Zapomnij o słowniku. Nowa funkcja Tłumacza Google znosi największe bariery językowe na świecie
Komunikacja międzyludzka jeszcze nigdy nie była tak prosta, jak w dzisiejszych czasach. Nawet tam, gdzie nadal istnieje bariera językowa, z pomocą przychodzi nam technologia w postaci translatorów. Ten najpopularniejszy, od Google’a, właśnie stał się jeszcze lepszy.

Już od jakiegoś czasu tłumacz Google pozwalał nam na natychmiastowe tłumaczenie tekstu pisanego w kilkunastu językach. Wystarczy wycelować aparat, zeskanować tekst i już - tłumaczenie pojawia się w telefonie.
Dziś translator doczekał się dużej aktualizacji, dzięki której funkcja tłumaczenia tekstu pisanego dostępna będzie w kolejnych 20 językach, w tym polskim. W porównaniu do siedmiu języków, z którymi startowała ta funkcja tłumacza Google, 37 dostępnych obecnie robi wrażenie.

Wykorzystując zaawansowaną technologię OCR (optical character recognition) tłumacza Google, skanować można teksty napisane niemal każdym fontem, na każdej powierzchni. Usprawnień doczekało się też tłumaczenie głosowe, które odbywa się znacznie dokładniej i szybciej, niż miało to miejsce dotychczas.
Translacja głosowa dostępna jest już w 32 językach, a dzięki właściwej optymalizacji można z niej korzystać nawet wtedy, gdy połączenie internetowe nie zachwyca prędkością.
Tłumacz Google staje się coraz lepszym narzędziem, choć do doskonałości jeszcze bardzo daleko
Jako filologa z wykształcenia żywo interesuje mnie rozwój tego typu algorytmów i choć bardzo daleko im do doskonałości, to w podstawowej komunikacji są to rozwiązania nieskończenie bardziej przydatne niż wszelkiej maści rozmówki.
Google zdecydowanie przoduje w tym wyścigu, rozwijając się w naprawdę zastraszającym tempie. Niemal dokładnie rok temu powstała społeczność, która pomaga gigantowi rozwinąć Tłumacza. Od tamtego czasu w bazie przybyło ponad 100 milionów słów, co jest niebywałym wynikiem, porównując chociażby z narzędziami profesjonalnymi, jak korpusy językowe.
Duży wkład w rozwój funkcji tłumaczenia optycznego czy dźwiękowego mają też algorytmy kontekstowego rozpoznawania języka, takie same jak te, które wykorzystywane są w Google Now. To dzięki nim Tłumacz z roku na rok coraz lepiej radzi sobie ze składnią i dobiera tłumaczenie danego słowa adekwatnie do sytuacji.
Tutaj oczywiście jeszcze bardzo, bardzo daleka droga przed Googlem, ale tak jak wspominałem - w podstawowej komunikacji już dziś Tłumacz Google jest niezwykle użytecznym narzędziem.
Jego twórcy ciągle jednak mają przed sobą ogromne wyzwanie. Choć Internet jest w większości miejscem anglojęzycznym, to w rzeczywistości zaledwie 20% populacji porozumiewa się w tym języku.
Dlatego stałe rozszerzanie bazy językowej, praca z lingwistami i dalszy rozwój algorytmów są kluczowe, aby naprawdę znieść bariery komunikacji, powodowane językiem.