REKLAMA

Airbus z biletem na Marsa i z powrotem. Próbki z Czerwonej Planety w końcu trafią na Ziemię

Badania Czerwonej Planety to trudne zadanie. Analiza próbek pobranych z jej powierzchni odbywa się zdalnie, co sprawia, że nie możemy wykorzystać wszystkich zaawansowanych technologii, którymi dysponujemy. Co innego, gdyby taką próbkę udało się przetransportować na Ziemię...

życie na marsie
REKLAMA
REKLAMA

Ale spokojnie. Naukowcy z NASA i ESA właśnie nad tym pracują. Obie agencje kosmiczne podpisały właśnie kontrakt z firmą Airbus, która ma zająć się zaprojektowaniem i budową łazika, który będzie w stanie zebrać próbki przygotowane w ramach misji ExoMars i wysłać je z powrotem na Ziemię. Nie będzie to proste zadanie.

Łazik Airbusa będzie bardzo samodzielny.

lazik-airbusa class="wp-image-765562"
Wstępna wizualizacja pojazdu.

Firma Airbus poinformowała, że ich pojazd będzie w pełni autonomiczny. Pomysł sam w sobie jest świetny, biorąc pod uwagę charakter zadania tej maszyny. Po wylądowaniu będzie musiała ona zlokalizować wszystkie pojemniki z zabezpieczonymi próbkami, pobranymi przez łazik Mars 2020, zebrać je i dostarczyć do swojej rakiety, która uda się w powrotną podróż na Ziemię.

Mówimy tu o 30 pojemnikach z próbkami, które łazik będzie musiał samodzielnie zlokalizować i tak zaplanować swoją trasę, żeby bez większych problemów zebrać każdą z nich. Przedstawiciele Airbusa twierdzą, że najprościej będzie wyposażyć maszynę w autonomiczny system, który zajmie się zaplanowaniem całej trasy. Ze wstępnych wyliczeń wynika, że cała operacja na powierzchni Marsa zajmie ok. 150 dni. Na sam koniec łazik dostarczy próbki do rakiety, którą przybył na miejsce i sfilmuje jej start.

Dostarczenie marsjańskich próbek na Ziemie nie będzie łatwym zadaniem.

REKLAMA

Co prawda Airbus ma jeszcze trochę czasu - NASA i ESA zakładają, że misja mająca na celu dostarczenie marsjańskich próbek na Ziemię wystartuje dopiero w 2026 r. Do tego czasu jednak inżynierowie Airbusa muszą zaprojektować lekki (ok. 130 kg) pojazd, który będzie w stanie poruszać się autonomicznie (i bezawaryjnie) po powierzchni obcej planety. Dodajmy do tego, że będzie to jedyny pojazd wysłany na Marsa, który będzie w stanie dostarczyć pobrane tam próbki na naszą planetę.

Co prawda nie bezpośrednio - łazik dowiezie próbki do rakiety (którą wcześniej przyleci na miejsce), co samo w sobie jest bardzo wymagającym zadaniem. Budżet, którym dysponował będzie Airbus na wykonanie tego zadania to 5,2 mln dol.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA