LG G8X ThinQ z dołączanym ekranem jest genialny - pierwsze wrażenia
Firma LG Electronics zaprezentowała właśnie najnowszy smartfon z serii G - LG G8X ThinQ z dołączanym ekranem LG Dual Screen. Bawiłem się nim przez chwilę i twierdzę, że jest genialny.
Jest to już druga generacja LG Dual Screen (pierwsza została zaprezentowana podczas targów MWC 2019 w Barcelonie), co oznacza, że koreański producent zdążył ulepszyć już to i owo. Pojawił się na przykład dodatkowy, zewnętrzny wyświetlacz o przekątnej 2,1", który pozwala na szybkie sprawdzenie godziny, powiadomień, etc., bez konieczności otwierania smartfona.
Bez otwierania się jednak nie obejdzie. To wewnątrz bowiem czeka na nas prawdziwy efekt wow w postaci dwóch identycznych, jeśli chodzi o parametry, wyświetlaczy. Otwieranie zostało zresztą już poprawione.
Pierwsza generacja LG Dual Screen miała z góry zaprojektowane dwa możliwe kąty otwarcia, natomiast nowy ekran Dual Screen jest wyposażony w zawiasy o kącie obrotu 360 stopni, które umożliwiają ustawianie wyświetlacza w dowolnym położeniu – tak jak w laptopie.
Wielozadaniowość, czyli środowisko naturalne LG G8X ThinQ
Sam pomysł, żeby wyprodukować zwykłego smartfona z dobrą specyfikacją techniczną i sprzedawać go ze specjalnym zawiasem, z dołączonym ekranem uważam za genialny. Zamiast prężyć muskuły, jak Samsung i Huawei, LG zrobiło coś genialnie prostego, co działa i w listopadzie trafi do sklepów.
Ale was pewnie interesuje bardziej jak Dual Screen sprawdza się w praktyce. Drugi ekran włączamy błyskawicznie - przez wsadzenie właściwego telefonu w mocowanie Dual Screen, gdzie łączy się on z dodatkowym wyświetlaczem za pośrednictwem USB-C. Wszystko dzieje się oczywiście automatycznie i bez opóźnień.
Mając dwa ekrany do dyspozycji, nagle okazuje się, że zwykły smartfon daje nam spore możliwości, jeśli chodzi o wielozadaniowość. Sam na sam z telefonem spędziłem zaledwie kilkanaście minut, więc trochę zabrakło mi kreatywności, ale surfowałem sobie po sieci na obydwu ekranach jednocześnie (każdy z nich wyświetlał coś innego oczywiście), albo na jednym miałem otwartą przeglądarkę Whale (o tym zaraz), a na drugim leciał sobie YouTube.
Albo przeglądarka i komunikator. Albo komunikator i gra. Albo komunikator i ogromna klawiatura dotykowa, wyświetlana na oddzielnym ekranie, tak żeby pisało się wygodniej. Tak trzeba żyć. A jeśli akurat nie mamy zastosowania dla drugiego ekranu, LG G8X ThinQ zawsze można wyjąć z obudowy Dual Screen i korzystać z niego, jak ze zwykłego smartfona. Genialne.
LG G8X ThinQ ma bardzo rozsądną specyfikację
No, a przynajmniej tę część, którą zdecydował się ujawnić producent telefonu. Wiemy na przykład, że został on wyposażony w Snapdragona 855, ma 6GB RAM, jest wodoodporny (certyfikat IP68), wstrząsoodporny (certyfikat wojskowy MIL-STD-810G) i w rankingu fotograficznym VCX zdobył aż 77 punktów, czyli więcej, niż Huawei Mate 20, Huawei P30 Pro i Samsung Galaxy S10.
Ma co prawda tylko dwa aparaty z tyłu (szerokokątny + główny), ale LG twierdzi, że to wystarczy do robienia świetnych fotek. Cóż - przetestujemy, zobaczymy. Na razie na ten temat wolę się nie wypowiadać, bo warunki oświetleniowe, w których przyszło mi się bawić wersją przedprodukcyjną były nad wyraz liche.
Chociaż specyfikacja foto też robi wrażenie. Przedni aparat o rozdzielczości 32 MP wyposażono w matrycę, w której pojedynczy piksel ma wielkość 1,4μm (piksele na tylnej matrycy mają rozmiar 1,6μm). Ponadto, funkcja Reflector Mode umożliwia regulowanie barwy oświetlania do upodobań lub nastroju użytkownika, pozwalając na wykonywanie ostrzejszych i ładnie doświetlonych selfików. Nowy smartfon LG jest też wyposażony w funkcję AI Action Shot, która wykrywa i kompensuje ruch fotografowanego obiektu ustawiając czas migawki na 1/480 s, by uzyskać wyraźne zdjęcia obiektu znajdującego się w ruchu.
Tym samym idealnie sprawdza się na przykład podczas fotografowania bawiących się dzieci lub zwierząt domowych. Z kolei funkcja zdjęć poklatkowych 4K Time Lapse umożliwia tworzenie artystycznych filmów w rozdzielczości 4K, natomiast stabilizacja obrazu LG Steady Cam działa tak dobrze (kosztem większego croppa), że podczas zabawy smartfonem trudno mi było w nią uwierzyć.
LG G8X ThinQ - cena i dostępność?
Na razie wiemy, że smartfon ten pojawi się w sklepach na początku listopada. Nie wiadomo jednak, czy w tym pierwszym rzucie pojawi się również u nas. Mam nadzieję, że tak, bo bardzo poważnie będę zastanawiał się nad jego zakupem. Jeśli chodzi o cenę, to BARDZO NIEOFICJALNIE udało mi się dowiedzieć tylko tyle, że nie będzie kosztował ogromnej fortuny.
Ale tego, o jakim przedziale cenowym mowa, już mi się ustalić nie udało. Także w tej chwili mogę napisać tylko tyle, że LG G8X ThinQ będzie kosztował mniej niż 7 tys. zł. Aktualnie racjonalizuję sobie jego zakup w ten sposób, że skoro kupię gadżet z dwoma ekranami OLED, to jego cenę trzeba podzielić sobie mentalnie przez dwa.