Najważniejsze mecze Euro 2016 obejrzysz nie tylko w Polsacie. Taki jest plan TVP
Wiele wskazuje na to, że mimo wcześniejszych zapowiedzi, TVP wyemituje najważniejsze mecze Euro 2016. Dotychczas licencją dysponował jedynie Polsat.
Do takich informacji dotarli reporterzy radia TOK FM. TVP rzekomo doszło do porozumienia z Telewizją Polsat w sprawie emisji kilkunastu tegorocznych meczów, które odbędą się podczas Euro 2016. Umowa ma obejmować wszystkie mecze Polaków i główne spotkania turnieju.
Zarówno Telewizja Polsat jak i telewizja publiczna mają obecnie czekać na zgodę UEFA. Sprawa jest skomplikowana.
Nawet jeśli UEFA wyrazi zgodę, by TVP emitowała spotkania, prawa do emisji w Polsce cały czas należą do Polsatu. Z informacji TOK FM wynika, że TVP doszło do porozumienia w tej kwestii, wykupując sublicencję od stacji z żółtym słońcem w logo.
Jeśli informacje się potwierdzą, TVP dostanie zgodę rzutem na taśmę. To już ostatnie chwile, by zaplanować emisje, bowiem do końca kwietnia lista osób pracujących przy turnieju Euro 2016 powinna być już ostatecznie zamknięta.
Umowa ma dotyczyć transmisji trzech grupowych spotkań Polaków, meczu otwarcia, dwóch spotkań w 1/8 finału, dwóch ćwierćfinałów, półfinałów i finału. Euro 2016 odbędzie się w dniach 10 czerwca - 10 lipca we Francji.
Ta decyzja oznacza, że mecze Euro 2016 można będzie obejrzeć za darmo i w HD.
Jest to dobra informacja dla osób korzystających np. z cyfrowej telewizji naziemnej, gdzie można obejrzeć stacje TVP w jakości HD, podczas gdy Polsat jest tylko w SD. Można zakładać, że jeśli TVP uzyska sublicencję, wyemituje mecze właśnie w podstawowych kanałach dostępnych na otwartych MUX-ach. W końcu wydarzenia tego typu wiążą się z dużą oglądalnością i nie ma sensu spychać ich na poboczne kanały.
Wojciech Krzyżniak, dziennikarz Gazety Wyborczej piszący m.in o telewizji, porusza na swoim Facebooku ciekawy wątek.
Trudno uwierzyć, że Solorz-Żak, właściciel Cyfrowego Polsatu, dobrowolnie odsprzeda TVP sublicencję. Przecież to nic innego jak pozbawianie swojej stacji wyświetleń w szalenie gorących wydarzeniach. To mniej pieniędzy z reklam. Jeśli odłożymy na bok wpływy i naciski, wykupienie sublicencji musiałoby kosztować TVP ogromne pieniądze, by przekonać Polsat do tego dealu.
Czy TVP naprawdę stać na takie dublowanie licencji? Jeśli tak, winszuję, ale jednocześnie zastanawiam się, skąd ten dostatek. Odpowiedź jest niestety przykra: z mojej kieszeni. A także z twojej, czytelniku. W tym kontekście nowa opłata audiowizualna może się okazać TVP bardzo potrzebna.