REKLAMA

To był bardzo dobry rok dla fotografii. Wybieramy fotograficzny HIT 2018 roku

Ofensywa Nikona i Canona w świecie bezlusterkowców. Hegemonia DJI. Miliard użytkowników dla Instagrama. Ten rok obfitował w ważne wydarzenia dla świata foto. Wybraliśmy największe fotograficzne hity 2018 roku.

28.12.2018 09.49
To był bardzo dobry rok dla fotografii. Wybieramy fotograficzny HIT 2018 roku
REKLAMA

Marcin Połowianiuk: 2018 rok był bardzo dobrym rokiem dla fotografii.

REKLAMA

Najważniejszym trendem fotograficznym były w tym roku pełnoklatkowe bezlusterkowce. Po latach zapowiedzi, Nikon i Canon nareszcie pokazali nowe systemy, co w nadchodzących latach będzie miało ogromny wpływ na rozwój rynku foto. Właśnie rozpoczął się nowy wyścig zbrojeń, dzięki czemu mamy o wiele większy wybór przy zakupie sprzętu foto z wyższej półki.

Wiele osób nie wierzyło, że Nikon i Canon stworzą profesjonalne bezlusterkowce, bo byłaby to rzekomo zbyt mocna konkurencja dla lustrzanek tych producentów. Czasy się jednak zmieniają. Coraz więcej osób przechodzi lub rozważa przejście na aparaty bez luster, więc Canon i Nikon muszą myśleć o swojej przyszłości.

Canon EOS R
Canon EOS R, fot. Marcin Połowianiuk

Pełna klatka to także Sony, które pokazało w tym roku aparat A7 III, który zrobił na mnie przeogromne wrażenie. Przez lata marzyłem o aparacie, który będzie równie dobry w kwestii zdjęć, co w filmowaniu. W końcu się doczekałem. Sony A7 III wskoczył bardzo wysoko na moją listę sprzętów, które zamierzam kupić w przyszłym roku, ale z decyzją poczekam do momentu, aż dobrze sprawdzę rozwiązania konkurencji. Po cichu liczę też na mocne uderzenie ze strony nadchodzącego Sony A7S III.

Łukasz Kotkowski: ten rok należał do Sony i DJI

Zgadzam się w pełni z Marcinem, że 2018 był fantastycznym rokiem dla całego świata fotografii, ale dwie firmy mają szczególne powody do otwierania szampana.

Pomimo głośnych premier Canona EOS R i Nikonów Z6 i Z7, to Sony A7 III zrobił dookoła siebie najwięcej szumu i zaskarbił sobie najwięcej sympatii fotografów na całym świecie. Sony posłuchało użytkowników, zrobiło notatki i wypuściło dokładnie taki aparat, jakiego życzyli sobie konsumenci. Do tego w cenie, która jest w zupełności do przełknięcia dla pracującego fotografa.

Kolejny zwycięzca to oczywiście DJI, który w tym roku najpierw dobił konkurencję wypuszczając drony DJI Mavic 2 Pro i Mavic 2 Zoom, a potem jeszcze przyłożył z półobrotu GoPro, prezentując kapitalnie zapowiadający się kieszonkowy gadżet DJI Osmo Pocket.

Konkurencja będzie musiała się bardzo postarać, by jakkolwiek powalczyć z tymi dwoma gigantami w przyszłym roku.

Krzysztof Basel: 2018 to rok pełnej klatki bez lustra i kwadratowego Instagrama

W przeciwieństwie do ekologów, którzy walczą o otwarte klatki dla zdrowych kurek, w świecie fotografii zapanowała moda na pełne klatki. Wrześniowe targi Photokina były tego najlepszym przykładem. Do świata pełnoklatkowych bezlusterkowców w końcu weszły firmy Nikon i Canon. Dosyć niespodziewanie pojawił się tam również Panasonic, znany z aparatów systemu Mikro Cztery Trzecie. Hitowy korpus A7 III pokazała też firma Sony, a w dodatku Japończycy zaoferowali atrakcyjne ceny na starsze modele z pełną klatką. Solidny korpus A7 II można było kupić za zaledwie ok. 3500 zł, co jest świetną ofertą. W parze z nowymi korpusami idą także coraz bardziej doskonałe obiektywy, które są w stanie obsłużyć wymagające sensory o ogromnych rozdzielczościach. Mnie to bardzo cieszy, bo jestem fanem większych matryc, które oferują bardzo wysoką jakość obrazu i przede wszystkim wspaniałą plastykę i szczegółowość.

Nikon Z6 test
REKLAMA

2018 jest również rokiem Instagrama, który w sierpniu przekroczył 1 miliard aktywnych użytkowników. Był to zarazem rok z najwyższym wzrostem użytkowników w historii - licząc sierpień 2017 do sierpnia 2018 przybyło 200 mln nowych osób, gdzie wcześniej nowe konta zakładało ok. 100 mln osób rocznie. Instagram jest na fali popularności, podobnie jak Facebook kilka lat temu. Największą platformę ze zdjęciami na świecie dostrzegają już nie tylko pasjonaci zdjęć i influencerzy, ale także coraz więcej firm i marketerów. I tak, w 2017 serwis przyniósł 3,64 miliarda dol. dochodu. Szacuje się, że w 2018 r. liczba ta wzrośnie do 6,84 miliarda dol. Imponujący wzrost.

Z serwisu, który jeszcze kilka lat temu był kojarzony z miejscem, gdzie wrzuca się głównie kiepskie zdjęcia z iPhone’a obrobione dosyć nachalnym filtrem, Instagram stał się rozbudowaną platformą mediową która przynosi imponujące zyski. Oczywiście można tam znaleźć masę kiepskiej jakości zdjęć osób publikujących każdy posiłek czy wizytę w Starbucksie, ale przy odpowiedniej selekcji Instagram może służyć za wspaniałe narzędzie do inspiracji fotograficznych, śledzenia trendów, ale także dzielenia się swoją twórczością i jej promocji. Wiele osób twierdzi też, że instagramowe, 24-godzinne relacje powoli zastępują feed na Facebooku i dobrze uzupełniają się z bardziej dopracowanymi profilami autorów.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA