Pierwsza nowa funkcja jesiennej aktualizacji Windows 10... wcale nie jest nowa
Uważni obserwatorzy rozwoju Windows 10 zauważą, że opisywana funkcja była planowana dla systemu Microsoftu od dawna. Wiemy jednak, że w końcu zostanie zaimplementowana. W aktualizacji o nazwie tymczasowej Redstone 5.
Schowek w chmurze miał trafić do jesiennej aktualizacji Creators Update. Tak się jednak nie stało. Funkcja ta nie pojawi się również w wiosennej aktualizacji Creators Update. Kiedy więc będziemy w końcu mogli z niego skorzystać. Wygląda na to, że dopiero przy okazji uaktualnienia o tymczasowej nazwie Redstone 5, przewidzianego na jesień tego roku.
Nie wiemy, co jest przyczyną ciągłych opóźnień. Zwłaszcza, że sam mechanizm nie wydaje się czymś bardzo skomplikowanym. Skąd wiadomo, że w ogóle trafi on do Redstone 5? Wybrani testerzy, należący do programu Windows Insider mogą już sprawdzić wczesną wersję tej funkcji.
Jak działa schowek w chmurze w Windows 10?
Może on działać automatycznie lub ręcznie. W pierwszym przypadku, wszystko, co skopiujemy do Schowka (wciskając CTRL+C lub Kopiuj) trafi do naszego konta Microsoft. W drugim przypadku pozostanie tylko na urządzeniu z którego aktualnie korzystamy, z możliwością ręcznego wysłania dodatkowym kliknięciem skopiowanej zawartości do chmury.
Do czego służy schowek w chmurze w Windows 10?
Myślę, że większość z was się już tego domyśliła. Dzięki niemu możemy coś skopiować na jednym z naszych urządzeń, a następnie wkleić przesiadając się do drugiego. Możemy więc bez trudu w intuicyjny sposób przenosić potrzebne nam dane z jednego gadżetu na drugi.
Użyłem słowa gadżet, bowiem funkcja ta zadziała nie tylko na Windows 10. Prawdopodobnie nie trafi ona na Windows 10 Mobile, pojawi się jednak w iOS i Androidzie. Jakim cudem? Zawartość schowka w chmurze będą przechwytywać aplikacje Microsoftu. W tym Microsoft Launcher czy klawiatura SwiftKey. Osoby zachęcone tym pomysłem, które obawiały się, że funkcja ta będzie ściśle powiązana z niedostępną w Polsce Cortaną mogą odetchnąć z ulgą.