Nowy Apple Watch. Nowy design. Nowy rozmiar. Nowe funkcje. Stara cena
Szkoda, że Apple Watch nie współpracuje z Androidem. Bardzo mi się podoba to, w jaki sposób Apple rozwija swoje fitnessowe – i nie tylko – akcesorium. Zobaczmy co nowego w tegorocznej edycji zegarka z watchOS-em.
W wzornictwie Apple Watch rewolucji nie będzie. Nadal wyświetlacz tych zegarków przyjmować będzie formę prostokąta zamiast – naturalniejszej dla zegarka zdaniem wielu – okrągłej. Na szczęście same wyświetlacze są większe od dotychczasowych i zaoferują wyższą jakość obrazu przez zwiększenie zagęszczenia pikseli.
Czwarta edycja zegarków Apple’a dostępna będzie w dwóch rozmiarach – z kopertami o rozmiarze 40 mm i 44 mm (do tej pory mieliśmy wybór pomiędzy 38 a 42 mm). Rozdzielczość mniejszego to 384 x 480 pikseli (awans z 312 x 390 pikseli). Wyświetlacz zajmuje też więcej miejsca na całej kopercie. Mimo zmiany rozmiaru zegarek będzie zgodny ze sprzedawanymi do tej pory bransoletami.
Nowy rozmiar przynosi za sobą zmiany w interfejsie.
WatchOS zaoferuje nowe ekrany główne, zorientowane na poszczególne zainteresowania. Zmodyfikowano też te istniejące, by mogły prezentować więcej informacji – w tym od aplikacji firm trzecich, dzięki przygotowanemu do tego stosownemu API. Firmy trzecie również będą mogły tworzyć własne ekrany główne dla nowego zegarka.
Poprawiono też działanie korony, która teraz zapewnia haptyczne informacje zwrotne. Głośnik zegarka ma też większą moc, a nowa konstrukcja koperty ma również zapewnić większą sprawność wbudowanych w zegarek anten.
Fitness przede wszystkim w Apple Watch 4.
Jedną z najfajniejszych dróg ewolucji, jaką obrał Apple Watch od momentu swojej premiery, jest jego nastawienie na pilnowanie naszego zdrowego trybu życia. Do nowości wprowadzonych do Apple Watch 4 należy czujnik UV, który informuje nas o aktualnym natężeniu promieniowania ultrafioletowego. Do tej pory informacje te można było odczytać wyłącznie z najbliższej stacji pogodowej za pośrednictwem Internetu.
Zegarek ostrzeże też nas o niepokojącym zmniejszeniu naszego tętna oraz jak wykryje poważne zaburzenia w pracy serca. Będzie też pierwszym zegarkiem Apple’a, który zapewni swojemu posiadaczami funkcję elektrokardiogramu.
Szybsza praca, rzadsze ładowanie. A także nowe funkcje.
Apple Watch serii czwartej został wyposażony w nowy procesor, 64-bitowy i dwurdzeniowy. Ma być on dwukrotnie wydajniejszy od stosowanego do tej pory. Zwiększono też dokładność akcelerometru i żyroskopu – dzięki temu ostatniemu zegarek potrafi wykryć moment, w którym się przewracamy. Jeżeli po minucie nie zaczniemy się ruszać po upadku, zegarek automatycznie wyśle informacje o naszym położeniu służbom ratowniczym.
Apple Watch 4 ma nam zapewnić 18 godzin pracy bez konieczności podłączania go do ładowarki lub 6 godzin aktywnego monitorowania treningu.
Ceny bez zmian. W sprzedaży od najbliższego piątku.
Wedle oczekiwań, Apple Watch czwartej generacji po prostu zastępuje aktualnie oferowany zegarek trzeciej generacji. Będzie dostępny jak zawsze w różnorodnych wersjach stylistycznych. Za 399 dol kupimy jego podstawową wersję, a za 499 dol. tę większą. Niestety, w Polsce zabraknie wersji z modułem LTE.