Co potrafi rysik S Pen w Samsungu Galaxy Note 8?
Rysik S Pen to jeden z największych wyróżników Samsunga Galaxy Note 8. W najnowszej edycji ma multum funkcji, ale czy są one użyteczne?
Rysiki można lubić lub nie (Steve Jobs ich nienawidził), ale kupując Samsunga z serii Galaxy Note dostajemy taki gadżet w zestawie. W końcu nazwa serii nie wzięła się z powietrza. Wiele osób zastanawia się, po co korzystać z rysika, skoro do obsługi innych smartfonów wystarczą same palce.
No właśnie - ma to sens, czy w 2017 roku rysik jest nam niepotrzebny?
Zapomnijmy o siódemce.
W swoich pierwszych materiałach promocyjnych Samsung twierdził, że nowy rysik S Pen ma dwa razy więcej poziomów nacisku i cieńszą końcówkę. Jest to prawda, jeśli punktem odniesienia będzie Note 5. Tak się jednak składa, że Note 8 jest następcą Note’a siódmego, a nie piątego.
Pod względem sprzętowym rysik z Note’a 8 jest taki sam, jak w poprzedniku. To oznacza, że rozpoznaje 4096 poziomów nacisku i bliżej nieokreśloną liczbę kątów nachylenia. Z tych ostatnich skorzystają właściwie tylko rysownicy.
Rysik ma jeden przycisk, który w domyślnej aplikacji aktywuje gumkę, co jest bardzo wygodnym rozwiązaniem. Górną częścią można „klikać” (piękny ukłon w stronę osób z nerwicą natręctw), a cały rysik dobrze znosi kontakt z wodą (certyfikat IP 68). Kolor S Pena jest tożsamy z kolorem obudowy smartfona.
W odróżnieniu do Apple Pencila, Samsung S Pen nie ma własnego zasilania. Energię czerpie z ekranu poprzez indukcję, podobnie jak np. rysiki Wacoma.
Ciekawskim inaczej podpowiadam, że S Pena nie da się włożyć do smartfona odwrotnie, tak jak miało to miejsce w Note 5. Taki zabieg uszkadzał gniazdo rysika, ale na szczęście Samsung wyeliminował tę wadę konstrukcyjną już w Note 7.
Pierwsze co należy zrobić, to wyłączyć menu rysika.
Domyślne menu jest ładne i przydaje się do sprawdzenia funkcji rysika, ale na co dzień jest niesamowicie irytujące, ponieważ pojawia się ilekroć wyciągniecie S Pena. Jeśli przekonacie się do S Pena, polecam wyłączyć to menu. Można to zrobić zaznaczając z menu „Po wyjęciu rysika” -> „nic nie rób”.
Bez obaw, menu nie zniknie. Nadal jest dostępne pod pływającym przyciskiem menu.
A jakie są właściwie funkcje rysika S Pen? Jest ich naprawdę dużo.
Notatki na zablokowanym ekranie to jedna z najciekawszych funkcji. Możemy pisać biało na czarnym od razu po wyjęciu rysika, bez potrzeby włączania ekranu. Do dyspozycji mamy 100 stron notatek. To dobre rozwiązanie do zanotowania czegoś na szybko.
Notatki - standardowa aplikacja służąca do rysowania i notowania. Znajdziemy w niej kilka rodzajów pędzli o różnych grubościach.
Inteligentny wybór - bardzo przydatne rozwiązanie przy screenach. Możemy zrobić zrzut ekranu zaznaczonego fragmentu ekranu. Bezapelacyjnie najlepszym wariantem tego trybu jest robienie GIF-ów z zaznaczonego fragmentu ekranu, np. z filmu na YouTubie.
Pisanie po ekranie to wariacja na temat screenshotów. Jest tworzony pełnoekranowy zrzut ekranu, na którym możemy zaznaczać i opisywać wybrane fragmenty.
Wiadomość odręczna to nowość w Galaxy Note 8. Możemy narysować obrazek i wysłać go znajomym w dowolnej aplikacji. Odtworzy się on jako GIF, w którym będzie widać proces rysowania.
Tłumacz to bardzo użyteczna funkcja, która robi dokładnie to, co obiecuje. Wystarczy najechać na słowo lub zdanie, a na ekranie pojawi się ramka z tłumaczeniem.
Bixby Vision jest niezbyt użyteczną ciekawostką. Po najechaniu na obrazek możemy np. wyszukać podobne obrazy. W Polsce ten tryb jest mocno ograniczony.
Spojrzenie to ciekawa funkcja, w ramach której otwartą aplikację możemy zminimalizować do „dymka” podobnego do tego z Messengera. Najechanie na dymek tymczasowo powiększa aplikację na cały ekran. Może to być przydatne przy przepisywaniu danych z jednej aplikacji do drugiej, ponieważ podgląd aplikacji jest szybszy, niż przełączanie się między nimi.
Powiększenie to po prostu lupa powiększająca fragment ekranu z krotnością od 150 do 300 proc.
Jest też kilka mniejszych drobnostek, np. opis funkcji po przytrzymaniu rysika nad daną ikonką.
Wisienką na torcie są kolorowanki.
Tę funkcję odkryła moja żona i przez dobre pół godziny nie mogła się od niej oderwać. Tryb „Kolorowanie” uruchamia specjalną część aplikacji Penup, w której możemy popuścić wodzę fantazji w tzw. kolorowankach dla dorosłych.
Są to klasyczne kolorowanki, tyle że mają bardzo duży stopień skomplikowania. Ich papierowe wydania cieszą się ogromną popularnością. W cyfrowej wersji możemy kolorować pola ręcznie (tak jak kredką), albo poprzez wypełnienie obszaru po jego kliknięciu.
Samsung pomyślał też o osobach, które mają w zwyczaju gubić drobne gadżety.
Kiedy zostawimy rysik poza smartfonem, telefon pokaże powiadomienie w momencie gdy oddalimy się od rysika na kilka metrów. Testuję smartfona od kilku dni, a już dwa razy ta funkcja przypomniała mi o rysiku zostawionym na stole.
No dobrze, ale jak to działa w praktyce? Czy rysik jest potrzebnym dodatkiem?
W praktyce rysik wykorzystuję najczęściej do zwykłej obsługi smartfona. Do pisania po klawiaturze ekranowej korzystając z gestów Swype, do przewijania aplikacji, do najzwyklejszego w świecie klikania. Przy tak dużym rozmiarze smartfona obsługa rysikiem jest bardzo wygodna, szczególnie wieczorem, na kanapie. W takich warunkach można sobie odpuścić komputer i tablet.
Dedykowane funkcje przydają się sporadycznie, ale kiedy już są potrzebne, bywają niezastąpione. Dość często zdarza mi się robić notatki na zdjęciach, co w moim Galaxy S7 edge jest niezbyt wygodne. Rysik w Note 8 bardzo poprawia wygodę.
Nie jestem natomiast przekonany do rysowania po ekranie. Wyświetlacz Note’a 8 jest co prawda wysoki, ale przy tym jest bardzo wąski, więc powierzchnia robocza wcale nie rozpieszcza wielkością. Poza tym przy szybkich szkicach czuć drobne opóźnienie. Samo rysowanie po ekranie też nie przypomina w niczym rysowanie na kartce (a nawet na tablecie graficznym Wacoma), gdzie powierzchnia stawia zupełnie inny opór niż szkło.
Podsumowując, czy rysik jest gadżetem, który może przekonać do zakupu Note’a? Raczej nie. Czy jest przydatny, kiedy już go mamy? Zdecydowanie tak.
Rysik S Pen nie jest decydującym elementem, który skłoniłby mnie do zakupu Note’a 8. Sądzę, że smartfon obroniłby się bez niego.
Patrząc z zewnątrz można stwierdzić, że S Pen to niezbyt przydatny gadżet. Ja również tak uważam (nawet teraz), a jednak kiedy tylko mam zamiar spędzić z telefonem dłużej niż chwilę, odruchowo biorę rysik do ręki. W połączeniu rysika z dużym ekranem jest po prostu coś przyjemnego.