, większość gier mobilnych nie rozwija skrzydeł na tym sprzęcie, wciąż działając w 30 lub 60 klatkach na sekundę. Być może to kwestia tego, że część producentów gier dopasowało wyższy klatkaż do ekranów 120Hz. Z tego punktu widzenia trudno reklamować Realme 6 Pro jako urządzenie dla wymagających graczy. Za to przeglądanie multimediów czy nawigowanie po systemie jest płynne i bezproblemowe.
Testowany smartfon działa około 35 godzin na jednym ładowaniu, przy włączonym trybie odświeżania 90Hz. Umożliwia to stosunkowo pokaźny akumulator 4300mAh. Dołączona do zestawu ładowarka naładuje sprzęt do 50 proc. już w pół godziny, wykorzystując standard 30W VOOC Flash Charge 4.0.
Główny aparat jest dobry, ale to kamera selfie jest gwiazdą.
Tryb portretowy
Szeroki kąt przedni
Jedną z największych różnic między modelem Realme 6 oraz Realme 6 Pro jest kamera selfie. Przedni aparat został wyposażony w dodatkowy obiektyw szerokokątny. Dzięki niemu zdjęcia portretowe pozwalają uchwycić więcej obiektów. Świetne rozwiązanie, zwłaszcza gdy wykonujemy wspólne selfie kilku osób. Koniec z przyciętymi głowami. Przedni szerokokątny obiektyw jest bardzo praktyczny, zwłaszcza podczas towarzyskich spotkań i wyjazdów.
Łatwo zauważyć, że zdjęcia portretowe są nazbyt rozjaśnione. Efekt trudno zwalczyć nawet alternatywnymi filtrami w aplikacji aparatu. Inne tryby zdjęć przedniej kamery to bliższy portret, domyślne zdjęcie, zdjęcie nocne, panorama, wideo, film poklatkowy i zwolnione tempo. Do tego dochodzi cyfrowa regulacja rozmycia tła oraz korzystne modyfikatory AI (domyślnie ustawione na 30 proc.) odpowiedzialne za wygładzanie cery, odchudzanie twarzy czy powiększanie oczu.
Główny aparat wykorzystuje układ czterech obiektywów: główny 64MP f/1.8, szerokokątny 8MP f/2.3, tele 12MP f/2.5 i makro 2MP f/2.4. Aparat wykonuje domyślnie zdjęcia 16MP, ale aplikacja pozwala wykorzystać główny obiektyw Samsunga do tworzenia zdjęć 64MP. Domyśle tryby głównego aparatu to klasyczne zdjęcie, zdjęcie 64MP, zdjęcie nocne, portret, wideo, film poklatkowy, zwolnione tempo, panorama, ultra makro i ekspert. W tym ostatnim możemy wybrać format RAW, swobodnie przełączać się między obiektywami oraz decydować o wartościach: ISO (100 - 6400), czas naświetlania (S, 1/8000s - 2s), balans bieli (WB, 2000K - 8000K), autofokus (AF) i ekspozycja (EV, -2 - +2).
Domyślny tryb
Tryb nocny
Domyślny tryb
Tryb nocny
Domyślny tryb
Szeroki kąt
Domyślny tryb
Szeroki kąt
Makro x2
Zoom x5
Największą zaletą głównego aparatu zdecydowanie są zdjęcia nocne. Bardzo czytelne, wyraźne, z dobrą ekspozycją i z niskim poziomem szumu. Podczas zdjęć wykonanych za dnia kamera silnie wpływa na rejestrowany obraz, dokonując mocnego wyostrzania. Zyskują na tym detale. Odradzam jednak cykania fotek w trybie 64MP. W pogodni za szczegółowością dostajemy w bonusie znaczną porcję szumów, skutecznie eliminowanych przy zejściu do domyślnej wartości 16MP. Niestety, korzystając z obiektywu szerokokątnego tracimy masę detali i to właśnie szerokie kadry wydają się najsłabszym elementem omawianego aparatu.
Realme 6 Pro najlepiej radzi sobie podczas zdjęć selfie, powiększeń, przy słabym świetle oraz w przypadku zdjęć obiektów w bliskiej oraz średniej odległości. Gorzej wypadają ujęcia plenerowe i szerokie kadry. Mamy do czynienia ze smartfonem, który świetnie zda egzamin w przypadku codziennego korzystania, ale na egzotyczne wakacje chciałbym zabrać ze sobą inny model. W ogólnym rozrachunku aparaty wykonują dobre, a czasem nawet bardzo dobre zdjęcia, jak na tę półkę cenową. Niedzielni fotografowie tacy jak ja i ty nie potrzebują niczego więcej. Cieszy również odchudzenie oraz uproszczenie dedykowanej aplikacji do zdjęć od Oppo.
Lekka górka cenowa .
Mój największy problem z tym telefonem to cena. Ustalona na poziomie 1500 zł, sprawia, że Realme 6 Pro jest droższy od wydajnych, solidnych i jak najbardziej wystarczających budżetowców od Redmi, Oppo czy Motoroli. W cenie do 1000 zł możemy zdobyć równie dobry, a pod pewnymi względami nawet lepszy smartfon. Redmi tłumaczy cenową górkę ekranem 90Hz, ale powtarzam - o wiele chętniej przywitałbym zamiast niego standard NFC lub obniżenie ceny o kilka stówek.
Redmi 6 Pro to bardzo solidny przedstawiciel niższej półki średniej. Robi zaskakująco dobre zdjęcia, jest świetny do selfie, posiada solidny akumulator i ciekawe wzornictwo. Niestety, tańsze urządzenia potrafią niewiele mniej lub dokładnie to samo. Jakość urządzenia nie stanowi tutaj żadnego problemu. Jest nim cena, nieco zbyt wysoka przy tak licznej i tak silnej konkurencji.
Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj Spider's Web w Google News.