REKLAMA

E-sport przenosi się na Facebooka. Przyszłość Twitch.tv nie wygląda zbyt dobrze

ESL, największy na świecie organizator turniejów e-sportowych ogłosił, że transmisje z ESL Pro League oraz z ESL One w języku angielskim i portugalskim prowadzone będą wyłącznie na Facebooku.

esl facebook
REKLAMA
REKLAMA

Electronic Sports League podpisał umowę z Facebookiem do końca 2019 r. Do tego czasu zaplanowano 4 edycje rozgrywek ESL Pro League i kilka turniejów w Dotę 2 i CS:GO pod szyldem ESL One. Pierwsza "główna" transmisja na Facebooku będzie z turnieju ESL One Genting 2018, który zaczyna się w przyszły wtorek, czyli 23 stycznia.

No dobrze, a co z jakością?

W informacji prasowej od ESL możemy znaleźć informację o tym, że "już niebawem" transmisje z wydarzeń na Facebooku będziemy mogli oglądać w jakości 1080p/60 fps. Do tego ma pojawić się również tryb oglądania relacji z wykorzystaniem technologii VR.

– Bazując na naszej udanej współpracy, wierzymy, że Facebook to idealna platforma do streamowania zarówno Pro Ligi, jak i ESL One oraz docieranie z tymi turniejami do nowych, jak i dotychczasowych odbiorców – powiedział Nik Adams, Senior Vice President Global Media Rights & Distribution w ESL. – Jako, że Facebook nadal poszerza ofertę transmisji z wydarzeń sportowych, cieszymy się, że znajdą się w niej również pozycje esportowe. Naszym fanom gwarantujemy, że oglądanie najważniejszych turniejów nadal będzie równie komfortowe, jak dotychczas.

Większe zasięgi i brak twitch-chatu

ESL będzie również wykorzystywać inną istotną funkcję Facebooka – tzw. cross-posting. Dzięki niej drużyny i zawodnicy będą mogli z łatwością podzielić się ze swoimi fanami transmisją z meczu, a firmie ESL da to szansę na dotarcie do nowych odbiorców. Strony zespołów i graczy będą dystrybuowały wideo w ten sposób aby sprawdzić jaką popularnością cieszą się publikacje tego typu.

Do tego dochodzą też potencjalne lajki i inne interakcje (np komentowanie transmisji) wykonywane przez fanów e-sportu. ESL z pewnością liczy na to, że działania te zainteresują osoby, które do tej pory nie interesowały się e-sportem. Wiecie, jak to działa - w aktualnościach wyświetla się wam, że wasz znajomy coś skomentował i klikacie z ciekawości, a trochę z nudów.

Osobiście jestem też bardzo ciekawy jak e-sport poradzi sobie bez specyficznej oprawy zapewnianej do tej pory przez okno czatu Twitch.tv. Jeśli ktoś nie wie o co chodzi, to zapewniam, że akurat w tym przypadku niewiedza rzeczywiście jest błogosławieństwem. Twitch chat to zbiorowisko rasistowskich żartów, memów (zazwyczaj gorszego sortu) i powiedzonek, które są totalnie bez sensu, ale z różnych powodów się przyjęły. Kappa.

Biorąc pod uwagę dość restrykcyjną moderację Facebooka wydaje mi się, że wraz ze zmianą platformy do transmisji rozgrywek, twitch-chat może umrzeć śmiercią naturalną. Byłaby to cudowna wiadomość.

Facebook zyska na tej współpracy znacznie więcej, niż ESL

REKLAMA

Wątpię bowiem, żeby fani e-sportu byli szczególnie związani z daną platformą streamingową. Najpopularniejsza platforma od tej pory, czyli Twitch.tv nie ma szans w bezpośrednim starciu z Facebookiem. Nikt nie ma szans w bezpośrednim starciu z Facebookiem. Za pośrednictwem sieci społecznościowej Marka Zuckerberga transmitowane są już mecze piłki nożnej.

Pojawienie się e-sportu to kolejny krok w stronę budowy największej sieci telewizyjnej na świecie. Chociaż słowo "telewizyjnej" za chwilę przestanie tu pasować. Takim tradycyjnym kanałom nie można przecież dać lajka.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA