Najnowszy pomysł HTC jest nie tylko absurdalny, ale i groźny
Posiadacze smartfonów HTC zobaczą niedługo na swoich urządzeniach nowy typ reklam. Producent smartfonów z rodziny One uznał, ze pulpit w urządzeniu użytkownika to idealne miejsce, by wyświetlać tam treści o charakterze marketingowym. To bardzo niebezpieczny ruch, a takie pomysły powinno się piętnować.
HTC nie wiedzie się najlepiej na rynku mobilnym. Przedstawiciele firmy starają się nas czarować, że spełniają postawione przed sobą cele. Liczba sprzedawanych przez firmę smartfonów nie pozostawia jednak złudzeń. Tajwańska firma z wiodącego producenta nowoczesnych komórek stała się jedną z wielu firm, której udział rynkowy zmierza do granicy błędu statystycznego.
Gdzie jeszcze można zarobić?
Firma w poszukiwaniu gotówki postanowiła zmienić pulpit w sprzedanych już urządzeniach mobilnych w powierzchnię reklamową dla swoich partnerów. Konsumenci, którzy nabyli telefon HTC, niedługo zaczną oglądać reklamy wplecione między newsy i treści z portali społecznościowych w Blinkfeedzie, czyli pełnoekranowym widżecie będącym częścią nakładki do Androida.
HTC potwierdziło wcześniejsze plotki - reklamy faktycznie się pojawią. Pilotażowy program uruchomiony zostanie w kilku krajach, takich jak Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Niemcy, Tajwan i Chiny. W Polsce raczej prędko go nie zobaczymy, ale wyjątkowo jest się z czego cieszyć. Firma jak na razie ma zamiar zbadać jaka będzie efektywność tych reklam.
Reklamy bezpośrednio na pulpicie.
Treści sponsorowane w HTC Blinkfeed mają być spójnie stylistycznie z pozostałymi treściami w aplikacji i będą odpowiednio oznaczone. Dostawcami treści marketingowych mają być takie firmy jak Yahoo, Twitter, Appia i samo HTC. Na zrzucie ekranu widać np. nowy przycisk umożliwiający zakupienie reklamowanego produktu.
Jeśli reklamy w Blinkfeedzie przejdą bez echa i producent nie wycofa się z tego pomysłu, to będzie to bardzo niebezpieczny precedens. Słyszeliśmy już o pomysłach wyświetlania reklam w telewizorach Smart TV. Nie mam nic przeciwko reklamom samym w sobie, ale nie dajmy się zwariować.
Nie zmienia się reguł w trakcie gry.
Jeśli firma zdecyduje się wydać np. tańszą wersję swojego telefonu z reklamami, to ma do tego prawo. Tak robi Amazon i użytkownik ma wybór: kupuje czytnik tańszy, w którym na ekranie blokady pokazuje się reklama lub czytnik droższy, w którym tych reklam nie ma. Za opłatą można te reklamy zresztą usunąć.
HTC jednak robi skok na kasę i mamy sytuację w której nabywcy telefonów za 3 tys. zł w kilka miesięcy po premierze zaczną oglądać nowe reklamy nie dostając nic w zamian. HTC przyznaje przy tym, że dopiero w przyszłości wprowadzi możliwość wyłączenia tych treści, a z początku takiej opcji nie będzie.
Pozostaje mieć nadzieję, że polski oddział HTC tych reklam nie wprowadzi i chociaż raz będziemy mogli się cieszyć, że jesteśmy w tyle za zachodem. Życzę też firmie, aby klienci głośno wyrazili swoje niezadowolenie z tego ruchu i przy wyborze następnego telefonu zagłosowali portfelami.
Może wtedy marketingowcom HTC przestaną przychodzić do głowy takie pomysły, a inne firmy nie pójdą w ich ślady.
