REKLAMA

Samsung wysłał mnie na wirtualną misję kosmiczną, którą zapamiętam na długo

W 39. rocznicę startu rakiety Sojuz 30, Samsung zaprosił nas do odbycia wirtualnej misji kosmicznej. Po raz kolejny przekonałem się, że najlepsze modele koreańskiego producenta nie mają sobie równych, jeśli chodzi o zabawę w VR.

the missed spaceflight
REKLAMA
REKLAMA

Zacznijmy jednak od czegoś jeszcze ciekawszego. Honorowym gościem całego wydarzenia był bowiem generał Tadeusz Kuziora. Najmłodszy spośród czterech polskich pilotów, wytypowanych do misji Sojuz 30, który ostatecznie nie wziął w niej udziału.

the missed spaceflight class="wp-image-574965"
Generał Tadeusz Kuziora podczas spotkania z dziennikarzami opowiadał o przygotowaniach do misji Sojuz 30.

Firma Samsung postanowiła nieco zmodyfikować tę historię.

Na spotkaniu mogliśmy wysłuchać wspomnień generała, który opowiadał nam o długich i żmudnych przygotowaniach do lotu w kosmos. Radziecki cykl szkoleniowy był diabelnie wymagający. W 1976 r. do udziału w programie kosmicznym wytypowano 17 kandydatów z Polski.

Po testach sprawnościowych i badaniach stanu zdrowia, które odbyły się w Mrągowie i Zakopanem, grupa ta została zredukowana do zaledwie 5 osób. Byli to Mirosław Hermaszewski, Henryk Hałka, Andrzej Bugała, Zenon Jankowski i Tadeusz Kuziora. Bugała odpadł chwilę po badaniach, gdyż okazało się, że… jest za wysoki, żeby zostać kosmonautą. Z pozostałej czwórki do Gwiezdnego Miasteczka trafili tylko Zenon Jankowski i Mirosław Hermaszewski. W kosmos poleciał tylko ten drugi.

Kuziora łudził się przez kilka kolejnych lat, że ma jeszcze szanse na odbycie podobnej misji. Był w końcu jednym z najmłodszych uczestników programu kosmicznego. Niestety życie napisało mu całkiem inny scenariusz. Chociaż nie powiedziałbym, żeby na spotkaniu z dziennikarzami sprawiał wrażenie smutnego człowieka. Wręcz przeciwnie.

Aplikacja The Missed Spaceflight zmieniła tę historię

No i koniec końców, Kuziora ostatecznie poleciał w kosmos. Co prawda misja odbyła się tylko wirtualnie dzięki aplikacji VR The Missed Spaceflight (Przegapiony Lot), w której każdy może przeżyć start rakiety i spacer w przestrzeni kosmicznej, a także podziwiać wschód słońca nad Ziemią. Program już wkrótce pojawi się w sklepie Oculus, dzięki czemu użytkownicy Oculus Rift i Samsung Gear VR będą mogli na własne oczy przekonać się, jak wygląda start rakiety kosmicznej.

Wirtualna rzeczywistość w dzisiejszych czasach nie potrafi niestety oszukać naszych wszystkich zmysłów. Oprócz mnie uwagę na ten fakt zwrócił również generał Kuziora. Co prawda nie użył modnego słówka „immersja”, za to rzeczowo zauważył, że zabrakło chociażby ogromnych przeciążeń podczas startu. Jako pilot wojskowy, z pewnością wiedział, o czym mówi.

Najlepsze modele Samsunga nie mają sobie równych, jeśli chodzi o VR

the missed spaceflight class="wp-image-555153"

Firmie Samsung i tak należy się uznanie. Po pierwsze za to, że ich najnowsze flagowce Galaxy S8 i S8+ to obecnie najlepsze telefony do zabawy w VR. Aplikacja The Missed Spaceflight odtwarzana na Gear VR robi ogromne wrażenie. Efekt drzwi siatkowych (screendoor effect) jest minimalny, do odświeżania obrazu w ogóle nie można się przyczepić, a jakiekolwiek lagi i inne zacięcia po prostu nie występują. Dodajmy też, że smartfony Samsunga jako jedyne telefony mają dostęp do aplikacji z Oculus Store. Oprócz tego Samsung prężnie rozwija własną ofertę aplikacji VR. Żaden inny producent sprzętów mobilnych nie jest w stanie zaoferować czegoś podobnego.

REKLAMA

I chociaż ta wirtualna misja kosmiczna to w gruncie rzeczy dość proste demo, to i tak doskonale pokazuje zalety tzw. mobilnego VR. Pecetowe zestawy oferują obecnie o wiele większą moc obliczeniową, dzięki czemu można odtwarzać na nich znacznie bardziej skomplikowane produkcje. Tyle tylko, że do peceta człowiek uwiązany jest kablem, a takie interaktywne doświadczenia, jak The Missed Spaceflight, o wiele przyjemniej chłonie się przy większej swobodzie ruchów. Siedząc na przykład w wygodnym fotelu.

Oprócz tego na uznanie zasługuje sam pomysł na akcję marketingową Samsunga. Współpraca z polskim pilotem, który otarł się o lot w kosmos i wysłanie go na wirtualną misję to moim zdaniem mistrzowskie zagranie. Gdybym był odpowiedzialny za wybór najlepszych akcji marketingowych w naszym kraju, to nie czekałbym do końca roku, żeby wytypować zwycięzcę.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA