Sprzedaż gier w maju to fala zaskoczeń: najchętniej kupowano tytuł na Xboksa, a w Nintendo otwierają szampana
Amerykański rynek pudełkowych gier wideo jest ściśle monitorowany przez NPD Group, które co miesiąc podaje do wiadomości publicznej wyniki sprzedaży konsolowych programów. Dane za maj 2018 r. wielu wprawiły w osłupienie. Nie takiej gry spodziewano się na pozycji lidera.
Najchętniej kupowaną grą całego maja 2018 r. jest… nie, żadne tam God of War ani nawet Detroit: Become Human. Zupełnie niespodziewanie liderem okazał się survival horror State of Decay 2, w który można zagrać na konsoli Xbox One. To spore zaskoczenie, biorąc pod uwagę recenzje tej gry, środki przeznaczone na jej promocję oraz skalę i rozmiar projektu. Tytuł sprzedał się na premierę dwukrotnie lepiej niż pierwsza odsłona serii.
- Czytaj również: Recenzja State of Decay 2 - The Sims w apokalipsie zombie
Dlaczego State of Decay 2 jest najlepiej sprzedającą się grą maja?
Wbrew pozorom wcale nie chodzi o obecność tego tytułu w atrakcyjnym cenowo programie Xbox Game Pass. NPD koncentruje się wyłącznie na sprzedaży pudełkowej. Na fizycznych nośnikach nabywanych w fizycznych sklepach bądź zamawianych przez Internet. Z tego powodu gracze, którzy uruchomili State of Decay 2 w ramach abonamentu Xbox Game Pass, w żaden sposób nie wliczają się do listy NPD Group.
Powodem świetnej sprzedaży może być za to niska cena produktu. Survival horror kosztuje połowę konsolowej produkcji AAA takiej jak God of War czy Far Cry 5. Część klientów mogła również brać pod uwagę, że State of Decay 2 zostało objęte programem Xbox Play Anywhere. Dzięki niemu gracze kupujący tytuł na Xboksie One mogą go uruchomić również na Windows 10 i odwrotnie. Na pewno nie był to decydujący czynnik zakupowy, ale warto o nim wspomnieć.
Drugie i trzecie miejsce majowego podium zajmują tytuły dla rodziny konsol PlayStation 4.
Srebrny medal wywalczył sobie bój wojny Kratos, kolejny miesiąc broniąc miejsca na podium dla God of War. Brązowy medal należy się z kolei grze przygodowej z fotorealistyczną grafiką - Detroit: Become Human. Wynik przygodówki z androidami jest jednocześnie najlepszym komercyjnym osiągnięciem studia, które dało światu takie hity jak Heavy Rain czy Beyond: Dwie Dusze.
Dzięki świetnym wynikom gier na wyłączność, Sony okazało się najbardziej dochodowym wydawcą konsolowych gier wideo w maju 2018 r. Cały czas mówimy oczywiście o pudełkowej dystrybucji i sprzedaży, bez uwzględniania kopii cyfrowych oraz letnich wyprzedaży na platformach cyfrowej dystrybucji.
- Czytaj również: Recenzja God of War
- Czytaj również: Recenzja Detroit: Become Human
Powody do radości ma Nintendo, które sprzedało aż o 90 proc. więcej gier dla Switcha niż w maju 2017 r.
Wpływ na ten wzrost ma oczywiście powiększającą się w rekordowym tempie baza posiadaczy konsoli Nintendo Switch. Rok temu w analogicznym okresie handhleld kończył raptem dwa miesiące rynkowej obecności. Dzisiaj urządzenie znajduje się już w rękach prawie 20 milionów graczy, z czego lwia część fanów Nintendo znajduje się właśnie w Stanach Zjednoczonych.
Nintendo ma powód do radości z jeszcze jednego powodu. To najlepszy sprzedażowo maj od 2011 r. w amerykańskiej historii tej firmy. Japończycy po raz kolejny mogą się chwalić wynikami finansowymi, które dawniej były osiągalne wyłącznie za sprawą kapitalnie sprzedającej się konsoli Wii. Niestety, w parze ze świetną dynamiką rozwoju wciąż nie idzie pełne zaangażowanie firm trzecich, co na własne oczy widzieliśmy oglądając dosyć rozczarowującą prezentację Wielkiego N podczas E3 2018 w Los Angeles.
Mimo świetnej sprzedaży Switcha, a także większego popytu na konsole z rodziny Xbox, to PlayStation 4 okazało się najchętniej wybieraną konsolą całego maja 2018 r. w Stanach Zjednoczonych. W ten sposób Sony dalej cementuje pozycję lidera, posiadając w pojedynkę ponad połowę całego rynku konsol stacjonarnych.