O GoPro Hero 5 wiemy już (prawie) wszystko
Jeden przycisk, obsługa głosowa, ekranik w standardzie i nowa jakość jeśli chodzi o dzielenie się plikami. Chyba jednak warto czekać na GoPro Hero 5.
GoPro Hero 5 nadchodzi. Premiera tej kamery sportowej powinna była mieć miejsce już niemal rok temu (biorąc pod uwagę dotychczasowy cykl wydawniczy GoPro), ale przełożnie jej być może wszystkim wyjdzie na dobre.
GoPro Hero 5 nadchodzi, a wiemy o niej już bardzo dużo
Do sieci trafiają kolejne przecieki, w których poznajemy nowe funkcje kamery. Najpierw wyciekł film pokazujący jak podłączyć kamerę GoPro Hero 5 do smartfona. Film został wyeksportowany z nowej wersji aplikacji GoPro na Androida, a więc można uznać go za pewnik. Widzimy na nim tylny panel kamery, na którym widać przede wszystkim dotykowy ekran i nowe menu. Kształt kamery również uległ lekkiej zmianie, a u góry widzimy wystający lekko przycisk.
W dotychczasowej serii tylko kamera Gopro Hero 4 Silver jest wyposażona w kolorowy i dotykowy ekran. Topowa wersja Black oraz tańsza Session są obsługiwane albo za pośrednictwem małego monochromatycznego ekranika z przodu, albo poprzez aplikację. Według plotek w serii Hero 5 ekran wystąpi w wersji Black oraz Silver.
Następnie do sieci trafił kolejny przeciek, który po raz pierwszy pokazuje całą kamerę GoPro Hero 5. Na zdjęciach widzimy przedprodukcyjny egzemplarz oznaczony kodem PVT3, co internauci rozszyfrowali jako „Production Validation Test 3”. Razem ze zdjęciami wyciekł też schemat nowej kamery, który pokazuje, że urządzenie urośnie o ok. 2–3 mm w każdym kierunku. Schemat potwierdza wcześniejsze plotki o tym, że kamera będzie wyposażona w tylko jeden przycisk.
Zobaczyliśmy też zdjęcie, które przedstawia nową obudowę podwodną. Jest ona inaczej wyprofilowana i w górnej klapie ma miejsce do obsługi przycisku nowej kamery.
Pojawiła się też specyfikacja
Na Reddicie użytkownik CenturyEditor opublikował specyfikację z instrukcji obsługi nowej kamery Hero 5. Instrukcja nie jest jeszcze ukończona.
Z przecieku wynika, że GoPro Hero 5 będzie nagrywać w jakości 4K/30 fps, 2.7K/60 fps, 1440p/80 fps, 1080p/120 fps, 960p/120 fps i w wielu różnych trybach 720p.
Kamera ma wykonywać zdjęcia w rozdzielczości 12 megapikseli i umożliwiać zapis plików RAW w formacie DNG. Nareszcie doczekamy się też stabilizacji obrazu, ale nie będzie ona dostępna w trybie 4K ani w żadnym trybie powyżej 60 kl./s. Wygląda więc na to, że stabilizacja będzie programowa, a procesor będzie zbyt słaby, by stabilizować na żywo nagrania w 120 kl./s.
Obudowa kamery ma być też wodoodporna, podobnie jak w kamerze Hero 4 Session. Dodatkowa obudowa ma pozwalać na nurkowanie. Jeśli chodzi o złącza, znajdziemy tu port USB-C. Dostaniemy też wybór profilu audio i możliwość całkowitego wyeliminowania efektu rybiego oka. Kamera pozwoli również na dopasowanie ekspozycji do wskazanego na ekranie fragmentu kadru. Tryb ProTune także zostanie rozbudowany. Przedni ekranik nadal nie będzie podświetlany.
Obsługa głosem i automatyczny upload filmów
Kolejny przeciek również pochodzi z instrukcji obsługi GoPro i zawiera komendy głosowe, przy pomocy których można będzie obsługiwać kamerę. Mamy tu takie polecenia jak „GoPro turn on”, „GoPro start video”, „GoPro take a photo”, itd. Najciekawiej brzmi komenda „That was sick”, po wypowiedzeniu której na filmie tagujemy najciekawszy fragment, aby łatwiej znaleźć go przy montażu.
Następny przeciek dotyczy nowej usługi o nazwie GoPro Plus, czyli dysku w chmurze, na który kamera może automatycznie przesyłać nagrania. Następnie filmy można oglądać i edytować na dowolnym urządzeniu.
Wszystkie te nowości zapowiadają się kapitalnie, ale żadna z nich nie została oficjalnie potwierdzona. Nie mamy też daty premiery nowej kamery, natomiast natłok przecieków pozwala sądzić, że GoPro Hero 5 zobaczymy już niedługo. Komendy głosowe, wodoodporna obudowa, dotykowy ekran, usługa GoPro Plus i stabilizacja byłyby świetnym bodźcem do zakupu nowej kamery.