REKLAMA

Wielkie zmiany w WhatsAppie. Koniec z abonamentem i zupełnie nowy model biznesowy

Kupiony nie tak dawno temu przez Facebooka i rywalizujący z Messengerem komunikator WhatsApp właśnie przechodzi olbrzymią zmianę. Usługa, która do tej pory była płatna, staje się całkowicie darmowa. Z czego więc będzie utrzymywana?

WhatsApp od teraz całkowicie za darmo
REKLAMA
REKLAMA

WhatsApp to komunikator internetowy, dostępny właściwie prawie że wyłącznie na telefony komórkowe. I choć istnieją mniej lub bardziej oficjalne metody na uruchomienie go na innym urządzeniu, nie ma to większego sensu: WhatsApp przywiązuje się bowiem nie do naszego wymyślonego loginu, a do posiadanego przez nas „realnego” numeru telefonu.

Ten pomysł na wybicie się z tłumu okazał się strzałem w dziesiątkę: nie musimy znać żadnych nazw użytkowników, wystarczy nam nasza własna książka telefoniczna, by zamiast SMS-ować i dzwonić do znajomych, rozmawiać z nimi za pomocą WhatsAppa.

Komunikator jest dostępny właściwie na każdy mobilny system operacyjny i był do tej pory darmowy… tylko przez pierwszy rok. Każdy kolejny, jeżeli nadal chcieliśmy korzystać z usługi, oznaczał (przynajmniej w teorii) opłatę w wysokości jednego dolara. Tak niewielka opłata spowodowała, że WhatsApp stał się niesamowicie popularny w krajach rozwijających się. Choć nie brakuje mu popularności również i w tych rozwiniętych - WhatsApp na całym świecie rósł tak szybko, że Facebook, by zlikwidować zagrożenie z jego strony, po prostu go kupił.

WhatsApp nie przewidział jednak jednej rzeczy

Prosty system kont użytkowników i niska opłata za usługę przyciągnęła dziesiątki milionów użytkowników. Jak się jednak okazuje, ci mają coraz większe problemy z komunikacją ze znajomymi. Dla ubogich nie jest większym problemem znalezienie w rocznym budżecie jednego dolara. Problemem jest fakt, że WhatsApp akceptuje płatności za pomocą kart debetowych i kredytowych. A posiadaczy tych w krajach rozwijających się nie jest za wielu. Częściowo rozwiązano to poprzez prepaidowe karty podarunkowe, ale dostępność tychże również pozostawiała wiele do życzenia.

Dlatego też WhatsApp chce zarabiać… nie, o dziwo nie na reklamach. A przynajmniej jeszcze nie teraz. Facebook nie chce ani zbierać danych (szok!), ani wyświetlać banerów kontekstowych.

REKLAMA

Zamiast tego wprowadzi nowy rodzaj kont: płatne konta firmowe. Przedsiębiorstwa będą mogły „podczepiać” pod swoje numery kontaktowe konta WhatsAppowe, umożliwiające użytkownikom tego komunikatora łatwy z nimi kontakt. Czy będą to robić? No cóż, WhatsApp ma około miliarda użytkowników. Nie będą się nad tym zastanawiać nawet przez chwilę.

Co ciekawe, Facebook wdraża podobną funkcję również do swojego własnego Messengera, a linie między tymi dwiema aplikacjami coraz bardziej się zacierają. Co powstrzymuje więc Facebooka od „zaktualizowania” WhatsAppa do Messengera? Właściwie, to nie jestem pewien. Na razie jednak oba komunikatory pozostaną osobnymi bytami.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA