Wygląda rewelacyjnie. Działa jeszcze lepiej. Oczyszczacz powietrza Electrolux Pure A9 - recenzja
Mam w domu dwa oczyszczacze powietrza. Gdy na testy przyjechał trzeci, pomyślałem, że to już za dużo. Okazało się, że jednak nie.
Mieszkam w Bielsku-Białej - mieście, które aspiruje do bycia stolicą polskiego smogu. Gdy zaczyna się sezon grzewczy, przychodzą wieczory bez wiatru, to za oknem jest coś takiego:
Dlatego mam w domu dwa oczyszczacze powietrza. Jeden mocniejszy w salonie, który ma wydzieloną też część biurową i sąsiaduje z sypialnią. Do sypialni prowadzą dwoje drzwi, więc cyrkulacja powietrza w tym pomieszczeniu jest dość dobra. Drugi oczyszczacz jest w pokoju dziecka. Zdecydowaliśmy się na dodatkowe urządzenie do tego pomieszczenia, ponieważ wieczorem jest zamykane, gdy syn idzie spać i wtedy w tamtym pokoju robił się koszmar. Stopień zanieczyszczenia powietrza przekraczał wszelkie normy.
Przedpokój, łazienka i kuchnia nie mają oczyszczaczy. Ale są to pomieszczenia, w których nikt z domowników nie przebywa przesadnie długo, szczególnie wieczorami, gdy powietrze za oknem jest najgorsze. Dodatkowo dwa oczyszczacze rozmieszczone po niemal skrajnych punktach mieszkania powodują, że powietrze oczyszczane jest dość wydajnie i mieszając się między pomieszczeniami gwarantuje dobre odczyty jakości niemal w każdym miejscu.
Z moimi oczyszczaczami powietrza jest jednak pewien problem. Jeden (Sharp KC-A50EUW) wygląda tak:
Drugi (Sharp KC-F32EU-W) jest trochę ładniejszy i wygląda tak:
Nie są to zatem urządzenia, które zrobią wnętrze. Wręcz przeciwnie. Ustawiając je starałem się zrobić to tak, żeby po pierwsze wydajnie działały, a po drugie nieprzesadnie rzucały się w oczy, gdyż ich uroda jest dyskusyjna.
Electrolux Pure A9 (PA91-604) - wygląd i wykonanie
Gdy przyszedł do mnie na testy Elextrolux Pure A9, zastanawiałem się, gdzie go upchnę. To duży oczyszczacz, więc bałem się o to, że mogę mieć z nim problem.
Problemy się skończyły, gdy wyciągnąłem Pure A9 z pudełka. On jest piękny.
Oczyszczacz Electrolux Pure A9 robi bardzo dobre pierwsze wrażenie. Bryła urządzenia jest nietypowa i widać, że producent zadbał nie tylko o to, żeby urządzenie wydajnie działało, ale również dobrze wyglądało.
Mamy tutaj elementy z metalu z otworami, którymi wpada powietrze. Za tymi otworami jest filtr. Nad filtrem znajduje się wentylator. Element obudowy, który ją skrywa, został pokryty materiałem, dzięki czemu ograniczono wykorzystanie elementów z plastiku, który nie jest uznawany za materiał premium, do minimum. Na górnym panelu mamy wyloty powietrza, które wyglądają bardzo futurystycznie. Trochę jak układ jakiegoś statku kosmicznego.
Wisienką na torcie są uchwyty, które wyglądają jak skórzane. Dzięki nim naprawdę wygodnie możemy przenosić oczyszczacz do innego pomieszczenia. A są przy tym tak ładne, że nawet jeśli nie będziemy z nich korzystać, to i tak cieszą oko.
Electrolux Pure A9 to oczyszczacz, który pasuje do nowoczesnego wnętrza i po jego zakupie nie będzie trzeba się zastanawiać, gdzie go postawić. On niemal w każdym miejscu wygląda dobrze. Po wyjęciu z kartonu postawiłem go w przedpokoju. Zrobiłem to na chwilę i tak już zostało na długo. Przeniosłem go później do pokoju dziecka, gdy musiałem wyczyścić filtry w Sharpie, który stoi u syna. Tam Pure A9 też dobrze wyglądał - co widzicie na zdjęciach w tym tekście.
Electrolux Pure A9 - obsługa i działanie
Oczyszczacz obsługujemy za pomocą dotykowego panelu na górze urządzenia. Obsługa jest banalnie prosta. Mamy tu dwa przyciski: włącznik i zmianę trybu. Włącznik włącza i wyłącza. Zmiana trybu przełącza między automatycznym (tutaj nazwanym „Smart”) i manualnym.
Smart sam mierzy jakość powietrza i automatycznie dostosowuje prędkość pracy wentylatora. Im szybciej pracuje, tym urządzenie działa głośniej, ale jest też wydajniejsze. W mojej ocenie tak do 50 proc. prędkości głośność jest OK. Można przy takim sprzęcie funkcjonować, o ile nie stoi tuż obok nas. Powyżej 50 proc. robi się już nieprzyjemnie głośno, ale też na takie obroty w trybie Smart wchodzi dość rzadko - gdy w kuchni trwa smażenie albo gdy ktoś otworzy balkon, a za oknem jest dramat.
Urządzenie kolorami wskazuje też stopień zanieczyszczenia. Wystarczy rzut oka, żeby zobaczyć, że jest źle i zrozumieć, dlaczego w mieszkaniu zrobiło się nagle trochę głośniej.
Poza miernikiem wbudowanym w oczyszczacze mam w domu dwa zewnętrzne mierniki, więc mogę jakoś weryfikować wskazania z oczyszczaczy. Bazując na zewnętrzych czujnikach oceniam pracę Electroluxa Pure A9 bardzo dobrze - wchodzi na wysokie obroty wtedy, gdy trzeba i wraca do cichej pracy, gdy tylko sytuacja zostanie opanowana.
Sprzęt jest niesamowicie wydajny. Według producenta poradzi sobie z pomieszczeniem do 60 mkw. Ja testowałem go w odrobinę mniejszym mieszkaniu i dawał radę. Mimo tego, że mam już dwa oczyszczacze w domu, to Pure A9 miał co robić. Gdy wietrzę mieszkanie wieczorem, kiedy powietrze na zewnątrz nie jest jeszcze tragiczne, to potem muszę intensywnie je oczyścić. Moje dwa oczyszczacze dawały sobie z tym radę, ale Electrolux, który przyszedł im z pomocą, pokazał, że można to zrobić szybciej.
Bez trudu schodziłem z PM-ami do poziomu 1 lub 2 μm/mkw, co wcześniej nie było u mnie łatwe do zrobienia.
Duża w tym zasługa budowy, która wpływa na wydajność. Oczyszczacz sprawnie zaciąga powietrze ze wszystkich stron i oczyszczone wyrzuca w górę. Ustawiony w dobrym miejscu, np. na granicy dwóch pomieszczeń, sprawnie oczyszcza oba w mgnieniu oka, sprawnie dobierając potrzebną prędkość pracy.
W trybie manualnym możemy oczywiście ręcznie sterować pracą urządzenia. Ustalamy prędkość przesuwając placem po podświetlonym półokręgu. Urządzenie ma 9 trybów szybkości pracy.
Obsługa jest banalna. Tak prosta, że szybko nauczył się jej mój syn.
Sam sobie podchodzi do oczyszczacza, ustawia wianie na maksa i wrzuca balon nad wywiew powietrza. Bawi się latającym w ten sposób balonem. Jest to na swój sposób rozkoszne, ale nie zawsze chcemy, żeby w mieszkaniu wiało wtedy, gdy dziecko chce. Dlatego z pomocą przychodzi blokada urządzenia, którą aktywujemy przez wciśnięcie i przytrzymanie na raz obu przycisków. Mój syn jeszcze tego nie rozgryzł.
Na górnym panelu oczyszczacz może wyświetlać kilka ikonek. Informują one o łączności Wi-Fi, jonizacji (włączana w aplikacji), włączonej blokadzie lub konieczności wymiany filtra.
Tutaj znajdziesz kartę produktu, w której podane są parametry sprzętu.
Electrolux Pure A9 - aplikacja
Sterować oczyszczaczem możemy też z poziomu aplikacji. Sposób ten docenią szczególnie osoby, które mają większe mieszkanie i chcą sterować urządzeniem lub sprawdzać jakość jakość powietrza będąc w innym pomieszczeniu.
Z poziomu aplikacji zrobimy niemal to samo, co na panelu oczyszczacza. Różnice jest jedna. Funkcję jonizacji można włączyć tylko w aplikacji.
Obsługa aplikacji jest równie prosta, jak samego oczyszczacza. Konfiguracja aplikacji również nie przysporzyła mi problemów. Wystarczy ją zainstalować, zarejestrować się (podając email i hasło), a następnie przejść krok po kroku ustawienia polegające na połączeniu z Wi-Fi oraz zeskanowaniu aparatem smartfona kodu widocznego wewnątrz obudowy. Łatwizna.
Electrolux Pure A9 - ocena
Oczyszczacz Electrolux Pure A9 jest bardzo ładny, dobrze wykonany, bardzo skuteczny, prosty w obsłudze, z wygodną aplikacją.
Producent przewidział do niego kilka różnych filtrów:
- Breeze - uniwersalny filtr do korzystania o każdej porze roku (taki testowałem),
- Clean - filtr antysmogowy,
- Breathe - filtr antyalergiczny,
- Fresh - filtr antyzapachowy,
- Care - filtr antybakteryjny.
Oferta jest tak duża, że każdy klient znajdzie w niej coś dla siebie. Jeśli wybór cię przytłacza, wybierz Breeze. To filtr, który dobrze sprawdzi się w większości zastosowań domowych i biurowych.
Wady oczyszczacza Electrolux Pure A9? Małym problemem jest to, że jonizację można włączyć tylko z poziomu aplikacji. Myślę, że dodanie tej funkcji bezpośrednio na oczyszczaczu nie byłoby ani kosztownym, ani trudnym zabiegiem.
Można się też doczepić do tego, że niektóre oczyszczacze powietrza o podobnych rozmiarach mają funkcję nawilżania powietrza. W sezonie grzewczym powietrze w mieszkaniu robi się suche i przydaje się dodatkowe nawilżanie. Moje dwa Sharpy mają tę funkcję.
Ale wiem też, że nie każdy jej potrzebuje. Jeśli masz już nawilżacz lub masz na tyle dobre powietrze, że nie wymaga dodatkowego nawilżania, a jedynym problemem są zanieczyszczenia, to bierz Electroluxa Pure A9. Jest świetny.
Oczyszczacze Pure A9 dostępne są w paru wersjach i kolorach. Ich ceny wahają się od 1600-2200 zł. Testowany przeze mnie PA91-604 można kupić za 1900 zł. Filtry obecnie kosztują od 200-250 zł dla wyższych oczyszczaczy z serii Pure A9. Niższe oczyszczacze (wydajność do 40 mkw.) mają tańsze filtry: 160-200 zł. Ceny tego typu akcesoriów potrafią się jednak szybko zmieniać i tanieć. Trudno ocenić, ile będą kosztowały filtry, gdy przyjdzie czas na ich wymianę.