To krok w stronę filmów fabularnych w VR - Google Spotlight Stories nareszcie na YouTubie
Filmy w 360 stopniach to cały czas spora nowość. To jeden z tych elementów, które zupełnie zachwycają osoby spoza świata nowych technologii. Możliwość obracania się w filmie brzmi fantastycznie. Teraz jesteśmy o krok bliżej do oglądania filmów fabularnych w VR, za sprawą Google Spotlight Stories, które nareszcie trafiły na YouTube.
Google Spotlight Stories to świetna aplikacja, która zadebiutowała mniej więcej w połowie bieżącego roku. Jest to odpowiedź Google’a na rosnące zainteresowanie tworzeniem treści przeznaczonych do wirtualnej rzeczywistości. Spotlight Stories docelowo ma być całą platformą, która z jednej strony ma wspierać twórców i zachęcać ich do tworzenia filmów w 360 stopniach, a z drugiej strony pozwoli widzom oglądać te filmy.
Początkowo aplikacja Spotlight była dostępna tylko na smartfony Motoroli, ale Google ostatecznie otworzyło się też na innych producentów, a nawet na inne platformy, bowiem Spotlight Stories można pobrać także na iPhone’a i iPada.
Plany Google są ambitne, ale póki co niewiele z nich wynika. Google Spotlight Stories miało być hubem i sklepem pełnym wysokojakościowych, fabularnych produkcji, a tymczasem poza najgłośniejszym filmem „Help” w reżyserii Justina Lina (twórcy kilku części „Szybkich i wściekłych”), w Spotlight nie znajdziemy zbyt wielu materiałów. Trzeba jednak pamiętać, że aplikacja ma dopiero kilka miesięcy, a dodatkowo tworzenie fabularnych filmów w VR jest naprawdę dużym wyzwaniem.
Drugim problemem jest sama dostępność aplikacji. Obecnie nie można jej pobrać na wiele urządzeń, choć Google obiecuje, że kompatybilność zostanie rozszerzona o szereg nowych smartfonów już na początku 2016 roku.
Zamiast czekać na aplikację, można odwiedzić Spotlight Stories na YouTube
Rozwój Google Spotlight Stories odbywa się powoli, ale nie zniechęca to Google’a. Pierwszy film ze Spotlight Stories właśnie trafił na YouTube, dzięki czemu można go oglądać na wszystkich urządzeniach mobilnych, jak i w przeglądarce komputera. Pierwszym filmem jest animacja „Special Delivery” opowiadająca historię paczki dostarczanej przez św. Mikołaja.
Film został umieszczony na nowym kanale Google Spotlight Stories, w którym w przyszłości mają pojawiać się regularnie nowe produkcje. Zobaczymy, czy faktycznie tak będzie. Warto jednak śledzić ten kanał. Szczególnie, że w aplikacji YouTube od jakiegoś czasu można wymusić tryb Cardboard, dzięki czemu filmy można oglądać w kartonowych okularach VR. W przypadku produkcji tworzonych w 360 stopniach ma to naprawdę sporo sensu.
W świecie VR sporo się dzieje, lecz mam wrażenie, że część nowości powstaje zbyt chaotycznie
Widać, że Google’owi bardzo zależy na rozwoju i popularyzacji VR, ale rozdrobnienie projektów czasem bywa problemem. Trudno się w tym wszystkim połapać nawet osobie, która na bieżąco śledzi nowości technologiczne, a co dopiero ma powiedzieć ktoś, kto kupił okulary Cardboard i po prostu chciałaby zobaczyć jak to działa?
Sprawę na pewno ułatwia aplikacja Google Cardboard, która gromadzi wszystkie aplikacje kompatybilne z okularami, stając się hubem świata VR. Tyle tylko, że w tym zbiorze mamy kolejne podzbiory, takie jak wspomniane filmy w Spotlight Stories, zdjęcia w Aparat Cardboard, mapy Street View, czy inne galerie. Jest to więc rozwiązanie wielowarstwowe, przypominające sklep w sklepie. W porównaniu do tego, co oferuje aplikacja Oculus w okularach Samsung Gear VR, rozwiązanie Google wygląda jak zrobione na kolanie, w ostatniej chwili.
Rozwój VR w wydaniu Google widziałbym przede wszystkim w platformie YouTube. Ostatnie zmiany w aplikacji YT są genialne, ale było ich tyle, że również trudno za nimi nadążyć. Chętnie zobaczyłbym w aplikacji YouTube zakładkę VR, która gromadziłaby wszystkie materiały tworzone w 360 stopniach, gotowe do obejrzenia w Google Cardboard.
Póki co czekam jednak na pełnoprawne produkcje fabularne stworzone w 360 stopniach. Póki co niestety większość filmów VR to tylko trailery filmów lub inne materiały promocyjne.