24 godziny z przepięknym średniakiem. Samsung Galaxy A3 2016 - pierwsze wrażenia Spider's Web
Już w ubiegłym roku nowa linia smartfonów Samsunga mogła przykuć uwagę. Koreański producent nie przyzwyczaił nas bowiem do tak dobrej jakości wykonania i pięknej stylistyki w swoich urządzeniach ze średniej półki. Jeśli jednak zeszłoroczny Galaxy A3 był ładny, to Samsung Galaxy A3 2016 jest naprawdę pięknym urządzeniem.
Minęła już doba, odkąd rozpakowałem nowego Samsunga Galaxy A3, a wciąż nie mogę się na niego napatrzeć, mając ciągle z tyłu głowy jego cenę. W okolicach 1200 zł jedynym, równie dobrze prezentującym się smartfonem jest OnePlus X, którego zakup wymaga jednak trochę więcej zachodu, niż kupno nowego Samsunga. Jego stylistyka uderza już od momentu wyjęcia z pudełka, w którym znajdziemy także ładowarkę, papierologię, pinezkę do tacki SIM/microSD, oraz słuchawki, które pełnią też funkcję anteny Radia FM.
Wizualnie A3 jest niemalże identyczny z nowym Galaxy A5, z którego pierwsze wrażenia spisał już Piotrek Grabiec, a obydwa nowe “średniaki” mają w sobie bardzo wyraźne DNA flagowej linii Galaxy S6. Przy czym na żywo prezentują się one jeszcze lepiej niż na zdjęciach.
Samsung Galaxy A3 2016 to średniak w ciele flagowca.
Również jakość wykonania stoi na równie wysokim poziomie, co w kosztujących 2-3 razy więcej flagowcach. Szklano-aluminiowa obudowa robi absolutnie fenomenalne wrażenie, choć podobnie jak w przypadku flagowców, jest również niebywale śliska.
W stosunku do Galaxy A5 stylistycznie jest tu niewiele zmian, a największą z nich jest po prostu różnica w rozmiarze - obydwa smartfony dzieli pół cala przekątnej ekranu. W przeciwieństwie do 5,2” w A5, w A3 wyświetlacz AMOLED o rozdzielczości 720p ma przekątną tylko 4,7”, co sprawia, że bardzo łatwo obsługuje się go jedną ręką. To naprawdę odświeżające, po wielu miesiącach spędzonych tylko z wielkimi flagowcami. Wracając jeszcze na moment do ekranu, to mogę to powiedzieć od razu - jest prześliczny. Rozdzielczość przy tej przekątnej jest w zupełności wystarczająca, a wszystkie inne parametry, takie jak jasność, kąty widzenia i barwy, są tu po prostu wzorowe.
Niestety, wraz ze zmniejszeniem rozmiarów pogorszyła się też nieco specyfikacja, która prezentuje się następująco:
- Procesor: Czterordzeniowy Exynos 7578 (1,5 GHz)
- RAM: 1,5 GB
- Pamięć wbudowana: 16 GB (rozszerzalne kartą microSD)
- Aparat: 13 MP f/1.9 z tyłu i 5 MP z przodu
- Wyświetlacz: 4,7" AMOLED 1280 x 720 (312 ppi)
- Akumulator: 2300 mAh
- Wymiary: 134,50 x 65,20 x 7,30 mm
- Masa: 132 g
- Łączność: Bluetooth 4.1 LE, WiFi 802.11 b/g/n, NFC
- System operacyjny: Android 5.1 Lollipop
Jak widać parametry to typowa półka średnio-niższa, ale mówiąc szczerze, jak na razie jestem bardzo pozytywnie zaskoczony płynnością działania Galaxy A3 2016. Zobaczymy, jak będzie się sprawował za kilka dni.
Największym brakiem w stosunku do Galaxy A5 jest tu jednak brak czytnika linii papilarnych, który moim zdaniem powinien był się znaleźć także w A3, aby klienci decydując się na bardziej kompaktowe wymiary, nie musieli iść na kompromis funkcji. Brak mi też bezprzewodowego ładowania, ale cóż… nie można mieć wszystkiego, szczególnie w smartfonie za takie pieniądze.
Można za to mieć całkiem przyzwoity aparat - poniższe dwa sample zrobione były w naprawdę marnym świetle, a jednak nie brak im szczegółowości, a szumy są akceptowalne. Nie mogę się doczekać, żeby wycisnąć z A3 nieco więcej w tym aspekcie.
Tymczasem zapraszam do obejrzenia galerii zdjęć - Samsung Galaxy A3 to naprawdę bardzo piękne urządzenie, szczególnie w swojej klasie, a do tego wykonane po prostu rewelacyjnie. Smartfon ląduje na najbliższy czas w mojej kieszeni jako daily-driver, a jeśli wy chcielibyście, żebym sprawdził coś konkretnego i macie jakieś pytania, to zadawajcie je w komentarzach. Postaram się na nie odpowiedzieć w pełnej recenzji.