Jak dobrać TV do salonu? Wielkość ma znaczenie
Już wiesz, jakie parametry techniczne ma mieć twój przyszły telewizor. Pozostaje wybór rozmiaru. Ile cali powinien mieć nowy sprzęt? Są dwa możliwe podejścia do problemu. Przybliżę oba z nich.
Przeczytaliśmy już wszystkie materiały o telewizorach na Spider’s Web i w Internecie. Wiemy, co to Dolby Vision, co potrafią nowoczesne inteligentne telewizory. Wiemy, co to WCG, HDR10, Dolby Atmos i cała gama pozostałych skrótów i oznaczeń. Mniej więcej już rozumiemy, co właściwie chcemy kupić. Może nawet mamy już upatrzony jakiś model. Udajemy się więc do sklepu i… okazuje się, że musimy wszystko przemyśleć jeszcze raz.
Obecnie topowi producenci telewizorów (na przykład LG) mają w swojej ofercie coraz większy wybór dostępnych rozmiarów. Różnice w cenach różnych wielkości tego samego modelu bywają dotkliwe. Znowu trzeba liczyć pieniądze i wybierać odpowiedni rozmiar. Ale… jak go właściwie dobrać? Istnieją dwie szkoły: „oficjalna, matematyczna i zdroworozsądkowa” oraz „gajewska”, czyli ta związana z moim subiektywnym postrzeganiem zagadnienia. Pozwólcie, że przedstawię obie.
Jaką przekątną telewizora wybrać? Podejdźmy do tego naukowo
Na szczęście w naszym naukowym podejściu nie musimy już myśleć o rozdzielczości, która do niedawna była parametrem zmiennym. Dziś niemal wszystkie dostępne w sklepach telewizory pracują w 4K, więc nie musimy się już przejmować relacją gęstości pikseli do odległości widza od odbiornika. Co nam zostaje?
Wiemy z biologii, że statystycznie mamy 135-stopniowe pole widzenia. Niemal każde stowarzyszenie producentów telewizorów i twórców treści telewizyjnych rekomenduje, by telewizor zakrywał nam nie mniej niż 30 stopni pola widzenia. Dodatkowo THX zaleca, by ekran zajmował 40 stopni pola widzenia odbiorcy jako „rekomendowane kinowe doświadczenie”.
Z tej samej biologii wiemy również, że nasz wzrok odbiera obraz w rozdzielczości pozwalającej odróżnić 1/60 stopnia pola widzenia. Ta wiedza pozwala nam oszacować czy dostrzegamy wszystkie piksele na wyświetlaczu w danej rozdzielczości i w danej odległości od wyświetlacza, czy też nie, bo zlewają nam się w grupy – przez co zupełnie nie odczuwamy korzyści z gęstości pikseli naszej matrycy.
Mając powyższe w pamięci opracowano działanie matematyczne, pozwalające na najtrafniejszy dobór telewizora do naszych potrzeb:
- 55-calowy w odległości ok. 2,35 m od widza
- 65-calowy w odległości ok. 2,75 m od widza
- 75-calowy w odległości ok. 3,20 m od widza
- 85-calowy w odległości ok. 3,60 m od widza.
Jest też druga metoda w wyborze rozmiaru telewizora
Osobiście do rozmiaru telewizora podchodzę podobnie, jak Amerykanie do swoich ciężarówek i hot-dogów. Im większy tym lepszy. Dobierając sobie na przestrzeni ostatnich lat i zamieszkiwanych adresów telewizory nie kierowałem się powyższym, naukowym podejściem. Bo większy jest fajniejszy, tak po prostu. Im większy rozmiar telewizora, tym większą imersję oferuje podczas meczu, filmów czy gier wideo. Choć zanim uradowani tą opinią pobiegniecie do elektromarketu po 80-calowy telewizor do sypialni, zalecam jednak hamować entuzjazm poniższymi uwagami.
- Telewizor to urządzenie, które się grzeje. A to oznacza, że musi mieć możliwość łatwego schłodzenia. Jeżeli telewizor zawiśnie na ścianie, na której znajdują się inne elementy (na przykład wiszące szafki) zadbaj o przynajmniej 25 cm odległości od odbiornika do pozostałych elementów. Przy czym odległość ta jest szacunkowa: dokładnej wartości należy szukać w broszurze technicznej danego telewizora
- Pamiętaj, że telewizor to część wystroju salonu. Nie zapominaj też, że im większy telewizor w domu, tym wyższe rachunki za prąd.
- Wyliczenia z przedstawionego wyżej naukowego podejścia nie wzięły się znikąd. Nie ma najmniejszego sensu odpoczynek przy telewizorze, po którym musimy się rozglądać by dostrzec całą treść. Telewizor powinniśmy móc objąć w całości wzrokiem – jeżeli obraz postrzegamy już w widzeniu peryferyjnym, to siedzimy zbyt blisko lub wybieramy zbyt duży odbiornik.
Nie wstydź się prosić o porady w sklepie
Byłem niedawno w LG Brand Store – myśląc o zakupie nowego telewizora rodzicom. Poprosiłem o pomoc obsługę, bo trudno na pamięć znać wszystkie modele, ceny i parametry. I byłem pod dużym wrażeniem fachowości, z jaką zostałem obsłużony. Pracownicy Brand Store’u okazali się bardzo pomocni (i zachowali ogromną cierpliwość podczas mojego wymądrzania się), błyskawicznie pomagając mi znaleźć idealny sprzęt w odpowiednim rozmiarze za nieduże pieniądze.
Niestety im większy telewizor, tym jest droższy. Może się okazać, że nie starczy nam na tego 65-calowego pięknego LG OLED TV, a tylko na jego mniejszą wersję. Dobrze wyszkoleni asystenci w sklepach – jak wspomniana przeze mnie ekipa LG – będzie potrafiła sprawnie ocenić, czy akurat w naszym przypadku lepiej będzie kupić mniejszy telewizor o lepszych parametrach (jak wspomniany OLED TV), czy też nie oferujący idealnej czerni, ale za to przyjaźniejszy portfelowi (więc większy) LG NanoCell. Nie bójmy się więc pytać o rady. Choć raczej trzymajmy się sklepów markowych i cieszących się dobrą renomą.
*Tekst powstał przy współpracy z marka LG