REKLAMA

Dlaczego prawie nikomu nie wychodzą konsole przenośne? Microsoft chyba to rozumie

Na każdą przenośną konsolę do grania, która odniosła sukces, przypada zapewne z dziesięć takich, o których słuch zaginął.

Dlaczego prawie nikomu nie wychodzą konsole przenośne? Microsoft chyba to rozumie
REKLAMA
REKLAMA

Na przykład Atari Lynx. Szesnastobitowa konsolka z wielokolorowym wyświetlaczem - wydawało się, że to dobry pomysł, szczególnie w 1989 roku. Pokonana jednak została przez skromnego, monochromatycznego Game Boya, który dłużej działał na baterii, był lżejszy i miał lepsze gry.

Atari Lynx (fot. Wikimedia) class="wp-image-546511"
Atari Lynx (fot. Wikimedia)

Nie oznacza to jednak, że Nintendo zawsze wiedziało, jak tworzyć przenośne konsole. Wiele z handheldów tej firmy nie odniosło sukcesu. Kiepski los spotkał na przykład Nintendo Virtual Boya - pierwszą konsolkę umożliwiającą granie w gry w prawdziwym stereoskopowym 3D, oraz Game Boya Micro - próbę ponownego wprowadzenia na rynek przestarzałej już konsolki.

Z litości nic więcej nie powiem o GameKingu, Dingoo, Gizmondo, N-Gage, czy GP32.

Stworzenie dobrej przenośnej konsoli nie jest więc łatwe. Tym bardziej dziwią i smucą przypadki takie jak PS Vita. Dobra sprzętowo, ale kompletnie nie wspierana przez producentów gier, a nawet wydaje się że zapomniana przez Sony konsola nie okazała się sukcesem choćby na miarę poprzedniczki, PSP.

Nintendo idzie jak zwykle własną drogą - wykorzystało do granic możliwości sukces Nintendo 3DS, produkując wciąż nowe jego wersje, a teraz wprowadza na rynek konsolę hybrydową - będącą połączeniem sprzętu przenośnego i stacjonarnego, czyli Nintendo Switch.

Każda z obecnych na rynku przenośnych konsol będzie prawdopodobnie ostatnią w tej formie. Jednak istnieje jeden producent konsol stacjonarnych, który dotąd nawet nie zająknął się o przenośnym sprzęcie. To oczywiście Microsoft, któremu udało się wprowadzić z sukcesem na rynek już trzy generacje Xboksów. Dlaczego Microsoft próbował różnych rzeczy (na przykład konkurencji na polu telefonów komórkowych lub na polu odtwarzaczy muzycznych), ale nigdy nie starał się stworzyć przenośnej konsoli?

O to właśnie zapytał na Twitterze gracz David Fraley dyrektora Xboksa Phila Spencera.

David Fraley napisał:

Phil Spencer odpowiedział mu zaś:

Wymianę zdań na Twitterze zauważył serwis Ubergizmo. To, co powiedział szef Xboksa, zgadza się również z moim zapatrywaniem. Też uważam, że granie na telefonach zdominowało rynek przenośnego grania - mimo że rodzaj dostępnych na nie gier jest dość specyficzny. Jest jednak coś, czego brakuje mi w graniu na telefonach - i czego będzie mi brakować, jeśli faktycznie dedykowane urządzenia do grania zanikną.

REKLAMA

Tym czymś są… sprzętowe przyciski. Precyzja i przyjemność wynikające z naciskania prawdziwego fizycznego przycisku moim zdaniem nie mogą być zastąpione wirtualnymi przyciskami na wyświetlaczu - nawet oferującym wibracje lub cechy haptyczne.

* Grafika główna J-P Kärnä, CC BY-SA 3.0, Link

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA