Ryzen Mobile 4000 da mocno w kość Intelowi. Notebooki będą cichsze i pracować dłużej na akumulatorze

Myślę, że większość z nas – a przynajmniej tych zainteresowanych rynkiem notebooków – myśląc o zakupie nowego urządzenia najpierw sprawdza te zawierające procesor Intela. To bardzo słuszne przyzwyczajenie, przez ostatnie lata procesory tego wiodącego producenta były w większości przypadków niezrównane. Qualcomm to nadal ciekawostka, a AMD długo nie było w stanie zapewnić procesorów zapewniających dobrą relację sprawności energetycznej do wydajności. Do niedawna.

Już poprzednie generacje mobilnych układów Ryzen zapewniły zdumiewające osiągi. Szczególnie w przeliczeniach graficznych, ale i w pozostałych parametrach okazywało się, że Intel nie jest już oczywistym technologicznym liderem na tym rynku. Układy Ryzen Mobile stały się bardzo ciekawą alternatywą nie tylko z uwagi na swoją cenę.

Dziś jednak mam okazję po raz pierwszy opowiedzieć wam o czymś zupełnie nowym.

Ten materiał według pierwotnych planów miał być dużo bogatszy. Przed paroma tygodniami zostałem zaproszony do siedziby AMD w Austin, gdzie na serii wykładów i warsztatów dowiadywałem się o kolejnych cechach nowych procesorów firmy. Jednak według pierwotnego planu teorię miałem mieć okazję zweryfikować praktyką. A więc AMD miało mi dostarczyć do testów notebooka z jego nowym procesorem. Konkretniej, Lenovo Yoga 7 Slim.

Niestety, z uwagi na nieprzewidziany kryzys wywołany pandemią koronawirusa komputery nie dotarły. Nie miałem więc możliwości zweryfikowania tego, co przedstawiciele AMD deklarowali podczas spotkania. Mogę tylko podzielić się spostrzeżeniem, że byli bardzo pewni siebie, często dodając podczas wystąpień zapewnienie, że sami będziemy mogli ich deklaracje zweryfikować w praktyce na udostępnionych sprzętach. Świadczy to o sporej pewności siebie, jednak miejmy w pamięci, że na razie wierzymy AMD na słowo. Niezależnych testów nie przeprowadziliśmy, tak jak nikt z pozostałych zaproszonych dziennikarzy.

Poprzednia generacja procesorów Ryzen spotkała się z cieplejszym przyjęciem, niż się spodziewano. Notebooki z Ryzenami sprzedały się bardzo dobrze, mimo że stanowiły małą część wszystkich dostępnych na rynku modeli. To zapewniło reakcję ze strony partnerów AMD i chęć ich jeszcze bliższej współpracy z producentem tych procesorów. Zwłaszcza że Ryzen Mobile 4000 to pierwsze na rynku procesory x86 dla notebooków wykonane w 7-nanometrowym procesie technologicznym. A wśród nich znajduje się pierwszy na rynku ośmiordzeniowy (16-wątkowy) układ dla ultracienkich laptopów.

W efekcie AMD pracowało bardzo blisko m.in. z Microsoftem i Google’em, by ich systemy operacyjne potrafiły jak najlepiej wykorzystać specyfikę nowych układów, pracując na nich jak najstabilniej, najwydajniej i najefektywniej. AMD ma też teraz znacznie większą kontrolę nad projektem komputerów zawierających ich podzespoły, co ma przełożyć się na skuteczniejsze chłodzenie czy ogólną wyższą kulturę ich pracy.

Wzrósł też znacząco popyt na układy AMD. Firma spodziewa się, że w tym roku pojawi się w sprzedaży ponad 100 różnych komputerów z układami Ryzen Mobile, w tym ponad tuzin jeszcze w tym kwartale – choć prawdopodobnie koronawirusowy kryzys może wpłynąć na te przewidywania.

AMR Ryzen Mobile będzie dzielić się na trzy linie. Energooszczędną „U” dla ultracienkich laptopów, wydajną „H” dla twórców i graczy oraz „Pro” dla urządzeń przeznaczonych do firm. O tej ostatniej AMD ma zamiar opowiedzieć w późniejszym terminie.

W ramach linii H dostępne będą trzy procesory.

AMD zapewnił też pierwsze wyniki benchmarków porównujące pracę Ryzena 4000 H z konkurencją. Zarówno w profesjonalnych aplikacjach testujących:

Jak i w grach:

A tak podobno wypada najwydajniejszy ze wszystkich mobilnych Ryzenów:

W ramach linii U dostępnych będzie pięć procesorów:

AMD zapewnił też pierwsze wyniki benchmarków porównujące pracę Ryzena 4000 U z konkurencją. Zarówno w profesjonalnych aplikacjach testujących:

Jak i w grach. Zwracam uwagę, że wynik ponad 50 kl./s w GTA V w 1080p na niskich detalach graficznych robi wrażenie, biorąc pod uwagę, że rozmawiamy o procesorach niskonapięciowych:

Należy do nich TAGE (Tagged Geometric History Lenght Branch Predictor), czyli nowy układ do przewidywania skoków, który za sprawą usprawnień większość swojej pamięci może wykorzystać do przetrzymawania krótszych historii. Ryzen Mobile 4000 wykorzystuja 32 bajty pamięci podręcznej L1 i dekoduje cztery instrukcje w jednym takcie zegara. W tym samym czasie może wykonać 10 mikrooperacji: 6 stałoprzecinkowych i 4 zmiennoprzecinkowe. Przetwarzanie tych ostatnich usprawniono przez dodanie do czterech jednostek ALU dodatkowych trzech AGU do generowania adresów.

Ryzen Mobile 4000 to również usprawnienia w układzie graficznym. Nadal jest to Vega, wykonana w 7-nanometrowej litografii, składająca się maksymalnie na 8 Compute Units. W porównaniu do poprzednich Ryzenów zwiększono taktowanie, powiększono dwukrotnie interfejs Data Fabric i za sprawą nowego kontrolera pamięci zwiększono jej przepustowość nawet o 77 proc. Znacząco zwiększono też możliwości i wydajność modułu do akceleracji kodowania i dekodowania wideo, w tym z HDR i WCG.

Istotną nowością jest technika SmartShift. Mechanizm sprawia, że dla działającej aplikacji Ryzen Mobile 4000 i zewnętrzna karta graficzna są widziane jako jedna całość, dzięki czemu CPU może zarządzać pracą dedykowanego GPU z taką samą swobodą, jak ze znajdującej się w Ryzenie Vegi. SmartShift może być zastosowany również do kart GeForce, nie tylko Radeon.

Ciekawym mechanizmem jest też STAPM, który zapewnia najwyższe możliwe taktowanie w danym czasie. Możliwe to jest między innymi dzięki zastosowaniu większej liczby mechanizmów telemetrycznych monitorujących taktowanie i temperaturę modułów. Działa to wespół z modułem STT v2, który kontroluje temperatury i umożliwia optymalne w razie potrzeby podwyższenie parametrów pracy CPU i GPU.

Już samo przejście na dokładniejszy proces technologiczny zapewniło 20-procentowy zysk w zużyciu energii. Dokonano jednak szeregu dalszych optymalizacji w niemal każdej części składowej układu. Co bardzo ważne, Ryzen Mobile 4000 – w przeciwieństwie do poprzedników – obsługuje nie jeden, a trzy stany energetyczne AHCI, pozwalając na dalsze optymalizacje ze strony oprogramowania układowego i systemu operacyjnego.

Efekt?

W większości przypadków wyniki są albo niewiele gorsze od Intela, albo niewiele lepsze.

Niestety nadal dysponujemy wiedzą czysto teoretyczną. Prezentacja Ryzena 4000 Mobile nie odbyła się w pełni zgodnie z planem – nadal nie jesteśmy w stanie, wbrew pierwotnym założeniom wydarzenia, sami zweryfikować deklaracji AMD. W teorii jednak Ryzeny 4000 Mobile zapewnią istotnie wyższą wydajność pracy od konkurencji przy podobnym zużyciu energii i niskiej emisji ciepła.

Jeżeli deklaracje o ścisłej współpracy z producentami sprzętu i oprogramowania się potwierdzą i jeżeli zaprezentowane nam dane nie są naciągane na potrzeby PR-u (szczerze wątpię, ale nie można tego wykluczyć), to filtr na Intela przy okazji zakupu nowego notebooka traci sens. Jest wysoce prawdopodobne, że komputer z układem AMD będzie co najmniej równie dobrym wyborem. Wiele wskazuje na to, że lepszym.