Kultowy Notatnik znika z Windowsa, choć nadal będzie można z niego korzystać
Microsoft powoli, ale bardzo konsekwentnie, rozczłonkowuje Windowsa na części składowe. Jednym z etapów tej drogi jest usunięcie z jego struktury preinstalowanych aplikacji. W tym tej, która jest z Windowsem od dekad.
Microsoft już od wielu lat mówi o rozdziale preinstalowanych z Windows aplikacji od samego systemu. Już nawet w czasach Windows 8 mówiło się o tym, że wszystkie aplikacje z systemu docelowo mają trafić do Microsoft Store i być dla użytkownika składnikami opcjonalnymi. Mimo upływających lat firma nadal nad tym pracuje – tylko część z domyślnych programów windowsowych faktycznie została odseparowana od systemu.
Jest całkiem możliwe, że prace nad wyłuskaniem wszystkich programików z systemu trwają tak długo, bo ambicje całego przedsięwzięcia zdążyły znacząco się rozszerzyć. Przez ostatnie lata Microsoft rozczłonkowuje całego Windowsa, by ten w swojej strukturze bardziej przypominał systemy uniksowe. A więc, by system składał się z licznych wzajemnie kompatybilnych klocków, które można dowolnie dodawać, usuwać i wymieniać na inne ich wersje bez wpływu na resztę systemu. Owe klocki to nie tylko proste aplikacje, ale również tak skomplikowane elementy, jak powłoka (interfejs) czy środowiska uruchomieniowe.
Z Windows 10 wyrzucony zostanie Notatnik. Choć tak na dobrą sprawę nawet tego nie zauważysz.
Kompilacja testowa numer 18963 Windowsa 10, która jest już dostępna dla beta-testerów, to kolejna wersja aktualizacji 20H1, która w swojej produkcyjnej wersji ma się pojawić w pierwszej połowie przyszłego roku. Pełną listą zmian zawartych w 20H1 jeszcze się zajmiemy na Spider’s Web, gdy już będziemy ją w przybliżeniu znać. Bieżąca kompilacja wprowadza kilka nowości względem poprzedniej testowej, w tym funkcję monitorowania temperatury GPU w Menadżerze zadań czy możliwość nadawania unikalnych nazw wirtualnym pulpitom.
W tej wersji Notatnik nie jest już integralną częścią systemu jak do tej pory. Tak jak wiele innych elementów Windowsa 10, jest modułem aplikacyjnym aktualizowanym przez Microsoft Store. Aplikacja jednak, przynajmniej na razie, będzie nadal preinstalowana z całym systemem. To oznacza, że będzie ona dostępna na naszym nowym komputerze od razu po pierwszym uruchomieniu. A skoro tak, to… o co właściwie chodzi z „usuwaniem Notatnika ze struktury Windows” i co właściwie się zmienia?
Podobnie jak w przypadku wszystkich innych wyrzuconych poza rdzeń Windowsa aplikacji i modułów, również i Notatnik od tej pory może być zarządzany i modyfikowany niezależnie. Microsoft nie musi czekać na dużą aktualizację Windowsa, związaną z ponownym uruchomieniem komputera, by wprowadzić mniej lub bardziej istotną zmianę do Notatnika.
To może wydawać się błahe – wszak Notatnik nie wymaga raczej aktualizacji, istnieje w niemal niezmienionej formie od dekad – warto jednak pamiętać, że testowe wersje Windowsa to dla Microsoftu poligon doświadczalny. Gdy firma potrenuje aktualizowanie przeróżnych drobnych modułów systemu przez Microsoft Store, może zacząć robić bardziej złożone rzeczy. Na przykład zaktualizować przez repozytorium interfejs systemu, nie prosząc użytkownika nawet o ponowne uruchomienie komputera.