NASA udostępniła 20 tys. godzin nagrań z misji Apollo. Spiskowi teoretycy, kombinujcie, co z tym fantem zrobić
Za każdym razem, gdy NASA udostępnia kolejną część swojego ogromnego archiwum, w szczególności dotyczącą misji Apollo, przypomina mi się, że wiele osób nie wierzy w załogowe lądowanie na Księżycu.

Zawsze wtedy zastanawiam się nad jednym. Jeżeli miłośnicy teorii spiskowych mają rację, to NASA faktycznie chcąc wmówić nam lądowanie na Księżycu, już musiała wydać więcej pieniędzy na same fabrykowanie dowodów i dokumentów z misji, niż faktycznie kosztowała ta wyprawa. Na przykład wtedy, gdy udostępniono aż 8400 zdjęć w wysokiej rozdzielczości, bądź kiedy w sieci umieszczono ponad 400 filmów z eksperymentalnych lotów.
Zainteresowanie takim wydarzeniem historycznym, jakim było pierwsze załogowe lądowanie człowieka z Ziemi na Księżycu, wzbudza wciąż ogromne zainteresowanie. Zainteresowanie to jest podsycane dwoma faktami:
- niedawną kinową premierą bardzo dobrego filmu Pierwszy człowiek, opowiadającego w szczególności o roli Neila Armstronga w misjach Apollo oraz,
- zbliżającą się 50. rocznicą samego lądowania, która będzie miała miejsce w 2019 roku.
NASA udostępniła kolejną ogromną paczkę plików w wersji cyfrowej.
Znajdziemy w niej zapisy dźwiękowe ze wszystkich nagranych sesji podczas programu Apollo - zarówno podczas przygotowań naziemnych, jak i misji w kosmosie. Razem to ponad 20 tysięcy godzin nagrań!
Po zakończeniu misji Apollo, nagrania (w postaci taśm) trafiły do archiwum narodowego w Maryland. Nie były to typowe taśmy które można było odtworzyć w urządzeniu kupionym w sklepie. Miały one 30 ścieżek a do ich odtwarzania służyło urządzenie SoundScriber będące w posiadaniu NASA.
Niestety, przez ponad 40 lat, pozostały jedynie dwa takie urządzenia. Wkrótce okazało się, że SoundScriber trzeba rozebrać na części, by uratować choć jeden egzemplarz.
Zespół z NASA zajął się cyfryzacją taśm. Postanowiono nagrywać w formie cyfrowej wszystkie 30 ścieżek naraz - tak aby nie ryzykować zepsucia urządzenia, i niepotrzebnie nie niszczyć prawie 50-letnich taśm.
Całe archiwum jest dostępne na Internet Archive. Od czego można zacząć przeglądanie? Na przykład od posłuchania materiałów z misji Apollo 11, czyli tej, która wyniosła pierwszych ludzi na Księżyc. Usłyszymy tam nie tylko Neila Armstronga czy Buzza Aldrina, ale też setki inżynierów i pracowników naziemnych NASA, którzy zadbali o to, aby przedsięwzięcie się udało. Możemy teraz usłyszeć głosy każdego z nich!
Spiskowi teoretycy, kombinujcie teraz.