Blokowanie reklam na smartfonach w końcu staje się standardem. Do walki właśnie dołączył Samsung
Internet oparty o displayowe reklamy coraz wyraźniej ma się ku końcowi, w miarę jak pojawiają się kolejne blokujące reklamy wtyczki i przeglądarki. Do walki z agresywnymi reklamami przystępują też producenci urządzeń mobilnych. Najpierw był Apple, a teraz dołącza się do niego największy, androidowy rywal.
Jeszcze do niedawna stosunek blokowania reklam był nieporównywalnie wyższy na desktopach, niż urządzeniach mobilnych. Jednak od chwili gdy Apple od iOS 9 wprowadził blokowanie reklam natywnie, proporcje te zaczynają się powoli wyrównywać.
A z pewnością wyrównają się po ruchu Samsunga, który w swojej najnowszej aktualizacji dla smartfonów z Androidem od wersji 5.1 wzwyż wprowadził właśnie blokowanie reklam wbudowane wprost w systemową przeglądarkę internetową.
Blokowanie reklam na smartfonach stanie się codziennością dla milionów.
Samsung, jako największy producent smartfonów na świecie może wywrzeć ogromny wpływ na krajobraz sieciowej reklamy mobilnej. Liczbę aktywnych urządzeń producenta trzeba liczyć w milionach i choć nie wiemy, ilu posiadaczy faktycznie korzysta z fabrycznej przeglądarki (zamiast np. z Google Chrome), to z pewnością wielu z nich pierwszy raz zetknie się w ogóle z blokowaniem reklam.
A widząc, o ile szybciej mogą przeglądać Internet i o ile mniej transferu danych zużywają strony internetowe pozbawione reklam, z całą pewnością przy tym blokowaniu pozostaną.
Wielokrotnie na Spider’s Web pisaliśmy już o tym, jak szkodliwym zjawiskiem stały się reklamy, chociaż trzeba to przyznać otwarcie, że bez nich Internet jaki dziś znamy po prostu by nie istniał. To dzięki reklamom znakomita większość jakościowej treści w Sieci jest dostępna za darmo. A że wielu reklamodawców i witryn przegina z reklamami, wyskakującymi okienkami na pół strony i irytującymi, nie dającymi się zamknąć pop-upami… cóż, to inna historia.
Nie wiadomo też, jak na decyzję Samsunga zareaguje Google.
Gigant pozyskuje ogromne przychody z wyświetlania reklam, więc blokowanie ich natywnie w popularnych urządzeniach z Androidem z pewnością nie jest mu na rękę.
Z drugiej strony Google już od jakiegoś czasu pracuje nad własną alternatywą blokowania reklam, która jednak nie ma na celu usunięcia działań reklamowych, lecz ich zmiany. Accelerated Mobile Pages, czyli Project AMP, który niebawem wejdzie w życie, ma szansę zmienić obecny stan rzeczy. Jeśli więcej wydawców przyłączy się do projektu (a już teraz są ich tysiące), to jest spora szansa, że w naprawdę niedalekiej przyszłości użytkownicy nie będą musieli uciekać się do blokowania reklam, aby przeglądać Internet znacznie szybciej, a i same reklamy będą musiały być tworzone z myślą o jak największej optymalizacji prędkości działania.
Zanim to jednak nastąpi, jestem przekonany, że kolejni producenci smartfonów przyłączą się do Samsunga w krucjacie przeciwko reklamom. Mam tylko nadzieję, że nie jest to zasłona dymna, zza której niebawem zobaczymy… reklamy wbudowane wprost w urządzenie.
Samsung już raz pokazał, że taki scenariusz jest możliwy, wyświetlając reklamy na swoich telewizorach Smart TV. Inny producent, HTC, zaczął już eksperymentować z reklamami w swoim czytniku mediów BlinkFeed. Mam więc nadzieję, że producenci, jedną ręką blokując reklamy w przeglądarce, nie zaczną nam drugą ręką podawać własnoręcznie wybranych reklam wprost na ekranach naszych smartfonów.
Czytaj również:
- Cieszy mnie, że tak szybko rośnie popularność adblocków. Ten system musi się zawalić
- Zobaczyłem o czym pisze “magazyn zaprogramowany dla nowoczesnej szkoły” i ręce mi opadły. Promocja AdBlocka w szkołach? Kogo wy chcecie wychować?
- Właśnie stoimy na skraju potężnej walki o reklamy mobilne pomiędzy Apple a Google. Rykoszetem oberwą wydawcy