Przepowiednia na 2019 rok: nadchodzi moda na dziurki w smartfonach. Oto Huawei Nova 4
Charakterystyczne wcięcie w wyświetlaczu iPhone’a X zostało skopiowane niemal przez każdego producenta telefonów. Nova 4 od Huawei jeżeli już od kogokolwiek czerpie inspirację, to nie od Apple’a. Kserowanym pomysłem jest tutaj ten od Samsunga.
Zdajemy sobie sprawę, że to nie iPhone X jako pierwszy wprowadził do sprzedaży telefony z charakterystycznym wcięciem na ich wyświetlaczu – zrobił to Essential. Pamiętamy też, że Samsung Galaxy S10 nie jest jeszcze oficjalnie zapowiedziany – jego wygląd znamy z mniej lub bardziej kontrolowanych wycieków informacji od tego producenta. Wszyscy możemy się jednak zgodzić, że to iPhone X sprawił, że wspomniane wcięcie stało się modne. A pierwszy wyświetlacz z dziurką zamiast wcięcia widzieliśmy właśnie u Samsunga.
Mając powyższe w pamięci i oficjalną prezentację Huawei Nova 4 przed oczyma możemy jednak zaryzykować teorię, że Apple może po raz pierwszy w swojej historii stracić tytuł wzorniczego trendsettera na rynku telefonów. Huawei Nova 4 bardziej z wyglądu przypomina nowego Samsunga niż nowoczesne iPhone’y. Możliwość, że jego wygląd był projektowany na długo przed wyciekami informacji na temat Galaxy S10 jest tu bez znaczenia, za chwilę wyjaśnię dlaczego.
Huawei Nova 4 – bez wcięcia, ale z innym równie charakterystycznym elementem.
Po niedawnej serii wycieków informacji do Sieci firma Huawei zdecydowała się potwierdzić plotki i oficjalnie zaprezentować telefon Nova 4. 25-megapikselowy aparat do selfików będzie umieszczony w malutkim otworze umieszczonym w górnym narożniku wyświetlacza, tak jak w Galaxy S10 i w Galaxy A8s. Nie jest jasne czy Huawei inspirował się wzornictwem Samsunga, czy też obie firmy równolegle wpadły na ten sam pomysł.
Godne zauważenia jest jednak to, że obie firmy zupełnie się nie oglądają na Apple’a prezentując swoje nowe urządzenia. Samsung co prawda nie robi tego już od długiego czasu, był jednak dość samotny w swojej oryginalności. Reszta producentów mniej lub bardziej wiernie starała się imitować pomysły wizualne firmy Tima Cooka, starając się obedrzeć iPhone’a X i jego następców z ich wyjątkowości.
Teraz – jak się wydaje – obie firmy idą o krok dalej. Warto zauważyć, że obie są również jednymi z liderów rynku telefonów komórkowych. A to oznacza, że ich połączone (świadomie lub nie) wysiłki w lansowaniu nowego wyglądu tych urządzeń mogą znacząco umniejszyć wpływ Apple’a na ten rynek. Wiemy już, że View 20 marki Honor (marka ta należy do Huawei) również ukryje aparat do selfików w otworku. Jeżeli reszta rynku pójdzie śladem Samsunga i Huaweia, to może się okazać, że wzornictwo iPhone’a stanie się… niemodne.
Moda to nie wszystko. Co potrafi Huawei Nova 4?
Nie wszyscy użytkownicy telefonów kierują się panującą w danym momencie modą przy ich zakupie. Na szczęście Nova 4 ma sporo do zaoferowania swoim potencjalnym nabywcom. Jego główny aparat to składająca się z trzech modułów 48-pikselowa jednostka. Za jego wydajność będzie odpowiadać procesor Kirin 970, a więc ten sam, który odpowiada za wydajność Huawei P20 Pro.
6,4-calowy wyświetlacz telefonu pracować będzie w rozdzielczości 2310 x 1080 pikseli. Urządzenie wyposażone będzie w 8 GB RAM i 128 GB pamięci masowej. Sprzęt obsługiwać będzie tryb szybkiego ładowania (akumulator o pojemności 3750 mAh), a całość uzupełnią złącze USB-C i czytnik linii papilarnych na tylnej obudowie.
Jego cena premierowa to 3399 juanów, co mniej więcej odpowiada 1900 zł. Na razie nie jest planowana europejska dystrybucja, choć kluczowe jest tu wyrażenie „na razie”.
Rok 2019 rokiem dziurki?
Jeżeli Huawei i Samsung faktycznie dopną swego i rzeczywiście wylansują modę na dziurki zamiast wcięć, to będzie to zwycięstwo głównie symboliczne. Wspomniany otwór nie zapewnia żadnej użytkowej korzyści względem wcięcia. Dzięki tak zwanemu „notchowi” zyskaliśmy kilkadziesiąt dodatkowych pikseli wyświetlacza, który „otoczył” frontowy zestaw czujników iPhone'a. Dodatkowe miejsce służy iOS-owi do wyświetlania podstawowych informacji o stanie telefonu.
Tymczasem dziurka w azjatyckich telefonach jeżeli zapewnia jakąś korzyść względem wcięcia, to co najwyżej estetyczną - nie zyskamy dzięki niej dodatkowej przestrzeni roboczej na wyświetlaczu, na zewnętrznych krawędziach jej okręgu nie pojawią się z braku miejsca żadne dodatkowe informacje. Choć bez wątpienia jest to sposób na atrakcyjne wizualnie wyróżnienie się z tłumu naśladowców Apple'a.