Nadchodzi Fujifilm X-Pro3 z tytanowym korpusem i ukrytym ekranem
W trakcie spotkania Fujifilm X Summit SHIBUYA 2019 w Tokio, japoński producent poinformował, że pracuje nad modelem Fujifilm X-Pro3. I jest już bardzo blisko końca, ponieważ jego premiera została zapowiedziana na 23 października. Co już wiemy o długo wyczekiwanym X-Pro3? Całkiem sporo.
W sieci jest dostępne nagranie z całego wydarzenia. Część o nowym aparacie zaczyna się mniej więcej ok. 1:00:00. Do studia, oprócz przedstawicieli Fujifilm, zaproszono dwóch fotografów. Jednym z nich jest Polak, Tomasz Lazar. To laureat prestiżowego konkursu World Press Photo, światowej sławy fotograf uliczny, dokumentalista, a obecnie także ambasador Fujifilm. Fajnie widzieć kolegów z Polski zaangażowanych w takie wydarzenia.
Tytanowy korpus nawet 10 razy bardziej odporny na zarysowania, niż stal
Z wyglądu X-Pro3 nie różni się zbytnio od poprzednika. Pewnie są jakieś drobne zmiany, które dostrzeżemy już po premierze. Główna zmiana to jednak materiał, z którego został wykonany korpus nowego aparatu. Ma być lżejszy i bardziej wytrzymały, ponieważ do jego produkcji zastosowano tytan.
Jak podkreślali przedstawiciele Fujifilm w trakcie eventu, tytan jest bardzo trudnym metalem do kształtowania i wykorzystania. Oprócz tego trzyma ciepło, zamiast je oddawać na zewnątrz, co w naturalny sposób nie sprzyja np. matrycom w środku.
Z drugiej strony jest bardziej wytrzymały i lżejszy niż inne stopy metali tradycyjnie stosowane w korpusach aparatu. Firma Fujiflm podjęła jednak to wyzwanie i wykorzystała tytan do produkcji korpusów nowego X-Pro 3. Niestety nie otrzymaliśmy odpowiedzi, w jaki sposób Japończycy poradzili sobie ze wspomnianymi przeszkodami. Według zapewnień producenta, dzięki temu korpus X-Pro3 będzie 10 razy bardziej odporny na zarysowania, niż stal. Jego twardość ma być niemal na poziomie szafiru.
To świetna wiadomość dla wszystkich fotografów ulicznych, fotoreporterów czy podróżników, którzy z racji swojej profesji, zazwyczaj mocno eksploatują swoje korpusy. To do nich właśnie jest głównie kierowany nowy X-Pro3.
Aparat będzie dostępny w trzech kolorach: klasycznym czarnym oraz wersjach DURA: czarnej i srebrnej. Dwie ostatnie mają mieć specjalne powłoki dodatkowo zabezpieczające korpus przed zarysowaniami.
Ukryty wyświetlacz, przyczajony wizjer
Aparat otrzymał drugi, mały wyświetlacz. Zdecydowanie nie jest to jednak wyświetlacz, o którym ktokolwiek z nas by pomyślał. Dodatkowy X-Pro3 zastosowano... po drugiej głównego ekranu. Kwadratowy, czarno-biały ekran wyświetla tylko podstawowe, najważniejsze dane, jak czas naświetlania, czułość ISO czy wartość przysłony. Jest w stanie także pokazywać logo tradycyjnego filmu, który aparat w danym momencie symuluje. To nawiązanie do starych, analogowych modeli Fujifilm, w których można było wstawiać takie logo samemu, aby pamiętać, z jakiego filmu korzystamy.
W X-Pro3 nie zabrakło oczywiście głównego ekranu. Można odchylić maksymalnie o 90 stopni. Czy taki patent sprawdzi się w praktyce? To z pewnością kontrowersyjne, ale i innowacyjne rozwiązanie.
Co się stało z głównym wyświetlaczem? Jest tam, gdzie był, tylko został w pewnym sensie ukryty. Ekran znajduje się z tyłu panelu na zawiasach. Aby z niego skorzystać, trzeba go odchylić do tyłu maksymalnie o 90 stopni. I tylko w takiej pozycji można korzystać z głównego menu czy przeglądać wykonane zdjęcia, co może w przysporzyć pewnym komplikacji w czasie fotografowania.
Przedstawiciele japońskiej firmy tłumaczyli, że zmiana położenia ekranu LCD ma sprawić, że fotografowie zaczną patrzeć przez wizjer, a mniej fotografować za pośrednictwem ekranu.
Nowy Fujifilm X-Pro3 ma otrzymać także ulepszony hybrydowy wizjer. Zastosowano tu nowy elektroniczny wizjer o wyższej rozdzielczości, kontraście, jasności i częstotliwości oraz szerszej gamie wyświetlanych barw. Fujifilm podaje również, że projektantom udało mu się zmniejszyć zniekształcenia i poprawić kąt widzenia w wizjerze.
50 mm f/1.0 zamiast 33 mm f/1.0
Ciekawą informacją jest także fakt, że firma Fujifilm zmieniła plany rozwoju obiektywu 33 mm f/1.0. Szkło okazało się zbyt duże i ciężkie (1,3 kg), aby miało sens. Zamiast tego Japończycy pracują nad innym obiektywem: 50 mm f/1.0, który ma ważyć 900 g. Przyznanie się do takich zmian i w pewnym sensie porażki przy planowaniu, nie jest codziennością, szczególnie wśród japońskich firm. Tym bardziej doceniam, że przedstawiciel otwarcie o tym powiedział.
Fujifilm X-Pro3 wyraźnie nawiązuje do tradycji
Bez wątpienia X-Pro3 czerpie z tradycyjnych, już trochę zapomnianych rozwiązań, chociaż wewnątrz ma być nowoczesnym aparatem. Wyraźnie odcina się od serii X-T i specjalizuje. Takie podejście wydaje się mieć duży sens, chociaż rozwiązanie z ukrytym ekranem jest dosyć kontrowersyjne.
Fujifilm X-Pro3 będzie dostępny do przetestowania już dzień po premierze. 24 października w wielu miastach na całym świecie odbędą się specjalne wydarzenia pod nazwą „Fujifest Global 2019". Polska niestety nie zasłużyła na taki event. Najbliżej będzie nam do Pragi lub Berlina.