Ekspres w sam raz dla tych, którzy nie wyobrażają sobie kawy bez mleka. Sprawdziłem DeLonghi Dinamica Plus z systemem Latte Crema
Nie każdy pija kawę „czarną jak północ w bezksiężycową noc” niczym agent Dale Cooper z Twin Peaks. A skoro już chcemy bielić najpopularniejszy napój na świecie, najlepiej robić to przy użyciu odpowiedniego sprzętu. Takiego jak De’Longhi Dinamica Plus z systemem Latte Crema.
Na co dzień kawę pijam czarną i gorącą, ale to nie znaczy, że gdy nadarza się okazja sprawdzenia wszystkomającej maszynki do robienia kawy, jestem sobie w stanie tego odmówić. Przez ostatnie dni wypiłem więcej kawy z mlekiem niż przez ostatni rok, a wszystko po to, by odpowiedzieć na pytanie: jak spisuje się ekspres do kawy De’Longhi ze spieniaczem mleka.
System mleczny Latte Crema w ekspresie De’Longhi – jak to działa?
Na rynku nie brakuje ekspresów z systemami mlecznymi, lecz system systemowi nierówny. W wielu ekspresach pod hasłem „system mleczny” odkrywamy co najwyżej wystającą dyszę spieniacza, którą wsadzamy do szklanki z mlekiem.
Kolejnym, najczęściej spotykanym systemem mlecznym jest… wystająca z ekspresu, cienka rurka, która prowadzi w najlepszym przypadku do wolnostojącego pojemnika/karafki na mleko, a w najgorszym – wprost do kartonu.
Im wyższa klasa ekspresu, tym większa szansa, że natrafimy na bardziej zaawansowane systemy mleczne, takie ze zintegrowaną karafką albo przynajmniej rurką doprowadzającą mleko, która ma średnicę i wytrzymałość nieco większą od plastikowej słomki, jak często bywa w tańszych ekspresach.
I mamy wreszcie system Latte Crema, który sprawdzałem przez ostatnie dni w ekspresie De’Longhi Dinamica Plus.
System składa się w zasadzie z dwóch elementów: termicznej karafki (o której za chwilę) oraz elektronicznie sterowanej dyszy spieniacza, której pracę regulujemy z pomocą dedykowanego pokrętła.
Instalacja systemu po wyjęciu z pudełka sprowadza się do nałożenia elementu sterującego z podłączoną dyszą na plastikową karafkę i podłączenia zestawu do zaworu w ekspresie.
Jako że najlepszą piankę uzyskujemy, gdy gorąca para trafia na schłodzone mleko, termiczna karafka gra ogromną rolę w przygotowaniu napojów. Podwójne ścianki pojemnika utrzymują mleko schłodzone przez dłuższy czas, zachowując temperaturę i świeżość. Na dłuższe przestoje i tak polecam chować karafkę z mlekiem do lodówki, ale między kolejnymi kubkami kawy w ciągu dnia nie ma takiej potrzeby – mleko w karafce termicznej na pewno się nie zepsuje.
Równie prosty jak montaż jest i demontaż systemu mlecznego oraz jego czyszczenie. Gdy chcemy tylko przepłukać karafkę, wystarczy przekręcić pokrętło w prawo – karafka sama przeczyści się parą i gorącą wodą.
Jeśli chcemy natomiast dokonać gruntownego czyszczenia, karafkę, dyszę i element sterujący można rozebrać i umyć w zmywarce.
Ekspres do kaw mlecznych – na co zwrócić uwagę?
Zanim przejdziemy do opisu samego procesu parzenia kawy w ekspresie De’Longhi Dinamica Plus, warto powiedzieć kilka słów o tym, na co zwrócić uwagę wybierając taki sprzęt.
Jeśli zależy nam na piciu kawy z mlekiem, to dobrze by było, żeby ekspres potrafił wykonać ich jak najwięcej. Czyli nie tylko podgrzewał mleko do pożądanej temperatury, ale też potrafił je odpowiednio spienić, dopasowując gęstość i ilość pianki do wybranego typu kawy.
Po czym poznać dobry ekspres do kawy z mlekiem? Ano po tym, że gdy spieni nam mleko, pianka jest wysoka, nie opada, nie gromadzą się w niej wodniste bąbelki, co często zdarza się w tańszych konstrukcjach. Kluczowa jest tutaj odpowiednia temperatura zarówno samej kawy, jak i mleka – dlatego De’Longhi w swoim ekspresie stosuje dwa niezależne termobloki: jeden odpowiedzialny za podgrzewanie kawy, drugi dedykowany do podgrzewania mleka.
Warto też zadbać o to, żeby kupić ekspres ze zintegrowaną karafką, a nie jeden z modeli z wyprowadzoną rurką. Pomijając fakt, że dzięki karafce podłączanej bezpośrednio do obudowy ekspres zajmuje mniej miejsca na blacie, to „wolnowisząca” rurka, którą dodatkowo wtykamy (nie daj Boże!) bezpośrednio do kartonu z mlekiem jest niezbyt higieniczna, bo cały czas pozostaje „na widoku”. W przypadku karafek podłączanych do ekspresu, przewód doprowadzający mleko do kawy jest chroniony przed zanieczyszczeniami. Czy np. przed kotem, który mógłby wskoczyć na blat i z lubością oblizać wystającą z ekspresu rurkę (nie pytajcie, skąd wiem).
De’Longhi Dinamica Plus – co potrafi ten ekspres?
Jeśli chodzi o parzenie kawy – praktycznie wszystko, prócz robienia Mokki. Siłą rzeczy nie umie więc również zrobić gorącej czekolady, ale na tym lista rzeczy, których nie potrafi, się kończy. Są jednak inne modele De'Longhi, które to potrafią.
W ekspresie De’Longhi Dinamica Plus możemy domyślnie przygotować 11 napojów:
- Espresso
- Czarna kawa
- Kawa long
- Doppio+
- Cappuccino
- Cappuccino+
- Cappuccinomix
- Latte Macchiato
- Caffe Latte
- Flat White
- Espresso Macchiato
Do tego dochodzi oczywiście podgrzanie wody i mleka.
Ja w teście skupiłem się przede wszystkim na dwóch typach kawy: cappuccino i latte macchiato. Przygotowanie kawy w ekspresie De’Longhi jest banalnie proste:
Uzupełniamy wodę w pojemniku (do pojemnika możemy również zamocować filtr).
Dolewamy mleka do karafki.
Wsypujemy ziarna do pojemnika u szczytu ekspresu.
Jeśli chcemy zaparzyć sobie kawę uprzednio zmieloną, do dyspozycji jest drugi, mały pojemnik.
Podstawiamy szklankę.
Wciskamy przycisk na ekspresie i gotowe, kawa robi się sama.
Test cappuccino w ekspresie do kawy
Dla porównania przygotowałem po sobie cappuccino i latte macchiato.
Jak zrobić cappuccino w ekspresie? Nie każdy ekspres potrafi podać je dobrze – delikatna pianka, która powinna wieńczyć napój, nierzadko jest wodnista i przyklapnięta. Dinamica Plus zaparzyła jednak cappuccino w sposób wzorowy.
Domyślnie możemy też wybrać dwie wersje takiego napoju: z pojedynczą lub podwójną dawką kawy. Przepis można też naturalnie dowolnie zmodyfikować, dostosowując go do indywidualnych preferencji.
Test latte macchiato w ekspresie do kawy
Jak zrobić latte macchiato w ekspresie? To z kolei wymaga idealnej temperatury zarówno kawy, jak i mleka, by dobrze odseparować od siebie poszczególne warstwy. Również tutaj ekspres mnie nie zawiódł – kawa jest doskonale oddzielona od mleka u dołu szklanki, a pianka wieńcząca napój znacznie wyższa i gęstsza niż w przypadku cappuccino.
O smaku nie będę się rozwodził – obydwie kawy wyszły doskonałe. Jeśli do tak dobrego ekspresu wsypiemy dobrej jakości ziarna, zrobienie niedobrej w smaku kawy jest praktycznie niemożliwe. Nie mówię tu tylko o kawach mlecznych, ale też „zwykłych” czarnych oraz espresso – Dinamica Plus parzy kawę pod ciśnieniem aż 19 barów, więc czarne kawy wychodzą idealne, z naturalną pianką.
Muszę tylko w tym miejscu napomknąć o jednym problemie, na który natknąłem się w czasie testów – jak zapewne widzicie na zdjęciach, domyślnie ekspres De’Longhi robi dość niewielkie porcje napojów, przeznaczone do mniejszych kubków o pojemności 100-150 ml. Ja takimi nie dysponuję, więc dostosowałem przepisy w ustawieniach ekspresu do dużych szklanek, jakie mam w domu.
Niestety pomimo sporego zakresu regulacji dysz, duża szklanka z dużą ilością napoju oznacza, że w piance zanurza się dysza spieniacza mleka, którą dość trudno jest potem z takiej szklanki wyjąć.
Oprócz tego nie mogę się przyczepić do żadnego aspektu ekspresu De’Longhi Dinamica Plus.
Regulowane w 13 stopniach mielenie ziaren stalowym młynkiem żarnowym przebiega zaskakująco cicho. To niewątpliwa zaleta na tle ekspresów z żarnem ceramicznym, które potrafią wręcz irytować głośnością pracy. Tutaj ciche jest nie tylko mielenie, ale też gotowanie wody i podgrzewanie mleka. Można bez problemu robić ulubioną kawę z rana, bez obaw o obudzenie domowników.
Bardzo pozytywnie oceniam też prostotę czyszczenia ekspresu, aby wysypać fusy czy wylać wodę po płukaniu ekspresu wystarczy wysunąć podstawkę.
W kwestii czyszczenia bardzo pomocny jest też wyjmowany blok zaparzający – możemy szybko i bez trudu wyczyścić ten ważny element, znacząco wydłużając żywotność ekspresu.
A nie zdążyłem jeszcze opowiedzieć o mojej ulubionej jego funkcji – aplikacji na smartfona.
Każdy ekspres powinien mieć taką aplikację i podłączenie do smartfona przez Bluetooth.
Wewnątrz Coffe Link możemy sterować pracą urządzenia i zaparzać kawy zdalnie. Jeśli więc tylko będziemy pamiętać o zostawieniu szklanki pod dyszą, to poranny napar zaparzymy nie wstając z łóżka. Aplikacja na bieżąco podaje nam wyrażany w procentach postęp parzenia kawy, informując o każdym z etapów.
W aplikacji możemy też dostosowywać parametry ekspresu, modyfikować predefiniowane przepisy, a także tworzyć swoje własne, co jest banalnie proste:
Zaczynamy od wyboru, czy chcemy stworzyć przepis od zera, czy na podstawie istniejącej receptury. Potem wybieramy ilość mleka i parametry takie jak ilość kawy, moc napoju i jego temperatura.
Na koniec nazywamy nasz wytwór wewnątrz aplikacji.
Stworzona receptura pojawi się także w podręcznym menu ekspresu, by można było ją wykonać bez sięgania po telefon.
Kawa niczym z najlepszych kawiarni w domowym zaciszu – dla niektórych warto na to wydać każde pieniądze.
Na szczęście na De’Longhi Dinamica Plus nie trzeba będzie wydawać fortuny. Ekspres kosztuje bowiem 3400 zł, co jak na taką kombinację możliwości, jakości i wygody obsługi nie jest wygórowaną kwotą.
W zamian z te pieniądze dostajemy maszynę, która każdego dnia zaparzy nam kawę rodem z najlepszych kawiarni. Którą łatwo jest wyczyścić i która jest wzorowym narzędziem do przygotowywania mlecznych napojów kawowych, dzięki zaawansowanemu systemowi mlecznemu.
Oczywiście, wydając więcej pieniędzy możemy kupić ekspres zdolny zaparzyć także czekoladową mokkę. Z kolei wydając mniej pieniędzy kupimy jeden z tańszych modeli De’Longhi, który pewnie zaparzy nie mniej pyszną kawę, choć będzie uboższy w możliwości.
Chcąc jednak cieszyć się zarówno pyszną kawą jak i bogatym spektrum możliwości, w tej klasie trudno o lepszy wybór niż De’Longhi Dinamica Plus.
* Partnerem tekstu jest DeLonghi.