iPhone 8 w super cenie? Oszust podszywa się pod blogerkę Spider’s Web i znika z pieniędzmi
Napisała do nas pani Martyna, która poprosiła redaktora naczelnego Spider’s Web o kontakt do jednej z naszych blogerek. Pani Martyna uważała, że została oszukana w internecie przez autorkę Spider’s Web, która obiecała jej sprzedać iPhone’a, ale po przelaniu pieniędzy kontakt się urwał.
Pani Martyna skusiła się na bardzo korzystną ofertę zakupu iPhone’a 8 Plus. Osobiście powiedziałbym, że wręcz niewiarygodnie korzystną, ale ja siedzę w branży i doskonale znam ceny tego typu urządzeń. Pani Martyna niestety zdecydowała się na zakup, a sprzedający początkowo nalegał na odbiór osobisty w zupełnie innym mieście, niż podano w ofercie. Sprzedawca nie chciał też wysyłać towaru za pobraniem, ponieważ według niego taka płatność za długo będzie do niego szła. W ramach negocjacji ustalono, że pani Martyna wpłaci przelewem część kwoty w ramach przedpłaty, a resztę zapłaci za pobraniem. Tym sposobem sprzedawca miał szybko uzyskać część pilnie potrzebnych mu pieniędzy, które też miały być też powodem, dla którego bardzo tanio wystawił iPhone’a na sprzedaż.
Aby uwiarygodnić swoją historię sprzedawca podszywał się pod Matyldę Grodecką - blogerkę Spider’s Web. Pisał, że jako autor piszący na blogu dostaje za darmo wiele takich telefonów, dlatego może je tanio sprzedawać. Telefon miał być nowy, niemal nieużywany, ponieważ służył wyłącznie „testom na bloga”.
Pani Martyna uwierzyła i przelała część wymaganej kwoty. Po tym kontakt się urwał. Sprzedawca przestał odbierać telefon i nie odpisuje na platformie handlowej online, na której zamieścił ogłoszenie.
Spider’s Web ostrzega
Oszuści stosują przeróżne taktyki, aby wzbudzić zaufanie potencjalnych klientów. W tym wypadku oszust udawał autora Spider’s Web - największego bloga technologicznego w Polsce.
Przestrzegamy i informujemy, że blogerzy Spider’s Web nie handlują sprzętem, który redakcja dostaje na testy. Tego typu urządzenia zwykle nie są przeznaczone do sprzedaży, zostały wprowadzone na rynek jako egzemplarze testowe - oznaczone „not for sale” - i nie powinny być odsprzedawane.
Niestety nie wszyscy działają według takich samych zasad. Wielu dziennikarzy, redaktorów i blogerów z Polski sprzedaje takie urządzenia zaraz po tym, jak tylko je zrecenzuje. W takich ofertach zawsze jest informacja o brakujących dokumentach potwierdzających zakup, co blogerzy często tłumaczą faktem, że sprzęt został wygrany w konkursie. W ten sposób zatajają fakt, że sprzedają urządzenia z oznaczeniami „not for sale”.
Są to naganne praktyki, które pośrednio doprowadzają do bardzo niebezpiecznych sytuacji - takich jak ta, która spotkała panią Martynę.
Dlatego przestrzegamy czytelników Spider’s Web, aby nigdy nie kupowali sprzętu od osób, które nie są w stanie udowodnić, że go nabyły legalnie, a warunki umowy nie zabraniają dalszej odsprzedaży.
Finał sprawy
Redakcja Spider’s Web namawia panią Martynę, aby szybko zgłosiła sprawę na policję i liczymy, że zrobi to jeszcze dzisiaj. Czekamy na potwierdzenie.
Zaś ze swojej strony przygotowujemy do prokuratury dwa zawiadomienia o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa. Jedno od Matyldy Grodeckiej - blogerki Spider’s Web, pod którą podszywał się oszust - a drugie od Przemka Pająka - właściciela Spider’s Web.
Pomaga nam w tym silny dział prawny naszego siostrzanego serwisu Bezprawnik.pl z Jakubem Kralką na czele. Zbieramy i zabezpieczamy przy tym materiał dowodowy składający się ze wszystkich śladów, jakie pozostawił oszust. Przez jego nieuwagę najprawdopodobniej dysponujemy już dokładnymi danymi osobowymi.
PS. Celowo nie podaliśmy niektórych danych dotyczących tego oszustwa, którymi dysponujemy. Nie chcemy zaszkodzić sprawie na jej wczesnym etapie.