Dzięki LG jesteśmy na skraju rewolucji w telewizorach. I tym razem na serio
O telewizorach OLED mówi się bardzo wiele. Właściwie, to od wielu lat „już zaraz” mają być ogólnodostępne. Tymczasem nadal oferuje je tylko jedna firma, w cenach dość… zaporowych. LG jednak zaczyna czuć oddech konkurencji na karku. Na szczęście dla Koreańczyków, mają kolejną przewagę.
Technologia wyświetlania obrazu za pomocą organicznych diod to najprawdopodobniej ostatni etap ewolucji wyświetlaczy dwuwymiarowych. Dalsze usprawnienia, przynajmniej w ramach naszej wyobraźni, nie mają już sensu. OLED-owe telewizory są energooszczędne, niesamowicie cienkie a przede wszystkim oferują obraz idealny. Kolejne poprawianie parametrów obrazu nie ma większego sensu. Niestety, OLED to nadal obietnica przyszłości.
Jedyna firma, która ma OLED-y w sprzedaży w sklepach, w tym w Polsce, to LG. Choć wiele firm prezentowało przeróżne prototypy tych telewizorów, to LG jako jedyny wprowadził je do sprzedaży. Ta sytuacja jednak nie potrwa wiecznie: Panasonic właśnie zapowiedział, że również będzie inwestował w OLED-y. LG jednak ma już wielkie doświadczenie w produkcji tego typu wyświetlaczy, a to oznacza, że ma coraz sprawniejsze (czytaj: tańsze) procesy technologiczne. A także to, że może się „bawić” swoją technologią.
LG + OLED + HDR + partnerzy = zwycięstwo?
Jeszcze nie, brakuje jeszcze jednego czynnika, do którego wrócimy za chwilę. Zanim do niego dojdę, chciałbym wspomnieć o technicznych nowościach, jakie zaprezentował LG. Firma ta łączy OLED z techniką HDR, by obrazy były jeszcze piękniejsze. Tylko skoro nie ma jeszcze zbyt wielu treści w 4K, to czy w ogóle możemy liczyć na treści w HDR?
Na razie… nie. Z czego LG doskonale zdaje sobie sprawę. Ale dlatego też zamierza współpracować z dostawcami treści (na czym skorzystają również inni posiadacze telewizorów z HDR). Pierwsza na świecie demonstracja treści w HDR przez BBC zostanie wykonana w standardzie HbbTV 2.0 (Hybrid broadcast broadband TV 2.0). Dzięki współpracy z Europejską Unią Nadawców (EBU) będą one przesyłane na ekran telewizora LG OLED 4K w technologii MPEG DASH, znanej też jako Dynamic Adaptive Streaming over http. Wykorzystuje ona możliwość dynamicznej zmiany ilości przepływających danych, dzięki czemu treści HDR mogą być przekazywane przez Internet przy użyciu konwencjonalnych serwerów HTTP.
Firma LG wraz ze swoimi partnerami zaprezentuje transmisję treści HDR także z wykorzystaniem systemu satelitów SES ASTRA - jednego z czołowych operatorów satelitarnych na świecie, który trafia do 312 milionów gospodarstw domowych, z czego aż 154 miliony znajduje się w Europie. Odwiedzający stanowisko firmy LG na targach IFA będą mogli też zobaczyć treści HDR odbierane przy użyciu dekodera firmy BROADCOM.
To fajnie, tylko lubię moją nerkę i nie chcę jej sprzedawać w zamian za telewizor
Te OLED-owe rewolucje są już nieco męczące. Na każdych targach IFA (i nie tylko) można oglądać piękne telewizory OLED, które potem albo nie trafiają do sprzedaży, albo kosztują chore pieniądze, a co za tym idzie, są one przeznaczone wyłącznie dla zamożnych entuzjastów.
I tu ujawnia się ostatnia przewaga LG. I, z mojego punktu widzenia, jest to najważniejsze wydarzenie na całych targach IFA 2015 (choć te jeszcze trwają i możliwe, że coś mnie zaskoczy). LG doskonale rozumie, że jego przewaga jest tymczasowa. Dlatego też inwestował ogromne pieniądze w usprawnianie procesów technologicznych. Efekt? Jesteśmy na skraju rewolucji. I tym razem na serio.
Jak zapewnił LG, telewizory OLED, które pojawią się w Polsce na jesieni bieżącego roku, „według estymacji LG”, będą kosztować jakieś 120 proc. ceny wiodących modeli „koreańskiego konkurenta”. LG nie wymienił go z nazwy, ale to oczywiste, że chodzi tu o Samsunga. A to oznacza, że 55-calowy OLED może być do kupienia już za około 9 tys. zł. To nadal sporo, ale przypominam, że mówimy tu o wysokiej półce. I przypominam również, że pierwszy telewizor OLED firmy LG jaki pojawił się w Polsce w sprzedaży dwa lata temu kosztował 40 tys. zł.
Patrząc na postęp jaki się dokonał przez ostatnie dwa lata zaczynam mieć nadzieję. W tym sezonie OLED-y pod strzechy jeszcze nie trafią (chyba, że pod te nieco zamożniejsze). Za to za rok? Albo maksymalnie za dwa? LG będzie oferował jakość OLED w cenie nieosiągalnej dla jego konkurencji. Choć ta, oczywiście, zawsze może nas czymś zaskoczyć. Choć na targach IFA 2015, przynajmniej na razie, sensownej odpowiedzi na to zagrożenie jeszcze nie dostrzegłem.
Śledź relację i bądź na bieżąco: IFA 2015 w Berlinie – live blog Spider’s Web