REKLAMA

W żołądku martwego wieloryba znaleziono 6 kg plastiku. Przyzwyczajcie się - takich obrazków będzie coraz więcej

Na plażę wyspy Kapota, która jest częścią indonezyjskiego narodowego parku, morze wyrzuciło martwego wieloryba. W żołądku zwierzęcia znaleziono prawie 6 kilogramów plastiku. Brawo my.

20.11.2018 20.18
martwy wieloryb plastik
REKLAMA
REKLAMA

115 plastikowych kubków, 25 jednorazowych torebek, kilka butelek PET oraz para klapek. Tym żywił się kaszalot, którego pracownicy parku narodowego znaleźli na jednej z plaż wyspy Kapota.

Ciało wieloryba było już w na tyle zaawansowanym stadium rozkładu, że nie da się ustalić, co konkretnie doprowadziło do jego śmierci. Podejrzewam jednak, że te 6 kg plastiku raczej nie wpływało pozytywnie na jego stan.

Zmieniamy oceany w ogromne wysypisko śmieci.

Już teraz, na dnie oceanów znajduje się ok. 400 mln ton plastikowych śmieci.

Tak ogromna ilość odpadów, według naukowców, będzie zresztą największym geologicznym śladem, jaki pozostawią po sobie obecne pokolenia. Niektórzy uczeni żartują wręcz, że obecny okres historii naszej planety powinien nazywać się plastikową erą.

Problem z zanieczyszczeniem wód morskich jest na tyle poważny, że niektóre skupiska śmieci otrzymują już własne nazwy. Mowa tu chociażby o Wielkiej Pacyficznej Plamie Śmieci, czyli 87 tys. tonach plastikowych odpadków, które pływają sobie w najlepsze na północnym Pacyfiku między Kalifornią a Hawajami.

Jeszcze więcej jednorazówek znajduje się na dnie. Tam też zresztą rozdrabniane są do formy mikroplastikowych kulek, które do złudzenia przypominają plankton, przez co plastik stał się już stałym elementem diety wielu morskich stworzeń. I ludzi.

Nasz gatunek co prawda nie odżywia się planktonem, ale za to bardzo lubi sól. Ta pozyskiwana z morza coraz częściej zawiera wspomniane mikrokulki, których nie sposób odróżnić od kryształków soli. I tak, sól spożywcza sprzedawana w Europie również zawiera plastikowe dodatki. Nic z tym nie zrobimy.

Ten martwy wieloryb to kropla w morzu naszych problemów związanych z zanieczyszczeniem planety.

Z badań zleconych na zamówienie ONZ pod koniec 2017 r. wynika zresztą, że ilość śmieci pływających w morzach prawdopodobnie nigdy nie pozwoli nam na kompletną naprawę tamtejszego skomplikowanego ekosystemu. Największymi śmieciarzami są tutaj kraje azjatyckie, takie jak Chiny, Indonezja, Filipiny, Wietnam i Tajlandia. Ale trudno się dziwić tym statystykom, skoro większość świata przeniosła swoją produkcję właśnie w tamten zakątek globu.

REKLAMA

Najgorsze jest to, że nie mamy właściwie żadnego pomysłu, jak poradzić sobie z tonami plastikowych śmieci, poupychanych w różnych zakamarkach naszej planety. Takie dramatyczne obrazki, jak ten martwy kaszalot, też nie robią na nas już jakiegoś ogromnego wrażenia. Ot, kolejne zwierzę, które miało pecha i zetknęło się ze zdobyczami naszej cywilizacji.

Na szczęście nie dało się ustalić przyczyny zgonu, więc możemy sobie tłumaczyć, że te 6 kilogramów plastikowych śmieci w żołądku wieloryba nie ma żadnego związku z jego śmiercią i dalej zamieniać naszą planetę w śmietnik. Skutkami takiego rozumowania i tak będą musiały zająć się dopiero następne pokolenia, więc nie musimy się niczym przejmować.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA