Wielka Brytania opuszcza Unię Europejską. Sprawdziliśmy, jak Brexit wpłynie na roaming
Już za dwa dni Wielka Brytania opuści Unię Europejską. Sprawdziliśmy, jak Brexit wpłynie na roaming.
Brexit staje się faktem. Po licznych perturbacjach premier Wielkiej Brytanii, czyli wybrany niedawno w wyborach Boris Johnson, złożył podpis na dokumencie, na mocy którego mieszkańcy Anglii, Szkocji, Walii i Irlandii Północej — a więc krajów składających się na Zjednoczone Królestwstwo — przestaną być członkami europejskiej wspólnoty. Ma się to stać już 31 stycznia 2020 r.
Trzeba przygotować się na to, że Brexit wywróci do góry nogami polityczny i ekonomiczny ład w Europie. Jego ofiarą padnie też rynek telefonii komórkowej, a samodzielność Wielkiej Brytanii sprawi, że operatorzy z Europy nie będą już mieli obowiązku współpracy z brytyjskimi telekomami (i na odwrót) celem oferowania klientom usług za granicą w przyzwoitych cenach.
Z benefitów, jakie daje roam like at home, będzie można za to na terenie Wielkiej Brytanii korzystać do końca 2020 r.
Czarny scenariusz, który zakładałby całkowicie odcięcie się od siebie dotychczasowych partnerów roamingowych już w dniu wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, na szczęście dla osób podróżujących z i do Zjednoczonego Królestwa się nie ziścił. Chociaż już za dwa dni ma nastąpić Brexit, wyczekiwany przez wielu od trzech i pół roku, w świecie telefonii komórkowej ta decyzja będzie miała na razie wymiar głównie symboliczny.
Regulacje prawne wymagają, by przynajmniej do końca 2020 r. wszystko działało po staremu. Oznacza to, że osoby, które wybiorą się w podróż do Anglii, Szkocji, Walii i Irlandii Północnej, nadal będą mogły dzwonić i pisać SMS-y na takich samych warunkach jak w kraju. Jeśli zaś chodzi o internet, to nadal w zależności od taryfy będzie on albo tani, albo w ogóle bezpłatny w ramach paczki.
Brexit może realnie wpłynąć na roaming w UK dopiero w 2021 r.
Jak na razie jednak nie wiadomo, czy współpraca telekomów w duchu zasady roam like at home faktycznie się zakończy. Sieci komórkowe mogą w końcu uznać, że utrzymanie status quo leży w ich obopólnym internesie. Niestety, jakby tak się nie stało, to na każdy wyjazd do Anglii będę musiał znowu organizować sobie lokalną lub międzynarodową kartę SIM.
Operatorom może jednak wcale nie być śpieszno do aktualizacji cenników, złaszcza, jeśli w regulaminie roamingu wymieniali konkretne kraje. W przypadku umów abonamentowych każda niekorzystna zmiana, która nie wynika bezpośrednio ze zmian w prawie, pozwalałaby abonentom rozwiązać umowę przed czasem. A na to żaden telekom nie będzie chciał sobie pozwolić, jeśli nie będzie absolutnie musiał…