Ryj Kuźniara niespodziewaną odpowiedzią na hejt - to jedna z mocniejszych akcji
HEJTStop to akcja społeczna mająca na celu wyleczyć nas z hejtu, hejt obnażyć i sprawić, że przestanie on być "argumentem" podczas internetowych dyskusji. W materiałach promocyjnych został wykorzystany wizerunek Jarosława Kuźniara (w trakcie akcji nazwany "ryjem"), znanego wszystkim prezentera telewizyjnego związanego ze stacją TVN, który sam wielokrotnie był obiektem wzmożonej nienawiści internautów.
Ryj Kuźniara, bo takim hasztagiem (dokładnie: #ryjkuzniara) reklamowana jest akcja np. na Facebooku jest kontrowersyjny. Jest kontrowersyjny z kilku powodów i od razu warto dodać, że to właśnie ta kontrowersyjność sprawia, że HEJTStop ma jakiekolwiek szanse, by przykuć uwagę użytkowników Sieci. Akcje tego typu, które za cel obierają sobie walkę z hejtem, pojawiają się w Internecie co chwilę i jest ich mnóstwo (przypomnijmy choćby Stop Mowie Nienawiści czy oddolną inicjatywę tajemniczego internauty). Ryj Kuźniara jest kontrowersyjny z kilku powodów.
Po pierwsze, wybranie konkretnej osoby i utożsamienie z nią sprzeciwu wobec hejtu jest ryzykowne. Ryzykowne, bo to Kuźniarowi wielokrotnie hejt zarzucano. Ryzykowne, bo prezenter związany ze stacją TVN nie cieszy się sympatią wszystkich, a wywołuje skrajne emocje.
Taki był oczywiście cel akcji, by sprowokować. By zagrać wizerunkiem popularnym, ale wyrazistym, niekoniecznie lubianym. I jest to ruch ciekawy, dobry, który intryguje. Choć paradoksalnie, czego pewnie spodziewają się pomysłodawcy wideo z ryjem Kuźniara, może wywołać efekt odwrotny od zamierzonego. Zamiast skłonić do refleksji może wywołać kolejną falę hejtu. Czy tak można hejt ośmieszyć? Oczywiście, ale śmiać nie będą się ci, którzy powinni.
//
Twórcy akcji HEJTStop zebrali 4500 nienawistnych wpisów pod adresem Jarosława Kuźniara, podczas przygotowania się do akcji, czyli tzw. researchu. To tylko niewielki odsetek tego, co codziennie pojawia się w Sieci pod adresem nie tylko osób publicznych, ale zwykłych szarych ludzi, korzystających z Sieci.
Czy takie akcje jak HEJTStop są potrzebne? Tak, choć w praktyce nie sądzę, aby zmieniła się kultura korzystania z internetu.
Wystarczy choćby zajrzeć pod ten adres. Znajduje się tam wideo przygotowane przez osoby - delikatnie mówiąc - przeciwne Jarosławowi Kuźniarowi. Bodźcem do tego stała się fotografia, którą prezenter zamieścił na swoim profilu na Facebooku w dniu 11 listopada 2015 roku. Ten krótki materiał (remiks?) jest wart więcej niż tysiąc słów, bo ci, którzy nie chcą zrozumieć, nie zrozumieją.
Jestem pod wrażeniem wideo z Jarosławem Kuźniarem. Pewnie niektórzy odbiorą je jako "pod publiczkę", pretensjonalne, głupie, niepotrzebne, nic nie znaczące, ale do mnie to trafia. Mnie to przekonuje, ale nie ze względu nawet na samą osobę Jarosława Kuźniara, która przyznam jest mi obojętna i nie wywołuje u mnie żadnych emocji (no dobrze, swego czasu rozśmieszyło mnie krążące powiedzonko "na Kuźniara"). Chodzi o samą dramaturgię tego krótkiego wideo. Charakteryzację, hasła pojawiające się obok i - przede wszystkim - muzykę. Świetna robota!
[Tracewicz]