REKLAMA

Perły z lamusa: Pokemon

Rozglądając się po mediach związanych z grami wideo lub ogólniej, z technologią, trudno dziś nie zauważyć tematu gry firmowanej przez Nintendo, czyli Pokemon Go.

Perły z lamusa: Pokemon
REKLAMA
REKLAMA

Mimo że gra mi osobiście się nie spodobała - uważam, że jest dość płytka i technicznie niedopracowana - to zdobyła ona ogromną popularność i daje nadzieje firmie Nintendo na wyjście z kryzysu, w jakim się ostatnio znalazła. Pokemon Go nawiązuje do uniwersum Pokemonów - przedstawianego w grach, komiksach i filmach animowanych. Pierwsza jednak była inna gra - powstała w 1996 roku pozycja przeznaczona na konsole przenośne Nintendo Game Boy.

Pokémon_box_art_-_Red_Version class="wp-image-507693"

Projektant gry to założyciel studia Game Freak, Satoshi Tajiri. Jak dziś wspomina Tajiri, projektując pierwszą grę w świecie Pokemonów, inspirował się swoim hobby z dzieciństwa, czyli kolekcjonowaniem okazów owadów. Właśnie ta pasja stała się motywem przewodnim gier opartych o zbieranie okazów Pokemonów.

Mimo że gra posiadała prostą fabułę, polegającą na rywalizacji z innymi trenerami Pokemonów i pokonaniu Team Rocket - organizacji mającej złe cele względem małych stworków - to tak naprawdę jej ostatecznym celem było zebranie wszystkich 151 gatunków i wypełnienie tzw. Pokedeksa. Pokedex to wbudowana w grę encyklopedia Pokemonów, umożliwiająca przeglądanie ich charakterystyk, jest on również częścią gry Pokemon Go.

Twórcom gry zależało na unikaniu niepotrzebnej przemocy - walczące Pokemony nie giną, lecz mdleją, i nigdy nie widzimy ran ani krwi.

W trakcie produkcji gra podlegała wielu ewolucjom. Początkowo tytuł brzmiał Capsule Monsters, później CapuMon i KapuMon, by w końcu stanąć na oryginalnym tytule Pocket Monsters, skróconym później do Pokemon. Jak wspomina Tajiri, akceptacja przez Nintendo wcale nie była pewna. Twórcy obawiali się, że nowatorska gra nie znajdzie zrozumienia w tradycyjnej firmie zajmującej się grami.

pokemonscreen2 class="wp-image-507691"
pokered-60 class="wp-image-507690"

Gra używała akcesorium do Game Boya o nazwie link cable w unikalny sposób. Nie tylko umożliwiała walkę z innymi graczami za jego pomocą, ale też wymianę przedmiotów i Pokemonów w grze. Jest to prawdopodobnie pierwszy taki przypadek w grach konsolowych.

Ta legendarna gra, popularna, choć w nowszych wersjach, również w Polsce wśród młodych ludzi, miała według mnie jedną wielką zaletę.

Otóż dla wielu osób było to pierwsze zetknięcie się z ideą gier RPG (role-playing game). Były tam wszystkie podstawowe założenia tego gatunku, a więc rozwój postaci, tworzenie drużyny, wykorzystywanie nauczonych umiejętności, zarządzanie przedmiotami etc.

Bulbasaur_pokemon_red class="wp-image-507694"

Podstawowe ekrany gry również nawiązują do takich klasyków japońskich RPG z NES jak Dragon Warrior czy pierwsze edycje serii Final Fantasy. Te ekrany to:

  • Ekran podróżowania po świecie, gdzie widzimy bohatera z góry, podobnie jak w Finalach i podobnie jak w JRPG jedna postać symbolizuje wtedy całą drużynę. Gdy napotkamy jednak przeciwnika, ekran zmienia się w...
  • Ekran walki - gdzie widzimy drużynę naszą i przeciwnika naprzeciwko siebie - również jak w klasycznych JRPG. Walka odbywa się turowo - wybieramy umiejętności, które ma zastosować wystawiony do bitwy Pokemon, następnie oczekujemy tury przeciwnika.

Grę początkowo wydano w Japonii jako Red oraz Green. "Blue" odnosi się do edycji specjalnej, wydanej nieco później, ale jako Red i Blue właśnie dotarły one na Zachód, czyli do Europy i Stanów Zjednoczonych. Ze względu na problemy z kodem źródłowym pierwsze wydanie zachodnie bazuje właśnie na poprawionej edycji japońskiej Blue.

Przygotowując się do wydania amerykańskiego gry, Nintendo wydało 50 mln dol. na promocję na angielskojęzycznym rynku, bojąc się, że gra nie spodoba się amerykańskim dzieciom.

Cały zespół został oddelegowany do przygotowania zmian kulturowych. Skupieni w zespole lokalizacyjnym eksperci rekomendowali, aby zamienić "miłe stworki" na bardziej "dopakowane". Ówczesny legendarny prezes Nintendo Hiroshi Yamauchi jednak odmówił i postanowił pokazać amerykanom oryginalny produkt. Jedynym wynikiem działania zespołu było stworzenie anglosaskich nazw dla pokemonów i zastrzeżenie ich na zachodnich rynkach.

pokemon-cards class="wp-image-507696"

Tymczasem czas Nintendo i Pokemonów w Polsce jeszcze nie nadszedł. Gdy ukazała się zachodnia wersja gry był rok 1998 i Game Boy wśród polskich graczy nie miał dużego wzięcia - również dzięki polityce Nintendo.

Pokemony zdobyły popularność również i naszym kraju - lecz nieco później, w czasach, gdy Game Boya zastąpił Game Boy Advance, a w telewizji zaczęły pojawiać się odcinki animowanego serialu o życiu trenerów Pokemonów. Wielkim wzięciem cieszyła się również kolekcjonerska gra karciana z Pokemonami - wydano ją nawet w wersji polskiej.

Dziś nie musimy mieć już przenośnej konsolki od Nintendo, aby grać w Pokemony.

Na mobilne urządzenia pojawiły się gry Pokemon Shuffle, czy Camp Pokemon (nawiązujące jedynie do wspólnego uniwersum) oraz możliwość gry w karty za pomocą oficjalnego klienta Pokemon TCG Online. No i oczywiście hit ostatnich dni, czyli Pokemon Go.

pokemon-figures class="wp-image-507695"

Co zrobić, by zagrać w oryginalne gry z Game Boya? Aby zrobić to w pełni legalnie, powinniśmy kupić konsolę Game Boy, Game Boy Advance lub Nintendo DS, która zgodna jest z kartridżami Game Boya. Powinniśmy również zaopatrzyć się w oryginalny kartridż z grą - nie znajdziemy ich niestety w eShopie Nintendo. W sklepach z aplikacjami jesteśmy w stanie znaleźć emulatory Game Boya, ale jedyny legalny sposób na przeniesienie gry do takiego emulatora to samodzielny jej transfer z posiadanego kartridża.

Na szczęście zakup Game Boya z grą to dziś wydatek rzędu kilkudziesięciu złotych, a uciecha z obcowania z oryginalnym sprzętem jest duża!

REKLAMA

* Ilustracje: Eliska Sestakova / Shutterstock.com, kamui29 / Shutterstock.com, padu_foto / Shutterstock.com

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA